Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą - junior wśród seniorów

Ostatni wers - kapitalny!
Wpis kobiety wielu talentów.

Ach, być młodym raz jeszcze!
Junior - masz niesamowite wsparcie w tym dziale!

Ania - super wierszyk, a końcówka rzeczywiście, jak pisze Pan Jan, miażdży coś poważnego? czy po prostu: sezon grypowo-chorobowy w pełni?

Pan Jan - właśnie chodziło mi o tą super atmosferę w dziale, kiedy zakładałem dziennik: jest sporo śmiechu, trochę zabawy, merytoryka, a jak trzeba to i można liczyć na konstruktywną krytykę (w pozytywnym sensie oczywiście)

Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2014-03-06 16:33:53

06.03.2013

Dziś wolne na uczelni, więc jutrzejsze nogi zrobiłem dziś Jak wcześniej pisałem - wdrażam się. Nogi ćwiczę na wyższych zakresach. Wszystko wykonanane w 3 obwodach.

Aktywność

Średnie tętno: 130

1a. Przysiady: 3x15x27kg
1b. Unoszenie nóg leżąc: 3x20
1c. Żuraw: 3x8
1d. Wspięcia: 3x30x27kg

Jakbyście mogli rzucić okiem na przysiad (od początku). Dawno go nie robiłem. Potem żuraw - polecam Robiony dość wolno, nawet sama faza opuszczania, potrafi zmasakrować nogi





Odżywianie

Dziś kolejny mały eksperyment kulinarny: zupa rybna z dorsza. Wyszło fajnie. Połowa wpadła po treningu (do dorsza pieczonego z ryżem), reszta jako kolejny posiłek: z dodatkiem śmietany i sera żółtego (musiałem jakos podbić tłuszcze ). Zupka w wersji podstawowej bardzo pożywna, a i spełnia wymogi "zdrowego jedzenia" Link: https://www.sfd.pl/Zupa_rybna_z_dorsza_-t1009708.html






Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2014-03-06 16:58:07

Aniu, wierszyk super


Domyślam się kto dla Ciebie wzorem i mistrzem



Zmieniony przez - Giaurnemo w dniu 2014-03-06 17:44:18

Frycowe opłacone jak należy. Moje czujne oko zaczyna śledzić Twój dziennik
Przysiady fajne, bo głębokie. Nie widać obu stóp i trudno orzec czy z ustawieniem nóg i kolanami wszystko ok. I wiesz co? Albo rób je wolno z maksymalnym napięciem, albo eksplozywnie z dynamicznym otwarciem bioder na końcu.
Żuraw fajny jest

Giaurnemo - wzór jest tylko jeden. Nie tylko dla Ani, dla mnie też Wiadomo, że pionierzy mają najtrudniej.

Magor - fajnie, że wpadłeś. Mam nadzieję, że nie obraziłeś się za tą "inkwizycję", ale tak mi do rymu pasowało Przy następnej okazji postaram się nagrać przysiady tak, żeby było widać też stopy. Ale od razu mówię: podkładam pod stopy małe krążki (ok. 1 cm), ale tu i tak jest postęp, bo wcześniej było zdecydowanie więcej tego. Inna sprawa, że siady (oraz inne ćwiczenia robię bez... butów). Możesz dokładniej rozwinąć "albo rób je wolno z maksymalnym napięciem, albo eksplozywnie z dynamicznym otwarciem bioder na końcu"? A żurawia polecam jeżeli chesz naprawdę posiłować się z dwugłowymi ud

I taka sprawa: szukam pulometru kompatybilnego z endomondo (mam sentyment do tego serwisu).

Do tej pory używałem (właściwie to ciągle używam) prostego pulsometru z Lidla (hr, %hr max, stoper, możliwa do ustawienia jedna strefa tętna, jakiś licznik fitness ). W zasadzie to używałem tylko licznika hr i czasem stopera. Niestety sprzęt nie ma możliwości połączenia z PC. A tego zaczyna mi brakować... GPS raczej nie jest mi potrzebny - i tak biegam z telefonem i słuchawkami. Odpalam endomondo i trasa sama się rysuje.

Pod uwagę biorę:

- nadajnik Polar WearLink® + Bluetooth® - za 230-280 zł w zależności od sklepu. Jednak nie jestem przekonany do końca do niego. Dlaczego? Ze względu na to, że nie wyobrażam sobie patrzenie na telefon w cenu kontrolowania tętna. Pomyslałem nad takim mykiem, żeby truchtać z... dwoma paskami na klatce (Polarem i tym z Lidla), ale to chyba mi się po jakimś czasie znudzi...

- Polar FT7 - możliwy jest import tętna przez jakieś konwertery do endomondo. Dodatkwo trzeba liczyć 100-200 zł na przystawkę FlowLink. Sam pulsometr od 200 zł na allegro.

- jakiś garmin. Tu za bardzo nie ogarniam sprzętów. Widziałem u Magora Forrerunner 210. Fajny. Tylko dla mnie (polskiego studenta ) trochę drogi. Musiałbym się przynajmniej ze trzy razy zastanowić zanim bym go wziął. Inna sprwa, że ma GPS. To mimo wszystko spory atut. Może polecilibyście jeszcze jakiegoś garmina - nie musi mieć gps.

- a może po prostu macie jakieś inne propozycje? Myślałem też nad Polarem RS300X...

też na ten sezon chcę kupić jakiś pulsometr - cały tamten sezon biegałem bez i chciałbym teraz zobaczyć co i jak
raczej napewno nie będę chciał go parować ze smartfonem z tych samych powodów o których piszesz
potrzebny jest mi czytelny zegarek + możliwość analizowania tego na kompie

nie wiem czy nie zaopatrzę się w coś takiego jak ma Karpiu

Ja oczywiście też jestem, dymanicznie zacząłeś dziennik zanim zdążyłem coś napisać zrobiły się już 4 stronki.

Nie wiem dokładnie bo.nie mam pro i paska do endomondo, ale tam w wersji pro jest trener audio. Rozumiem że on powinien Ci mówić.z jakim tętnem biegniesz, w jakim tempie czy podpowiadać przy ustawionych celach (tętno, tempo itd).
Spytaj MaGora bo on chyba tego używa.
Ja podobnie używam zegarka do tętna a telefonu do gpsa. Z endomendą. Wolałbym sam telefon. Mam Polara z osobnym niestety modułem gps zakładanym na ramię. Wygląda jak jakiś kosmiczny gadżet więc użyłem dopiero kilka razy. A endomondo to chociaż jakiś wykresik itd bo do Polara nie mam dodatkowego urządzenia flow link - jakieś 40-50euro. Jak się wkurzę to kupię i będę z gps do zegarka biegał. A jeśli kiedyś oszaleję to kupię suunto... ;)

Dziękuję Panowie za docenienie trudu jaki włożyłam w sklecenie tego "dzieła sztuki" Cieszę się, że się podobało. Nie muszę pisać na kim się wzorowałam bo widzę, że mój nieskromny Mistrz już się ujawnił..

U mnie jakieś lekkie "conieco" Pewnie z powodu otwierania okien na siłowni Na razie light treningi w domu, a od poniedziałku wracam do "katowania" się.
Będę częstym gościem tutaj, pozdrawiam kalikstat