Gdy na dworze wicher wieje każdy w SPAMie dupsko grzeje! %)

Ostatnie badania genetyczne wskazują, że najbliższym kuzynem człowieka są małpy dzwigające swój ciężar ciała, a nie mrówki, żuki czy inni tragarze przyrody.

Ale sztanga daje frajdę

Jakbym mial sprzet to pewnie bym Nim trenowal, pewnie jak wiekszosc z tego dzialu :)

ja jestem w mniejszości, trening gimnaastyczny lubie sam w sobie. sporty siłowe jako takie mnie nie interesują, a trening kulturystyczny 6 serii po kilkanascie powtorzen, zestaw cwiczen jak i efekty, kojarza mi się bardziej z salą tortur cielesnych . to jest chyba ostatnia działalność jaką bym wybrał

I właśnie często ludzie o tym zapominają. Trening ma sprawiać przyjemność osobie trenującej, a czy to jest gimnastyka, ciężary czy trening z ciężarem własnego ciała moim zdaniem wszystko jedno. Efekty efektami...tu szybciej będzie je widać, a tam wolniej. Ale prawda jest taka, że jak ktoś będzie się zmuszał do ćwiczeń do długo nie pociągnie i rzuci je w pi*** ;)

Zmieniony przez - clown w dniu 2012-04-25 16:31:56

@wiadomo_kt dla mnei torturami jest gimnastyka i te bole kosci z powodu nadwyrazenia :/

Nie da się ukryć że gimnastyka to wbrew obiegowej opinii bardzo to sport w którym łatwo o kontuzje. Sam nadwyrężyłem sobie niedawno staw łokciowy. Zawodowcy mają przerosty w łokciu i rozj**ane rotatory barków. Tak więc trzeba uważać.

aktualnie miewam bole w barkach, wczesniej byly wokol kosci promieniowych w przedramionach i musialem przystopowac

ja najwiecej kontuzji to mialem jak zaczynałem wogóle coś robić, na etapie zwykle pompki. ciagle klopoty z nadgarstkami, albo lokcie. ale juz nie ide na pałe. za wynikami nie gonie. raczej mysle o treningu jako przystosowaniu do obciazenia. jak ma byc trzy miesiace bez mieniania cwiczen to tyle stoje, a nie kombinuje po miesiacu czy isc dalej. jakos powolutku idzie spokojnie.

Robiłeś pewnie planche z ustawieniem bocznym doni, tez tak miałem. Kości przedramion mają wtedy spory opór.