BAMF - Niemiłe dobrego początki ... a potem będzie gorzej :)

no szalone postepy

Tato, a jak sylwetkowo na tym treningu, waga, lustro ?

Baldi synku - już zaraz...

adzik - oby więcej

Studi synku - waga chyba stoi a sylwetka jakby lepiej (trzeba zapytać Mamusie )

MOC z nami

No to poczekam na Mamę

relacja z naszych wojaży czyli:
Mistrzostwa Europy w Trójboju Siłowym Köping 2010



POLSKA !!!


3 maja.

Na dzień dobry Szwecja powitała nas dużym zgrzytem na lotnisku - firma od samochodów obraziła się na mnie i musieliśmy jechać autobusem do Sztokholmu. Ponieważ było już mocno po północy zdecydowaliśmy pozwiedzać miasto nocą (a tam już prawie białe noce) i posiedzieć nieco w Macu do otwarcia innej wypożyczalni. Rano zdobyliśmy srebrnego Golfa i ruszyliśmy do Köping.




Sztokholm nad ranem


4 maja.

W tej niewielkiej miejscowości bogatej dzięki zakładom Volvo znaleźliśmy się kolo 9 rano i po odnalezieniu hostelu szybki prysznic i na zawody.

Na Dzień-dobry na zawodach duuza garść medali - MISTRZ EUROPY Darek Wszoła I miejsce kat. 56kg, Paweł Ośmialowski II miejsce w tej samej kategorii i Dominik Golak III w kat. 60kg.

Udało nam się poznać wszystkich zawodników, trenera reprezentacji - Arkadiusza Znojka, asystenta i sędziego - Grzegorza Nocka oraz prezesa PZKFiTS Pawła Filleborna. Otrzymaliśmy tez przykra wiadomość, ze z przyczyn osobistych nie będzie w Szwecji Jarosława Olecha (a tak liczyłem na kolejny rekord świata)

Mimo zmęczenia (ponad 30 godzin na nogach) mieliśmy przyjemność odwiezienia ekipy do ich miejsca zakwaterowania (ok 15 km od hali) i w ciągu całego tygodnia srebrny Golf sprawdził się jeszcze kilkukrotnie.

Hala zawodów czysta, dość nowoczesna - mankamentem było słabe zaopatrzenie bufetu, dwie malutkie toalety i niestety brak kibiców . Jedyne co ratowało trybuny przed absolutnymi pustkami (kilkanaście osób na trybunach to członkowie zespołów którzy akurat nie startowali) to darmowe wejściówki dla nastolatków z pobliskiego gimnazjum/liceum , co czasem było bardziej przeszkodą w dopingowaniu/oglądaniu zawodów niż pomocą.




Zmęczony podrożą fan




Nasz mały przyjaciel




Paweł Ośmiałowski i Dariusz Wszoła z medalami za przysiad




Dominik Golak na podium


5 maja.

Po odespaniu 16-tu godzin ruszyliśmy do hali dopingować Daniela Millera, Jacka Spychałę i Jana Wegierę. To nie był najlepszy dzień dla reprezentacji choć nie było się czego wstydzić. Chłopaki dali z siebie wszystko mimo starych i nowych kontuzji (Jacek IV mce w 82,5kg, Daniel X mce w 82,5kg, Jan IV mce w 90kg). Daniel prosto po zawodach trafił do szpitala ale na szczęście nie był to problem który uniemożliwił powrót do kraju (niestety nie mieliśmy okazji zdobyć autografu po jego starcie).
Po startach pożegnaliśmy się z ta częścią ekipy gdyż następnego poranka wracali już do Polski (szkoda ze Związek jest tak biedny i nie mógł sobie pozwolić na zakwaterowanie całej reprezentacji przez wszystkie dni mistrzostw)

Tego samego dnia przybyła reszta polskiej reprezentacji i tak mieliśmy okazje poznać Magdę Jabłońską, Grzegorza Skowrońskiego, Jacka Wiaka i Daniela Grabowskiego.




Jan Wegiera, Paweł Ośmiałowski, Jacek Spychała, BAMFette, Dominik Golak i trener Arkadiusz Znojek




Jacek Spychała siada




Jan Wegiera odbiera medal




Zawodnicy z pierwszych dwóch dni: Daniel Miller, Jan Wegiera, Jacek Spychała, Dominik Golak, Dariusz Wszoła, Paweł Ośmiałowski


6 maja.

Od rana humory wędrowały w gore. Magda i Grzegorz w swoich kategoriach (72,5kg i 100kg) zajęli III miejsca w totalu. Wszystkim rosły apetyty na start Jacka i Daniela w kolejne dni.

W związku z "przerwą regeneracyjną" odżywianie nasze odbywało się w Mac-u , na szczecie "najwyżej" dwa razy dziennie




Magda Jabłońska walczy




Magda na podium




masa dziffko !!!


7 maja.

Start Jacka Wiaka okazał się sukcesem okupionym wielkimi emocjami - jego upadek w przysiadzie z 415kg na plecach zatrwożył serca wszystkich oglądających (nie chciałbym być z skórze obsługi pomostu), na szczęście nie stało się nic złego. Jacek już nie wyszedł do trzeciego podejścia, co nie przeszkodziło mu zając II miejsca w totalu i uzyskać ważne punkty dla męskiej reprezentacji w klasyfikacji narodowej.




Wyglądało groźnie




Jacek Wiak na medal




Grzegorz Nocek sędziuje


8 maja.

Start Daniela "Żubra" Grabowskiego okupiłem chyba lekkim zawalem Emocje niesamowite, walka do samego końca i mimo kombinacji czeskiego sędziego (czeski zawodnik był konkurentem Daniela do złota) Żubr pokazał prawdziwa POLSKA SILE !!!!. Przy okazji nasza męska reprezentacja zdobyła II-gie miejsce w klasyfikacji generalnej !!!!

Po zawodach kolo 20-tej udało nam się dołączyć do kadrowiczów i bawić się z nimi na oficjalnym bankiecie. Niestety ze względu na poranny lot powrotny musieliśmy pożegnać się już koło pierwszej.




Daniel "ŻUBR" Grabowski w boju




najpoważniejszy konkurent Daniela - Czech Milan Spingl




Mistrz Europy w kat. +125kg Daniel Grabowski odbiera złoty medal




na szczycie !!!




Polska !! Grzegorz Skowroński, Jacek Wiak, Daniel Grabowski, Paweł Filleborn, Magda Jabłońska, Arkadiusz Znojek

Podsumowując - chyba najlepsze wakacje w moim życiu. Świetni ludzie , olbrzymie emocje , wspaniale zwycięstwa ... chętnie bym to powtórzył, choćby i dziś.




SIŁA !!!


Wielkie i szczere GRATULACJE oraz PODZIĘKOWANIA dla wszystkich zawodników, trenerów i prezesa. Ciesze się ze udało nam się Was poznać i nie zawiedliście nas ani na sekundę.


Filmy wrzucę pewnie w osobnym poście jak już załaduje co ciekawsze na YT. Szczegółowe wyniki na: http://www.europowerlifting.org/296.html oraz wyniki z opisem bojów: http://www.pzkfits.pl/aktualnosci/201005/maj01.html

MOC z nami

Zmieniony przez - BAMF w dniu 2010-05-11 19:11:36

o wreszcie relacja z ME

w USA byłoby tłoczniej na takiej imprezie

No tylko pozazdrościć takich wakacji hehe

Motywacja wzrosła pewnie niebanalnie, co ?

SIŁA !!!

fajna relacja
działo się

fajnie

http://www.body-factory.pl/showthread.php?p=203033&posted=1#post203033