DT Viki - przygoda z biegami przez przeszkody

To były jednak kółka a nie kolka.
Silna jesteś, powaga.

Do czołgania tylko karabinu i okopów brakuje, a na huśtawce drążka. Super!

Czołgistka Zgadam się z przedmówcami- fajnie się na to patrzy. Miałem okazję tylko raz. Trzeba było na szczupaka skoczyć w "trumne" (na dole piach. troche wyżej plandeka). Wszytsko byłoby ok gdyby fakt że nie zmknąłem otworu gębowego

Nadinka jak sie rozwali to dziadek naprawi

Paatik teściowa nie widziała i dobrze

Kabo błota mam wystarczająco na zawodach, od czasu do czasu można w bardziej cywilizowanych warunkach poćwiczyć

Ajazy bo nam jeszcze takie coś na biegu wymyslą

Paawo dzięki, ale co mi z siły jak biegam kiepsko

Olo dzięki

Brann Ty to masz zawsze przygody


Wczoraj trening na przeszkodach.

Zrobiłam też kółko. Szkoda, że nie mogę brac udziału w KNL, podobają mi się te zadania Po ćwiczeniu czułam lędźwia, bo mi trochę brzuch puścił w trakcie, ale dziś mam mega zakwasy na brzuchu.






Dzisiaj trochę przeszkód i biegania z worem, ale łapy po wczoraj zmęcozne.





Później bieg w ternie, niecałe 30 minut ale z kamizelką 8kg. Jak zgram to wrzucę wykres.


Po treningu wizyta u fizjo, bo mi sie lewa noga psuje


Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-05-06 17:19:29

Viki masz moc

skąd w "lustrze" przy końcu kółka wziął się Briann.......

Ile waży worek?
Kółko 34p (?) - ładnie.

Te wyprosty kolan na poręczach piękne! Niedościgniony wzór!

Jawor - a ja patrzyłem na Viki a nie na jakieś lustra! Nie mogłem oderwać wzroku jak elegancko wykonuje to kółko!





Zmieniony przez - ojan w dniu 2019-05-06 17:38:52

Jawor50

Viki masz moc

skąd w "lustrze" przy końcu kółka wziął się Briann.......

Wygląda jak ja, giba się jak ja i nawet podobne szmaty ma. Ale to nie ja. Podrabianiec jakiś

Jawor, Panie Janie dzięki
Worek waży podobno 20kg. Z jednym jeszcze ok, z dwoma masakra

Też właśnie myślałam, że to Brann, podobny


Dziś ćwiczenia do knl, trochę ćwiczen na placu, np. antyszrugsy, opuszczanie, dipy i bieganie. W nogach moc, więc chciałam trzymać jakieś przyzwoite tempo, niestety tętno ponad 160 i biegło mi się źle. Ostatecznie po 3km walki zwolniłam, tętno 150-155, biegło się lżej, ale tempo wolniejsze niż w zimie. Coś jest ostatnio nie tak z tym bieganiem.

Zimne powietrze w tej samej objętości co ciepłe zawiera więcej tlenu, większa wydolność?