debee - przestawiam się na rybkę ale nie w dużych ilościach bo droga jak cholera. Raczej jako dodatek.
Paweł - łosoś super smak ale jem bardzo powoli bo cena jaką dałem nie pozwala łapczywie jeść
Owna - o korzonkach nie pomyślałem. Faktycznie jak pod prysznicem polewałem ciepłym strumieniem ulga jak cholera. Nie chciałem wychodzić.
Demolub - do tego wszystkiego jeszcze przeziębienie i katar dzisiaj mnie dopadły
JEstem bliski załamki. Gorączki jeszcze nie mam ale jutro kolejna delegacja do WAWY także stan może się pogorszyć
Jak tu nie mówić o fatum
MAt - dzięki zdrowie na gwałt potrzebne.
Pavel - na kuraka już nie mogę patrzeć dlatego próba ucieczki w rybkę ale droga ucieczka.
Adzik - nic nie umknie Twojej uwadze
Myślałem, że zdjęcia pieknej rybki zakamuflują brak warzyw ale nie u Adzika
dlon -
koncentraty białowe TREC:
- smak czekolada - wiśnia - mój ulubiony smak 10/10
- czekolada - troszeczkę za słodka jak dla mnie 8/10
- czekolada - sezam - coś innego 9/10
- wiśnia - 8/10 troszeczkę czuć smak stucznej wiśni
każdy lubi inne smaki ale czeko-wiśnia bardzo dobra
Koniu - Ciebie też kontuzje trapią ?
bic - najgorsze jest to, że ogólnie wszystkie ryby drogie są. Gdybym chciał tak się najeść to wypłata skończyłaby się już po 3-4 dniach
Wodyn - dzięki za wskazówki i wyjaśnienie. Dzisiaj były już box siady może nie powalające ciężary bo kolano bolało ale coś ruszyło.
Sorry za mniejszą częstotliwość telefonów ale często jestem w rozjazdach i zmniejszona możliwość. Nie tłumaczę się tylko obiecuję poprawę. Chociaż
jestem załamany i nie wiem czy cokolwiem jeszcze jest w stanie mi pomóc
Push press - tego się spodziewałem. Pierwszy raz w życiu będę robił.
OD jutra powrót do poduszkowców bo boł w plecach już przechodzi.
4 powtrz w wyciskaniu siedząc - tak zastanawiałem się czy aby dobrze zrozumiałem w "głównych bojach". JEdnak źle zrozumiałem. Głóne boje to pewnie chodzi o WL, SQ, MC a jeszcze dodałem wyc. siedząc.
Czy
dieta i zawody to drugoplanowe sprawy? Dla mnie nie. Miałem problem z dietą a w sumie przekonanie się do niej ale teraz już widzę fajne efekty sylwetkowe (jedyna rzecz z której się obecnie cieszę). Zaczynam wyglądać jak osoba trenująca a nie spaślak.
Zawody - co tu będę ukrywał, wiesz doskonale, że dla mnie to był (jest) cel numer jeden. Chciałem i to bardzo. Kolano chyba nie krzyżuje jeszcze udanego startu w WL? Powrót po kontuzji jednak musi potrwać dłużej ale bez rekonstrukcji więzadeł mogę pomarzyć o dużych ciężarach w SQ. W MC może jeszcze uda się coś zrobić ale bez silnych nóg to znowu stanę na 280kg i...