MARIAN 17/ pods,str.179 i 196 new 240

Witam
kilka dni miałem nieobecnosci, a było to spowodawane moza powiedziec "załamka" od kiedy cwicze nie miałem takiego złęgo samopuczucia i braku motywacji, a zaczeło sie to od tego ze była kumunia kuzyna potem poprawiny micha była****owa wiec mnie moza powiedziec ze podlało i potem juz wogóle zero checi do wszytskiego i zaczeły mnie przesladowac mysli ze ja juz zawsze bede gruby, i moza powiedziec ze cały tydzien michy nie trzymałem, znaczy sie posiłki były dobre tylko ze sporo słodkiego jadłęm miedzy posiłkami, a do tego doszedł koljeny nie zdany egzamin na prawko i wszytsko sie tak skumulowało że przez 8 dni było tak jak było lecz treningi robiłem normalnie chociaz motywacji było zero;/ Ale na dzien dzisiejszy sie ciesze ze nie przerwałem treningów, bo dzis przejzałem na oczy i micha znowu w normmie jka zawsze i motywacja powoli wraca "chyba".Ale jednak mnie zalało i mozna powiedziec ze redukuje od nowa i jestem w puncie wyjscia czyli wydaje mi sie ze albo ten tłuszcz wrócił albo porpostu tylko woda, ale chyba raczej tłuszcz;/ Jednak mam nadzieje ze do lipca-sierpnia uda mi sie jako taka sylwetke osiagnacTreoche sie rozpisałem...ale krótko mówiac miałem doła jak**** i załamke co spowodawało braku checi do czego kolwiek i tym samym znowu fat wrócił i musze zaczynac od nowa;/

a teraz zaległe wpiski z treningów

Tydzień 26, Dzień 78 treningowy

5B


ZESTAW B:

1 SKOKI DOSIEZNE: 1 SERIA 50 SKOKOW
2 WYCISKANIE NA BARY OD CZOLA siedząc 33kgx5p , 40kgx5p, 45kgx5p, 50kgx2p, 57,5kgx5p (+2,5kg)
3 POLOWICZNE OSZUKANE PODCIAGANIE DO BRODY STOJAC 33kgx5p , 40kgx5p, 45kgx5p, 50kgx2p, 57,5kgx5p (+2,5kg)
4 MARTWY CIAG 67kgx5p,78kgx5p90kgx5p 100kgx2p 112kgx5p (+7kg)
5 POLOWICZNE WYCISKANIE W CHWYCIE NA SZEROKOSC BARKOW (GORNA POLOWA) 50kgx5p, 57kgx5p, 66kgx5p,72kgx2p, 81kgx5p (+3kg)
6 PODCIAGANIE NA DRAZKU WASKIM PODCHWYTEM DO CZOLA 5p, 5p+6kg, 5p+9kg, 2p+12kg , 5p+15kg
7 PRZYSIADY ZE SZTANGA Z PRZODU 43kgx5p, 50kgx5p, 57kgx5p, 64kgx2p, 72kgx5p (+2,5kg)


Tydzień 27, dzień 79

15A

ZESTAW A:

1 Wyciskanie leżac serie pełne 36kgx15p,40kgx15p, 47kgx15p, połownicze 62kgx15p, 78,5kgx15p (+1kg)
2 PRZYSIADY 48kgx15p,64kgx15p, 80,5kgx15p (+3kg)
3 WSPIECIA NA PALCE ZE SZTANGA 80,5kgx70p
4 SERIA SKLADANA Z SZEROKIEGO PODCIAGANIA "DO BRODY" I WYCISKANIA TEJ
SAMEJ SZTANGI NA TEJ SAMEJ SZEROKOSCI ZZA GLOWY siedząc 15x23kg, 15x30kg, 15x38kg (+0kg)zaa głowy 13 pow
5 UGINANIE PODCHWYTEM SIEDZAC , SZEROKI CHWYT W SUPERSERII Z:
FRANCUSKIM WYCISKANIEM LEZAC (CZACHOLAMACZE) 15x16kg, 15x21kg, 15x26kg, (+2pow)
6 WIOSLOWANIE JEDNORACZ SIEDZAC - PÓŁSZTANGA 15x20kg, 15x28kg, 15x34kg, (+0kg)
7 DZIENDOBRY - 15x30kg, 15x40kg, 15x50kg, (+2,5kg)

i w koncu dzisiejszy trening

Tydzień 27, Dzień 80 treningowy

10B


ZESTAW B:

1 SKOKI DOSIEZNE: 1 SERIA 50 SKOKOW
2 WYCISKANIE NA BARY OD CZOLA siedząc 32kgx10p, 42kgx10p, 48kgx5p, 53kgx10p (+1kg)
3 POLOWICZNE OSZUKANE PODCIAGANIE DO BRODY STOJAC 32kgx10p, 42kgx10p, 48kgx5p, 53kgx10p (+1kg)
4 MARTWY CIAG 64kgx10p,84kgx10p, 94kgx5p, 105,5kgx10p (+4kg)
5 POLOWICZNE WYCISKANIE W CHWYCIE NA SZEROKOSC BARKOW (GORNA POLOWA) 45kgx10p,60kgx10p,67kgx5p,74,5kgx10p (+2,5kg)
6 PODCIAGANIE NA DRAZKU WASKIM PODCHWYTEM DO CZOLA 10p, 10p, 5p, 10p
7 PRZYSIADY ZE SZTANGA Z PRZODU 40kgx10p, 55kgx10p, 62kgx5p, 69,5kgx10p (+3,5kg)

15 min bieg w miejscu


micha z dzis:

1.4jajka+orzechy+pomidor
2.bułka z szynka
3.30g owsa+4jajka+pomidor
TRENING
4.ponad 250g piersi
5.makrela wędzona+sałątka
6.wejdzie twaróg

chyba zaczne sie zastanawic nad zmina treningu.

p.s w dni nietreningowe tez zawsze robiłem cos jakos tabate albo cos w tym stylu

Nie wierzę, że Cię zalało do poziomu z którego zaczynałeś.
Na bank większość z tego co widzisz w lustrze to woda. Jeśli troche fatu wpadło, bardzo szybko to odrobisz.

Czasami są takie chwile, że brakuje motywacji. Ale trzeba spojrzeć wstecz i zobaczyć jak wiele się już zrobiło

Marian, odwalasz kawał dobrej roboty. Najważniejsze, żebyś z takich potknięć wyciągał wnioski
Co jak widać robisz.

Przykro mi, że nie zdałeś po raz kolejny egzaminu
Co się stało tym razem?

A co do redukcji...
Ograniczyłbym tabate do jednego dnia a w resztę robiłe aeroby

Zmieniony przez - rossi_ w dniu 2010-05-10 19:36:52

rossi no wnioski chyba jakies wyciagłem z tego, ale ciesze sie ze to 8dni a nie wiecej bo wtedy mogło by byc jeszcze gorzej;/
Wydaje mi sie ze to fat bo jak "to"chwce na brzuchu to wydaje mi sie ze jest tego wiecej niz było...

a co do prawka to wstyd mi sie przyznac ale to samo co ostatnio zrobiłem, nie wiem co jest ze mna grane;/ tameta prawka zaczyna byc dla mnie drazniacy i załamujacy;/
a miałem nadzieje ze zdam to bym sie tylko na siłce mógł skupic a tak to lipa, ale widocznie tak juz musi byc w moim zyciu

tabate staram sie robic raz góra dwa razy w tygodniu czesciej robie taki trening w dni nietrenigowe:
- 30 sek burpees
- 30 sek pajacyków
- 30 sek podskoków kolanami do klatki
- 30 sek walki z cieniem
i tak przez 20min, pomiedzy tym max 30s przerwy

ale nie wiem jak to mozna nazac ale chyba nie tabata...

no włąsnie nadrabiałem twój dziennik i widze ze robisz ten taboret ale 55 minut to chyba staszne nudne;/ ja jak biegam 15 minut w miejscu to juz mam dosc
a ty wiem ze do tego wykorzystujesz łózko i nie za wysoko? ja dzis próbowałem na takim podescie 15-20cm i troche dziewnie mi sie to robiło

Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2010-05-10 20:13:50

Witam po przerwie .
Właśnie się dziwiłem że tak pusto u Ciebie w dzienniku .
Przykro mi że zwłaszcza że to prawko Ci się nie powiodło ,no ale z tego co wiem rzadko komu udaje się zdać za pierwszym a nawet drugim razem

Konsekwentny jesteś więc za parę dni po tym leniuchowaniu nie będzie śladu .Czego Ci życzę ja Demolub

Aha bym zapomniał musiałem rozpocząć II edycję mojego dziennika bo stary mi się skończył .
Jeszcze w niej nie byłeś więc zapraszam serdecznie na symboliczne wbicie soga ha ha

Jeśli dobrze kojarze, to na łuku ostatnio oblałeś?
Jak go robisz? Na lusterko czy patrzysz do tyłu?

Co do taboretu, to faktycznie może się wydawać nudne.
Trzeba sobie jakieś filmy/muzykę puszczać i jakoś leci
Zwłaszcza że pogoda ostatnio nie pozwala np. na bieganie.

Ja wchodzę na wysokość około 25cm.

Zmieniony przez - rossi_ w dniu 2010-05-10 20:29:59

Marian głowa do góry ja dzisiaj sie tez jak ****a czuje ale np: tydzien temu w czwartek,piątek to mogłem góry przenosic co widać na fotach.

demolub no obys miał racje z tym ze po paru dniach nie bedzie sladu po tym leniuchowaniu, w sumie to było tylko leniuchowanie ziwazne z dieta bo jadłem sporo słodyczy ale treningy był.A ja juz u ciebie byłem i to nie raz ale jeszcze wpadne na 100%

rossi na podjezdzie oblałem;/ normalnie masakra;/
a tunel robie patrzac do tyłu

Avasso widziałem widziałem te twoje foty i powiem ze jak dla mnie to mega za***iscie jest, naprawde szacunek od***ałes kawał dobrej roboty

Marian nie ma co na laurach spoczywać jeszcze jest od*****a do zrobieni. Najgorsze sa te dni wlasnie jak sam mowisz ze najlepiej usiasc ***nac to w ****u dzis mialem tak samo

no takie dni sa masakryczne;/ ale ten sport to juz chyba ma takie uroki, oby takich dni było jak najmniej, ale niestety jest ich sporo, czesto juz tak miałem ze myslałem ze skoncze ze siłka ale nie dawałem za wygrana i cisnałem dalej i teraz tez tak musi byc chociaz szczerze przyznaje tak jak wczensiej wspominałem ze takiego doła jak teraz miałem to tragedia, od kiedy ciwcze to jeszcze tak nie miałem.

Marian, posiłek przed treningiem masz za słaby. Musisz tam wrzucić ww. Jeden trening jeszcze może tak wytrzymasz, ale jak zrobisz dobre siady bez ww, to będzie kiepsko No i tłuszcze źle Ci wychodzą. Mnie szczególnie brak tranu kuje w oczy Dorzuć go, poprawisz wrażliwość na insulinę.