Dzisiaj off bo caly obolaly jestem a zostaly tylko Lapy do zrobienia. Jedzenie o dziwo wchodzi coraz lepiej i mimo DNT postanowilem jesc pod korek ale naturalnie czysto czyli glownie ryz kura i sos slodkokwasny z uncle Bens. Dzien minal dosc spokojnie, zarcie weszlo tez ok wiec tylko sie cieszyc.
10.06.2020 Masa tydzien 4
Rano cardio z psem w deszczowej aurze. Potem standard micha i ogien pomachac na silke.
Triceps + Biceps
1. Prostowania z drazkiem wyciagu x 4 20 - 8
2. Prostowania z linka wyciagu x 4 15 - 8
3. Francuz z linka wyciagu x 4 12 - 8
4. Dipsy na maszynie x 4 15 - 8
5. Modlitewnik na maszynie x 4 15 - 10
6. Mlotki stojac x 4 15 - 8
7. Supinacja siedzac na lawce x 4 15 - 12
8. Uginania jednoracz na maszynie z podparciem lokcia x 3 15 - 12
Trening mega, pompa masakra a lapy palily jak diabli. Wiekszosc z Was juz wie ze ja nie cierpie cwiczyc lap ale postanowilem zwiekszyc objetosc i bardziej sie przylozyc do tego treningu bo jednak lapy tez troche odstaja
Pod wzgledem apetytu najlepszy w tym roku. Zjadlem potreningowy i po godzinie bylem glodny znowu wiec zjadlem 200gr kopytek, 300gr kury i troche zasmazanej kapusty mimo to dalej bylem glodny wiec popytalem sie chlopakow czy cos zamawiamy Naszczescie oni tez glodni wiec zamowilismy zarelko, ja wciagnalem cyca z grilla z maslem ziolowym, pieczone ziemnaki i surowke tak kolo 19 a byl to juz 5 posilek k w ciagu 10h %- o 21 zjadlem jeszcze raz kopytka z kura i ogorami kiszonymi a w domu po 23 zjadlem 3 noggery na patyku i zasnalem na kanapie
Podliczajac wczoraj wjechalo tak mniej wiecej.
400gr bialka, 560gr ww, 100gr fatu wiec tylko sie cieszyc