Muza tylko dance lub rapik typu X-zibit
Avasso - dieta tłuszczowa na początku była fajna bo i 1kg mięcha dziennie jadłem i mega dobre było. Teraz już nie jest tak pięknie i muszę kombinować z innymi produktami. Ale efekty są także warto sie lekko poświęcić.
Na słodkie też znalazłem sposób zamiast chromu kupuję batony białkowe. Jak mam ochotę na słodkie to zawsze lepiej wciągnąć batonika białkowego niż np. czekoladę i to całą 250gram
Łatwo też nie jest jak przycinam węgle ale coś za coś.
Za grube paski też prawda. Teraz kupuję cieńsze i z zamszu. Kiedyś miałem przyjemność trenować w nich i były rewelacyjne.
Dnos - muza będzie oczywiście dance, żadnych hardcorów O gustach się nie dyskutuje ale ciężka muza wcale mnie nie podbudowuje wręcz odwrotnie dołuje hałas w słuchawkach. Jedynie co może być to Limp BizkiT "My generation". To jeszcze jakoś działa ale nic innego.
Wolę cascadę
Przysłowie dobre ale ja muszę liczyć na paski, niestety
Powrót do korzeni :)