Gdy na dworze wicher wieje każdy w SPAMie dupsko grzeje! %)

Z ta przyszloscia po danych uczelniach jest roznie. Jeden skonczy polibude i nie znajdzie roboty, a drugi skonczy jakas filologie i zostanie tlumaczem. Roznie to bywa, zalezy od szczescia plecow no i tez od wkladu wlasnego, bo raczej wieksze prawdopodobenstwo znalezenia pracy ma wybitna jednostka niz obibok.

ostatnie zdanie gsmt potwierdza całą zależność

żadna uczelnia nie daje pewnej przyszłości Ani techniczna,ani humanistyczna.

Humaniści od inżynierów mają znacznie gorzej na starcie bo jest ich znacznie więcej niż inżynierów,zatem stanowią dla siebie nawzajem znacznie większa konkurencje na runku pracy

Swoja droga zastanawia mnie co musi zrobic taki doktorat polonistyki aby zostac profesorem. Bo w zasadzie zajmuje sie rzeczami ktore nic nowego nie wnosza. Rozne interpretacje utworu?

musi skutecznie włazić w dupe obecnym profesorom ;)

Swoją drogą bycie profesorem fajna fucha - to Ty stawiasz warunki, masz prestiż społeczny i kasa też podobno nie najgorsza

I jesteś na 99% wariatem, a to ponoć też umila życie

Niby tak, ale nie uznałbym tego za wadę W ogóle podobno profesorowie są bardziej wyluzowani niż nauczyciele w szkole (może kiedyś to zweryfikuję).

Każden jeden to wystrzelone indywiduum jakiego drugiego nie znajdziesz, o tym Cię mogę śmiało zapewnić
A czy wyluzowani to kwestia nie do jednoznacznego określenia, jedni owszem, drudzy spięci jak stare agrafki, a i to że wszystkich traktują inaczej na podstawie własnego widzimisię to też standard


Edit:
Aaaa, i nazwij takiego nieopatrznie doktorem, a przepadniesz z kretesem

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2012-02-12 17:37:31

Haha dokładnie Wazz zrobię tak że to co na osobnej sesji mam będe dalej kontynuował, a lafayem lecę dalej tyle że bez nóg jak sądzisz nie będzie to głupie rozwiązanie ?