...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Rzadko robię torty, ale lubię to, fajna zabawa Pierwszy raz miałam do czynienia z czekoladą plastyczną (własnej roboty ) i musze przyznać, że znacznie lepsza opcja niż lukier. Goście byli podobnego zdania. Lukier jest jednak dużo słodszy i mdły i dekoracji nie da się zjeść a czekoladę zjedli ze smakiem. Oczywiście torta spróbowałam, mam zaufanie do własnym wypieków i zwykle staram się, żeby właśnie nie były zbyt słodkie Ciekawe co sobie maluch zażyczy za rok
6.11 poniedziałek
W końcu byłam na siłowni Trening dosyć specyficzny. Ręka musi nadal odpoczywać, więc było bez ćwiczeń na górę. Nie mogę w ręcę trzymać ciężarów, dlatego ćwiczenia na nogi dla odmiany były z workiem. Bardzo fajna opcja, chyba się z tym worem zaprzyjaźnię Dodałam też trochę bieżni pomiędzy ćwiczenia siłowe, było ciężko, ale taki trening pasuje do moich celów.
1a. wejścia na skrzynię z worem 3x6 na nogę
1b. wykroki chodzone z worem 3x12 na nogę
* bieżnia - bieg i marsz pod górę z worem ok. 6 min.
2a. suwnica 3x15
2b. uginanie nóg 3x15
* bieżnia - marsz z worem na najwyższym nachyleniu ok. 6 min.
3. przysiad i rdl na bosu (cc)
4. brzuch: spięcia 3x12, unoszenie nóg 3x10
* bieżnia - bieg pod górę z worem ok. 6 min.
Coś czuję, że nie dam rady jutro chodzić a w planach bieganie Zmęczyła mnie ta bieżnia porządnie, ale wg zegarka tętno wcale nie było najwyższe i szybko wracało do normy Widzę już ogromna różnicę w kondycji i wytrzymałości w porównaniu do tego co było miesiąc temu
6.11 poniedziałek
W końcu byłam na siłowni Trening dosyć specyficzny. Ręka musi nadal odpoczywać, więc było bez ćwiczeń na górę. Nie mogę w ręcę trzymać ciężarów, dlatego ćwiczenia na nogi dla odmiany były z workiem. Bardzo fajna opcja, chyba się z tym worem zaprzyjaźnię Dodałam też trochę bieżni pomiędzy ćwiczenia siłowe, było ciężko, ale taki trening pasuje do moich celów.
1a. wejścia na skrzynię z worem 3x6 na nogę
1b. wykroki chodzone z worem 3x12 na nogę
* bieżnia - bieg i marsz pod górę z worem ok. 6 min.
2a. suwnica 3x15
2b. uginanie nóg 3x15
* bieżnia - marsz z worem na najwyższym nachyleniu ok. 6 min.
3. przysiad i rdl na bosu (cc)
4. brzuch: spięcia 3x12, unoszenie nóg 3x10
* bieżnia - bieg pod górę z worem ok. 6 min.
Coś czuję, że nie dam rady jutro chodzić a w planach bieganie Zmęczyła mnie ta bieżnia porządnie, ale wg zegarka tętno wcale nie było najwyższe i szybko wracało do normy Widzę już ogromna różnicę w kondycji i wytrzymałości w porównaniu do tego co było miesiąc temu
2
...
Napisał(a)
7.11 wtorek
bieganie
Tym razem było ciężko. Nogi ciężkie jak z ołowiu, pewnie po wczorajszym treningu. Brakowało mocy, więc z prędkością nie poszalałam. Poza tym zauważyła, że o ile spokojny trucht mnie nie męczy i mogłabym biec i biec... o tyle szybsze tempo szybko wysysa ze mnie siły i nad tym musze popracować.
Dziś w sumie 12,5km Kiedyś 10 km było dla mnie abstrakcją i wyczynem, teraz 12km to nie problem
2 km spokojnego truchtu na rozgrzewkę, później 8x1km szybko, przerwy ok. 70-80 sek w postaci marszu, na koniec dłuższa przerwa i 1,5km truchtu. W sumie 1h12. Najszybciej udało mi sie pokonać czwarty kilometr, w czasie 4:40. Najwolniej trzeci, 5:13. Powyżej 5 min. przebiegłam jeszcze szósty km, a reszta poniżej 5 min. Na czas na pewno wpływ miał teren, raz z górki, raz pod górkę, czasem sucho a czasem błoto
bieganie
Tym razem było ciężko. Nogi ciężkie jak z ołowiu, pewnie po wczorajszym treningu. Brakowało mocy, więc z prędkością nie poszalałam. Poza tym zauważyła, że o ile spokojny trucht mnie nie męczy i mogłabym biec i biec... o tyle szybsze tempo szybko wysysa ze mnie siły i nad tym musze popracować.
Dziś w sumie 12,5km Kiedyś 10 km było dla mnie abstrakcją i wyczynem, teraz 12km to nie problem
2 km spokojnego truchtu na rozgrzewkę, później 8x1km szybko, przerwy ok. 70-80 sek w postaci marszu, na koniec dłuższa przerwa i 1,5km truchtu. W sumie 1h12. Najszybciej udało mi sie pokonać czwarty kilometr, w czasie 4:40. Najwolniej trzeci, 5:13. Powyżej 5 min. przebiegłam jeszcze szósty km, a reszta poniżej 5 min. Na czas na pewno wpływ miał teren, raz z górki, raz pod górkę, czasem sucho a czasem błoto
...
Napisał(a)
Przy takim błocie to musi być masakra biegać dłuższy dystans. Ja nie cierpię mieć mokro w butach a to nawet jak nie przez materiał to góra się wleje.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
Night ja po tych biegach w strumieniu już się przyzwyczaiłam i nie zwracam uwagi na wodę w butach Kiedyś mi to bardzo przeszkadzało. Kolejna kwestia to właśnie odpowiednie buty. Te specjalne do takich biegów zwykle maja system odprowadzania wody, więc nie robią się ciężkie i woda szybko wylatuje, nic nie chlupocze "Zwykłe" wodoodporne buty się nie sprawdzają, bo nie ma szans uchronić się przed wodą, za dużo jej jest.
Fala ten element z workiem jest bardzo przydatny Zawsze na biegu jest przynajmniej jedna pętla z obciążeniem w postaci opony/kawałka drewna/worka z piaskiem, najczęściej pod górę. To będzie mój stały element treningu
Takich specjalnych ćwiczeń, które chciałabym robić jest znacznie więcej i mam coraz większy problem jak to wszystko razem pogodzić Bieganie, siłownia, ćwiczenia na przeszkodach i ćwiczenia "specjalne"...
Fala ten element z workiem jest bardzo przydatny Zawsze na biegu jest przynajmniej jedna pętla z obciążeniem w postaci opony/kawałka drewna/worka z piaskiem, najczęściej pod górę. To będzie mój stały element treningu
Takich specjalnych ćwiczeń, które chciałabym robić jest znacznie więcej i mam coraz większy problem jak to wszystko razem pogodzić Bieganie, siłownia, ćwiczenia na przeszkodach i ćwiczenia "specjalne"...
...
Napisał(a)
VikiNight ja po tych biegach w strumieniu już się przyzwyczaiłam i nie zwracam uwagi na wodę w butach Kiedyś mi to bardzo przeszkadzało. Kolejna kwestia to właśnie odpowiednie buty. Te specjalne do takich biegów zwykle maja system odprowadzania wody, więc nie robią się ciężkie i woda szybko wylatuje, nic nie chlupocze "Zwykłe" wodoodporne buty się nie sprawdzają, bo nie ma szans uchronić się przed wodą, za dużo jej jest.
O widzisz - to ja nie w temacie. Nigdy sprzętem do biegania się za bardzo nie interesowałem i nawet nie wiedziałem że takie bajery w butach są. Ciekawe.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
...
Napisał(a)
Ja też nigdy wcześniej nie interesowałam się tym tematem. Miałam jakieś zwykłe, "marketowe" buty do biegania, ale jak sie rozpadły na pierwszym biegu to zaczęłam rozglądać się za innymi i trochę poczytałam. Pamiętam pierwsze zdanie jakie przeczytałam - "Butów do biegania nigdy dość i nawet nie wiadomo kiedy pojawiają sie kolejne pary" Wydawało mi się to śmieszne i mocno przesadzone, ale... no coś w tym jest. Dopiero jak zaczęłam biegać w zróżnicowanym terenie to widzę różnicę. Z tego powodu odebrałam wczoraj paczkę z druga parą butów startowych
Te co mam są super, ale w biegach górskich, gdzie trasa biegnie w strumieniu zupełnie sie nie sprawdzają, są zbyt śliskie. Poza tym kiepsko trzymają kostkę przy zbiegach. Jeszcze kilka tygodni temu nie miałam pojęcia, że to ma jakies znaczenie, ale przekonałam się na własnej skórze. A że akurat była w sklepie wyprzedaż butów do biegów górskich... to skorzystałam
Te co mam są super, ale w biegach górskich, gdzie trasa biegnie w strumieniu zupełnie sie nie sprawdzają, są zbyt śliskie. Poza tym kiepsko trzymają kostkę przy zbiegach. Jeszcze kilka tygodni temu nie miałam pojęcia, że to ma jakies znaczenie, ale przekonałam się na własnej skórze. A że akurat była w sklepie wyprzedaż butów do biegów górskich... to skorzystałam
1
...
Napisał(a)
Poprzedni temat
Motywacja- wytrwałość-organizacja
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- ...
- 273
Następny temat
Bez spiny
Polecane artykuły