DT Viki - przygoda z biegami przez przeszkody

szczególnie wykres tętna nie pozostawia złudzeń, to nie była przebieżka tylko ostra harówa
good job

Podoba się mnie Gdybym się nie bał wisieć do góry nogami, kto wie, może sam kiedyś bym spróbował ? No i musiałbym się do ludzi przyzwyczaić
Gratulacje za wyniki i wytrwałość

Panie Janie nie ma lekko i właśnie to jest w tym biegu najlepsze Czasem trzeba się nakombinować, żeby zaliczyć przeszkodę i jej poszczególne etapy.

Kabo dzięki

Szajba na początku trasy jest tłok, ale później stawka się rozciąga, ja prawie całą drugą część trasy biegłam sama, momentami strach był w lesie Jedynie przy przeszkodach można było kogoś spotkać. A wiszenia głowa w dół jest niewiele, więcej wiszenia na rękach. W każdym razie fajna zabawa, polecam.

Zapomniałam jeszcze napisać, że oficjalny czas to 2:17:02

i jeszcze kilka fotek:

I jeszcze jedno - zarówno za bieg w Wierchomli jak i za Barbariana dostałam kwalifikacje na ME i MŚ w kategorii wiekowej. Za podium dostaje się kwalifikacje do Pro czyli to co u nas elita, bez podziału na wiek. Do światowej elity to mi daleko i nawet mając kwalifikacje raczej bym nie startowała, ale kategoria wiekowa kusi Bieg główny to 15km i kategoria 35-39, a drugi to 3km i kategoria 30-39. Tylko skąd tu wziąć fundusze na taką wycieczkę? MŚ będą w Londynie, więc w sumie nie daleko











Zmieniony przez - Viki w dniu 2018-04-20 20:27:26

super viki
wczoraj jak bylam na spacerze to widzialam w gdyni rummagedon i od razu o Tobie pomyślałąm

Pełna profeska się robi! Za chwile przeniesiesz dziennik do "przygotowywania do zawodów".
Nic nie napisze o tym, ze potencjalny sponsor mógłby Cię zauważyć nawet w tym dziale... wiesz - terroryzm i te rzeczy:)

Bziu dzięki To Gdyni mam niestety daleko, a szkoda bo ciekawy był bieg i również ligowy, więc można było zdobyć punkty.

Paatik z tego co pamiętam w "Przygotowaniach do zawodów" są dzienniki osób szykujących się na scenę, to dział dla sportów sylwetkowych, chyba że coś się zmieniło
Co do sponsora to jest naprawdę ciężki temat. Znam mnóstwo czołowych zawodników, którzy sponsorów nie mają. OCR to sport, który dopiero się rozwija. Pierwszy Runmageddon był 4 lata temu, wtedy nawet nie było drużyn i zawodników, którzy teraz są w czołówce. Jeszcze 2 lata temu nie było połowy tych biegów, które są w obecnym sezonie. A sponsor lubi to co popularne i widowiskowe, bo ma reklame Ci co sponsorów mają, dostają głównie opaski/skarpetki kompresyjne, czasem buty czy odzież, wsparcie dietetyczne/żywieniowe (np. reklamują zdrowy catering, czy dostają określone produkty - np. zapas wafli ryżowych ), opiekę fizjoterapeuty, badania wydolnościowe... tak to obecnie wygląda Wiele osób z tych co się wybierają w tym roku na ME czy MŚ sponsorów nie ma.
Ja jestem zadowolona, bo wzięłam już udział w jednym teście suplementów, a teraz ruszają kolejne dwa Takie suplementy to fajne wsparcie

Coraz ciekawsze te przeszkody Wam wymyślają. Hardcore

najbardziej to pewnie by odciążyły wpisowe na starty, bo to często kupa kasy