Dieta JEM/NIE JEM - testował Mawashi, opracował Biniu

Koniu151
ale czasami ludzie dziwne sajdy maja -> lęki
niestety jestem podatny (z tego co zauwazylem) wiec oby obeszlo sie bez dziwnych faz

carbon91
ale kiedy zjem już jakieś posiłki - to czy BCAA byłoby takie konieczne?
ja napisze tak
biniu pewnie nie koniecznie
ja npisze pozniej jeszcze inaczej - zaszkodzic nie zaszkodza
a i moga sie przydac
jesli nie przed to na pewno na trenie

i co pić bezpośrednio po interwałach? też carbo + wpc?
si
przed nic
po normalna suplementacja
zalezy jeszcze czy bylsilowy czy nie
jesli nie - porcje wegli mozesz zmniejszyc
bialko na stalym poziomie


...a ja dzis polędwiczka z grila:




do tego ziemniaki pieczone w sreberku - tylko 3 male sztuki wpaldy wiec tyle co nic




mega zayebista




na sprobe chcialem upiec - i wyszlo tak ze w kazdy likend (az do znudzenia chyba) bedzie taka szama
fakt-3h wyjete z dnia (rozpalanie grila + pilnowanie) ale ***** warto!

Solaros musisz się takimi fotkami pastwić nade mną biedną? Nie wiesz, że ja mięcho nad słodycze przekładam?

Mnie mąż dzisiaj kebabem z frytkami nakarmił,ale wersją, że tak powiem light więc nie jest źle.

Po za tym stwierdziłam, że jak tak dalej pójdzie będę miała talię osy Nowej wagi nadal nie kupiłam i czuję się z tego powodu szczęśliwsza.

Mam bardzo nietypowy objaw ostatnio i wychodzi, że to "wina" J/NJ: słodycze mi zdecydowanie mniej smakują. Dziwne do prawdy, ale nie żebym narzekała

ja nie mam ciągutek
mówie nie - i jest NIE

mnie męcza wyrzuty sumienia
wiec nie jadam
a nawet jesli juz czasem mam czita i zjem
zle sie czuje

taki mi moja psychika robi surprise


no ew. galaretke 0,6g wegli/porcje






Zmieniony przez - solaros w dniu 2011-04-18 01:32:16

Po bardzo długim czasie na redukcji i mnóstwie straconych kilogramów stwierdziłam, że nie warto się szarpać. Grzeszki dietetyczne co jakiś czas tylko pomagają w moim przypadku. Problemem jest jeśli zdarzają się zbyt często. Kiedyś na początku byłam tak poprawna dietetycznie, że czy święta, czy jakieś wesele dietę trzymałam. Z perspektywy czasu stwierdzam, że nie warto aż tak się pilnować. To, że osiągnę taką sylwetkę jaką chcę tydzień później mnie nie zabije Na moje szczęście ja zdecydowanie preferuję tzw "zdrowe żarcie" więc po za wyskokami raz kiedyś nie ma większych problemów. Aczkolwiek przechodziłam uzależnienie od czekolady Na szczęście przeszło. Będę się upierać, że dieta ma być smaczna i przyjemna. A jak ktoś uważa, że dieta= wpychanie w siebie przemocą niesmacznego jedzenia to wg mnie po prostu gotować nie umie

nie ogarne wstecz chyba

dlatego dopytam


cos pozostalo bez odpowiedzi albo nie do konca jasne ?

dzięki solaros

A jak ktoś uważa, że dieta= wpychanie w siebie przemocą niesmacznego jedzenia to wg mnie po prostu gotować nie umie



nie wiem czy stety czy niestety ale duza czesc osob po kilku miechach cwiczen postanawia ze bb to ich zycie,ze nie moga sie bez tego obesc,ze to stanowi ich sens zycia i ze zostaną 'pro'
w najblizszej przyszlosci

nie wiem czy smiac sie z tego czy plakac

dalej przez jakis czas bedzie mial zludna nadzieje ze bez cudownych 'lekarstw' sie da
ale nie da sie bez diety
wiec zamiast cieszyc sie tym co robi,delektowac kazdym posilkiem - wciska w siebie suchy kurak z ryzem - bo jak wieadomo to jedyna metoda sluszna preferowana przez pro w rozsnych magazynach
ba
bialy ryz nie jest juz trendy
brązowy jest!

tylko Ci pro zapominaja dodac ze obok paskudnej diety - ktora jest niezbedna ale w okresie tuz przez startami(!) nie przez caly rok
tuz obok hardkorowego treningu - ktory probuje zwykly Jas Kowlaski nasladowac
obok pol tira suplementacji - bo bez niej tez zaden sie nie obejdzie
dochodzi drugie pol tira ale innych zabawek
chyba najwazniejszych-decydujacych

i dla takiego Jasia imo to najgorsza opcja jaka może podjąc po pol roku treningow
a zarazem najszybsza do poyebania tego sportu,tego hobby

jedno goni drugie
monotonna dieta->stres
brak wynikow->stres
stres->brak wynikow
...i male kolko sie zamyka




Zmieniony przez - solaros w dniu 2011-04-18 14:17:57

bo czesto mlodym brak podstaw
a bez tego trudno o sukces ...

Biniu , jestem coraz blizej sprobowania tej metody nie mam nic do stracenia no poza 90 kg miesni na jednocyfrowym bf ale kusi mnie widzac strone leangains az za bardzo , dobra problem w tym ze mam dwie nocki w tygodniu z nidzieli na poniedzialek i z wtorku na srode ale jesli rozumiem jesli wstaje powiedzmy rano do w zasadzie samo obzarstwo zaczelo by sie na nockach a dzisiejszy dzien kiedy wstaje po nocce i mam wolne lece na silke to suma okolo 3000 kalorii zawierala by sie w dwoch moze 3 posilkach , czyli np dzis wstalem po nocce kolo 11 , glodowka do powiedzmy sobie 15 , 16 pozniej trening a stricte juz po kolo 18 uczta do 22 , zgadza sie? i nie wazne ze jestem endo , ww idealnie by sie sprawdzily :D

Zmieniony przez - tommy098 w dniu 2011-04-18 15:17:00

mam takie pytanie jezeli moje zapotrzebowanie wynosi okolo 2100kalorii a moj dzien jest mniej wiecej taki ze od 10rano do 14 i od 16 do 18 jestem na uczelni to moge zrobic tak ze:

dni trniengowe:
-wstaje i jade na uczelnie
-wracam i o 14/15jem
-jade na uczelnie
-powrot z uczelni trnieng
-19-20 jem

(lacznie w tych posilkach dostarczam tych 2100kalorii)

w nietrniengowe podobnie

moze tak byc czy cos zle kapuje? w tej diecie ma byc wiecej/mniej bialka/wegli/tluszczy czy to kwestia indywidualna?