Wuchta - trening dla przyjemności

i oceny 11/10 "supcio focie, słitaśna klatekczka "

jak są takie rubryczki co się coś pisze to tam pewnie wymiary. Zdjęcia z miarką do tego obowiązkowo

Zmieniony przez - mat2005 w dniu 2010-04-14 20:46:42

nie ładnie tak nabijać się z wuchty

Wodyn - nie mam fotek ani konta na fotka pe el i z moją twarzą nigdy nie założę


Jak nigdy zrobiłem z 30 zdjęć ale tylko te nadają się do publikacji Trza wrócić do konkretnej michy.

Nogi i plecy będą przy kolejnych napinkach jak znajdę dobre światło

Nitroman - kurde a już myślałem, że o mnie zapomniałeś albo na straty spisałeś a co gorsza na porażkę
Taki to już jestem, niby porażki bolą, kontuzje zniechęcają ale wyciągam wnioski co poprawić i walczę dalej. Jestem uzależniony od targania, nie potrafię bez tego żyć. Mimo, iz wiem, że nie jestem stworzony do wyciskania mega ciężarów to próbuje i staram się byc coraz lepszym.


Zmieniony przez - Wuchta34 w dniu 2010-04-14 23:41:29

ta łapa

Klata, łapa Wuchta wiedziałem, że będzie dobrze, ale nie spodziewałem się, że będzie aż tak zayebiście!

pzdr

Zmieniony przez - debee w dniu 2010-04-14 22:58:30

eeeeeeee nie jest aż tak dobrze ale na 4 fotve to faktycznie całkiem, całkiem

Może być lepiej

sylwetkowo wygrałeś.
ale łapę mam większą.

pzdr/

Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2010-04-14 23:08:31

Jest Kozacko

W podsumowaniu będą foty z przed Rywalizacji?
Życzę powodzenia i śledzę znów z partyzanta

Dzisiejszy trening 7/10:

1. liczyłem na skromne +15kg ale musiałem zadowolić się tylko niecałym +5kg

140 i 150 robiłem z 3 desek czyli 9cm a 160kg juz z 4 desek czyli 12cm. Bardzo chciałem zaliczyć 170kg ale nie dzisiaj

2. ładnie i coraz lepiej technicznie

3. w końcu udało się przełamać barierę i zaliczyć 155kgx8 ale to dzisiaj był max bo kolano już się odzywało

4. jak zawsze ciężko ale 27kg juz ładnie latało. Może i 30kg dałbym radę wydusić.

5. tak, tu miało być dociąganie z ogranizników i tylko 85kg bo popieprzyłem kolejność i jak wróciliśmy to już było zajęte. Cyknąłem se MC na 140 i 150 na lighcie ale w drugiej serii cos głowa zaczęła mnie boleć

6. to ćwiczonko poprawiło mi kiepski humor mała progresja zaliczona także +20kg bardzo cieszy

7. chcę mieć łapy to muszę targać duże ciężary - zaczynam od 30kg

uginanie leżąc - nowość i na lighcie



Jednym słowem nie da się opisać. Zaczęło się ciężko bo w docisku nędzne 5kg do przodu a w zeszyciku było rozpisane na 170kg. Trudno nie tym razem.
Cieszą boxy bo 155kg to już też całkiem całkiem.
MArtwi ból głowy w trakcie treningu - tego jeszcze nie miałem. Trochę mnie to z rytmu wybiło ale na wąskim było mega dobrze.


Dzisiaj nie był mój dzień zdecydowanie.

Sylwetką Wuchta, pozamiatałeś.