Witam, dzisiaj zapadla decyzja że spróbuje dostać się na to miejsce w GISW w pracy. Czy to będzie dobry ruch, nie wiem. Okaże się jak się najpierw dostanę.
Wczoraj pogadałem z dowódca, że mam taki plan spróbować, dzisiaj byłem u kierownika i obaj akceptowali, nie hamowali. Generalnie spoko gadka byla.
Zmieniam trening na w zasadzie cholera wie co. Jakieś podstawy zostana, będzie głównie
podciąganie na drążku, ława płaska na ilość powtórzeń. Do tego jakieś akcesoria. Nóg nie będę tyrał ostro, bo tak obolałe jak są zwykle to następne dni ogranicza to w sprintach itp. Bardziej wydolnosciowo jakieś siady porobie + trochę dwójki. Dzisiaj wpadło coś takiego
1. Spięcia leżąc 1x max przez minutę.
2. Drążek na chwytem do pełnego wyprostu, broda nad drążkiem. CC x 12,9
3. WL rozgrzewkowo 60,80*6, 4, 95* 16,12
4a. Ściąganie szeroko do klatki 3*15(55)
4b. Sztangielki skos 3*15(20)
5. Sprint 10*10m * 2 serie
6a. Wiosło leżąc z hantlami 3*12
6b. Face pull 3*15-14
7. Spięcia leżąc 2*25, 20
8. Interwał airbike 5*15/45 sek
Dzisiaj nocka, jutro jak lekko odespie to jade z Małą i moją Mamą do Jej siostry odwiedzić. Wieczorem powrót, bez treningu. Chyba że z wieczora zrobię spięcia + sprinty na ogródku