A15 by Wodyn 12.04.2010
1. progres jest a to cieszy zwłaszcza, że wszystkie z zatrzymaniem na klocku i w górnej fazie
2. ciągła praca nad wolnym i dokładnym opuszczaniu
3. taaaaa a miało być tak kozacko
105kg i 125kg nic nie ważyło a przy 135kg pierwsze powtrz z dużym bólem w kolanie ale pomyślałem se, że spróbuje jeszcze raz i to był błąd :-
koniec i hvj. Musiałem przerwać dalszą walkę z bólem nie ciężarem bo nic nie ważyło.
Wykonuję codziennie poduszkowce i to mega sumiennie średnio po 130powtrz i juz bez przerw ale czasami kolano dalej zrobi psikusa jak dzisiaj. Trudno, trzeba żyć nadzieją na lepsze 8-ki
4. no ulubione ćwiczenie to nie jest ale przy 20kg to już była walka ze słabościami. Dałem radę
5. o.... tiu miłe zaskodczenie bo 95kg mimo, że na 15-powtrz to jeszcze z 10kg można było dowalić.
6. zaczęło się pięknie ale 95tylko na marne 13powtrz
7. dziwny przypływ mocy jak w bajce HE-MAN "mocy przybywaj"
mały progres +15kg a to cieszy
Wrazenia 9/10:
Jak wszedłem
na siłkę to myślałem, że jakaś inwazja sezonowców. Naliczyłem ich prawie milion może ciut więcej
. Skupić się nie dało nie wspomnę o ciężarach to była walka o talerze.
Mimo przeciwności losu żyję nadzieją, że za tydzień lub dwa wywieje ich wraz z letnim browarem i kiełbasą z grila
Zawsze zadaję sobie pytanie jak widze jednego z drugim - po hvj tu przychodzą i zajmują miejsca prawdziwym trenującym? Pewnie nie było ulubionych seriali w TV to wpadli na głupi pomysł pójścia na siłownię
Dociskanie - ładnie bo dołożyłem
box - troszeczkę mnie kolano deneruje ale trudno we wszystkim nie mogę być mistrzem
nachwyt - przemiłe zaskoczenie
Tylko czekać na środowe 8-ki
Zmieniony przez - Wuchta34 w dniu 2010-04-13 00:20:30