Gdy na dworze wicher wieje każdy w SPAMie dupsko grzeje! %)

Ja też nie mam maxa ale 90%+ powinno być. Jutro się wszystko zweryfikuje na rozszerzeniu

Zmieniony przez - ToBeBetter w dniu 2012-05-08 18:22:34

Dostać upomnienia od traktora to gorsze uczucie niż dostać uwage od wychowawcy w podstawówce
no cóż, przeceniłem swoją wiedzę

Spoko Earther, traktor też mnie kiedyś opyerdolił

http://www.bartoszjagielski.com/
podejrzany typ jak dla mnie
standardowy typ: klatka+biceps i nic wiecej ;d

Zmieniony przez - gsmt w dniu 2012-05-08 19:57:35

Wy w ogóle wiecie co rachunek różniczkowy albo całkowy.

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Zwycięstwa i nie chodzi mi o egzamin maturalny

freed85 ja troche liznalem calek i pochodnych, ale to nie jest teraz w programie...

A widzisz ja miałem na maturze. Ale wtedy to było do rozwiązania pięć rozwlekłych zadań problemowych z analizą zmienności funkcji na czele. Teoretycznie to nie jest mi obecnie do niczego potrzebne ale przynajmniej człowiek czół, że się rozwija intelektualnie.


A ten ma zdobyczne zegarki



Zmieniony przez - Freed85 w dniu 2012-05-08 23:03:50

Freed, co poradzisz, taki system nauczania. Nie wierzę, że bardziej ogarnięci matematycznie ludzie nie opanowaliby matematyki wyższej ucząc się jej dzień w dzień przez 4 lata. Ale mnie też to martwi, że się nie uczyłem całek, nie rozumiem nerdowskich kawałów
Btw, zastanawiałem się, na jak długo dostałem bana. Cytuję Knife'a z BF
"Dodatkowo znajdują wszystko, tylko nie rzeczowe argumenty. Największego "cwaniaka" zbanowałem na 2 miesiące... K***a, szczekacze po 70 kg ważą i cisną śmiech na sali, o wyglądzie nie wspomnę. Do czego to doszło.". I chyba w końcu się dowiedziałem

Zmieniony przez - ToBeBetter w dniu 2012-05-08 23:17:44

Jakie cztery lata to kiedy ja studiowałem matematykę wyższą (analizę i algebrę) miałem zaledwie rok. Zaliczenie sprowadzało się do wyklucia na pamięć zadań z wykładów i rozwiązania ich na egzaminie ( w nieco zmienionej formie). Tak to wyglądał w praktyce ta matematyka wyższa na uczelni. Myślenie to była ostatnia rzecz jakiej wymagano na uczelni. Może na studiach matematycznych to wygląda inaczej. Choć podobno tam również mają zajęcia wyrównawcze dla pierwszego roku .