Oj, chętnie bym poszła na siłownię powalczyć ze sobą, na dodatek z jakimś instruktorem-batem nade mną. A do tego wróciłabym na tbc, aeroboxing (te wykopy i ciosy...ach...tęsknię) i jeszcze na jogę, żeby powyginać ciało śmiało...{{:-( No ale cóż. Dzieci, siła wyższa. Nie mam z kim zostawić, poza tym różnie pracę mam poukładaną jak na razie. Mam [...]
Ovejka, wiem. Ale tak trudno z rodziną, zwłaszcza nie ze swoją. Na szczęście nie za często się zdarzają te wizyty :-), ale czasem (ze względu na dzieci) trzeba zacisnąć zęby... Wczoraj zjadłam dużo owoców, ale lepsze owoce niż ciasto. I tu też były krzywe uwagi, ale udawałam, że nie usłyszałam w tym zgiełku ;-D Nie wiem dlaczego tak jest, że [...]
[...] stresowe, bo zazwyczaj jestem padnięta jak się pakuje do łóżka. I w ciągu dnia mam kilka kryzysów. Albo nie mogę długo zasnąć, albo budzę się w nocy/nad ranem i zasypiam dopiero niewiele przed budzikiem. Co drugą sobotę wydaję dzieci i wtedy odrabiam po wysprzątaniu chaty. Nie wiem czy to sensowne, ale czuję się wtedy nieco bardziej do rzeczy.
O, jak miło :-) Pomiary poczynię w weekend, bo najlepiej rano (w ciągu dnia wzdęcia się zdarzają). W tygodniu rano działam w popłochu, żeby dzieci odstawić do przedszkola i lecę na siłownię, żeby zdążyć przed pracą. Cieszę się z tej siłowni, bo już straciłam nadzieję, że będę miała na to czas. A tu proszę, nowa praca, zaczynam od 10, to mam ten [...]
Nie było mnie, bo ruter uszkodzony był. A tak poza tym to mam 2 dzień płukania. Zbiegło się akurat z jelitówką, chorobą dzieci i okresem, ale będę żyć :-) Wczoraj trening odpuściłam,bo mi słabo było. Dziś było obwodów na siłowni. Widzę, że dziewczynom nie smakuje mleko kokosowe. Mi cholernie smakuje (taka namiastka nabiału, który odstawiłam). [...]
no właśnie nie mogłam edytować... jest mega okres, nie ma mocy, wykańcza mnie pogoda, moje trupie ciśnienie i nadpobudliwe dzieci (oraz brak męskiej ręki w domu) a łikendzik się nie zapowiada leniwie... no i wczoraj i dziś mocy starczyło na jogę... od jutra biorę się w garść, obiecuję :-) a mięska nie suszyłam, mam nadzieję w weekend się z tym [...]
[...] o samopoczucie, choć muszę uczciwie przyznać, że jest nieco lepiej niż przed braniem tych tabletek. Senność nie dopada mnie już w środku dnia, a dopiero ok.19, gdy usypiam dzieci (a właściwie zasypiam z nimi, a potem budzę się ok.22) Pytanie do was mam: jak teraz postępować? Do wiosny treningów nie będzie, a po operacji czasowy bezruch. Jak ma [...]
[...] sałata rzymska, seler naciowy, koperek, papryka suple: omega 3, WMC, Body Max, wit.D, wit.C 1000, cla+chrom płyny: ok.2 l Dziś ok, żadnych mdłości i innych rewelacji. Jeśli dzieci zdążą zasnąć do 20, to zostawię maluchy pod opieką i jadę do klubu. Jeśli nie zasną, trudno, będę ćwiczyć w domu. Choć szkoda byłoby dobrego dnia nie zakończyć [...]
[...] mi ciągle było. Dziś dojdzie ryż z warzywami i indykiem. Przez choróbsko jadłam bardzo mało białka, ze względu na mdłości. Kawy zero, ruchu zero. Głównie leżę, dopóki dzieci są w przedszkolu, potem to już leżeć się nie da. Dziś wieczorem wrzucę wypiskę z miski. pytanie do Obli: wg planu ustalonego wcześniej w weekend 1 dzień sokowy i potem [...]
[...] innych osob. Nie chodzi mi o to ze sie znudzi bo dla niektorych z nas to wiecej niz tylko hobby powiedzmy ze cwiczysz ladnych pare latek a tu nagle dochodzi praca rodzina dzieci i gdzie tu jeszcze znalesc czas na silke oczywisie jak sie ladnie wszystko rozplanuje to mozna ale robi sie coraz ciezej nagle jakis maly wypadek Ci sie przydarzy [...]
Zgadzam się chociaż mnie już trochę ściga ogólny odbiór przez społeczeństwo ;-) Mam na myśli to, że powinnam już mieć dawno przynajmniej mężą, a nawet dzieci %-) A tu ani widu, ani słychu :-))
konferencja o tematyce przeciwdziałania żebractwu w PL:-) chodzi glownie o gangi werbujace dzieci i naklaniajace do zbierania kasy na ulicach. na 10%-) zyc nie umierac