Push- czekamy ;-) u nas w podstawówce dzieci czaem dostają warzywa lub owoce- kilka kawałków marchewki, papryki, 3 pomidorki koktajlowe lub kubeczek jagód- super sprawa uważam
warunek był jeden- że poza tym zjem cały dwudaniowy obiad ! a potem się dzieci uczą, że słodycze to nagroda :D a dorosłe potem cały tydzień trzymają dietę i w weekend się "nagradzają" :D (tak, tak, piszę o sobie) Może byc też tak,że codzienny do nich dostęp sprawia,że nie traktujemy ich jako czegos wyjątkowego, sięgamy po nie wtedy, kiedy [...]
całe szczęście u mnie w mieścinie jeszcze tak nie jest, ale za to tutaj się dośc mocno potępia halloween ;) kiedyś nawet była jakas afera jakas nauczycielka rodziców wołała do szkoły, bo dzieci do niej przyszły po cukierki Ah jak ja tesknię za duzym miastem
mądre to, ale u mnie by nie przeszło.. Majka jest typowym niejadkiem, choć i tak je bardziej różnorodnie niż ja w jej wieku... ;-) kisiel, budyń, jogurty, naleśniki, niby to, co dzieci lubią, moja do ust nie weźmie ;-)
[...] i dziś byłam podpisać jakaś ankietę o zdolnościach dziecka... przyznawane są w niej punkty.. i kurde szoku doznałam, że moje dziecko, przy "głoskowaniu" miało punktów 0! to się pytam pani, czy dzieci, to się literek uczą na zajęciach i odpowiedź: tak, znają już 3! %-) trza będzie z dzieckiem alfabet na blachę wyuczyć i dyktanda już pisać!
[...] w krainie węglą czarnego ;-) a artykul, cóż no, cieszy, jak wszystko, co pisane jest prawdziwie i pozytywnie.. ale z drugiej strony.. to też żałosne angażować starsze dzieci, by przychodziły wcześniej i opiekowały się maluchami.. to szkoła sama w sobie powinna dać maluchom bezpieczeństwo i pomóc odnaleźć się w nowych realiach... Zmieniony [...]
ja na ogol nie dyskutuje ze szwagierka bo my zyjemy w dwoch innych swiatach, ja mam rodzine, 2 dzieci, a ona stara panna po 40 ( ma co pawda facetow , ale jakos wszyscy uciekaja sprzed oltarza), wydaje tylko na siebie, co chwile sobie cos tam poprawia , jest uzalezniona od zakupow markowych ciuchow, ostatnio zgadalismy sie ze ta kamizelke co miala [...]
Ogólnie uważają się za lepszych. Ona nie pracuje, ale wychowuje dzieci. Jedno chodzi do szkoły, drugie do przedszkola. On zajmuje się handlem antykami i różnymi takimi. No i ona zajmuje się głównie wydawaniem kasy męża, jeżdżeniem po koleżankach na kawki, do fryzjera, kosmetyczki. Ogólnie mnie irytują :-D
Bzdury. Ćwiczyć mogą nawet 6 letnie dzieci. Ale z umiarem. Czyli - lekkie obciążenia i kilka miesięcy szlifowania techniki, by sobie nie zrobić krzywdy, po okiem instruktora. Sztuki walki to też niezła rzecz, choć równie (albo nawet bardziej) kontuzjogenna jak siłownia. DO AUTORA- poczytaj, bo nie szukasz RZEŹBY - TYLKO MASY! LEKTURA: [...]
No znalazłam. Ta cała vitalia to taka wyszukana, w sam raz dla dzieci neo. Nie ma to jak prostota SFD z szybką odpowiedzią i faktem, że słowo k***A nie jest wygwiazdkowane %-) BTW, odpisałam %-)
Swoją drogą, znając "otwartość" wielu polskich kobiet na zagranicznych gentelmanów o ile wzrośnie ilość dzieci z nz w rubryczce ojciec w okolicach kwietnia \-) Znalezione na fejsie \-) https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/564209_423412974356996_2121360409_n.jpg