Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą - junior wśród seniorów

A konsultowałes to z innym lekarzem? Dla własnej pewności. Wiem z doświadczenia, ze to sie sprawdza. Mnie to kiedyś uratowało przed operacja kolana, a nie bede juz mówił co było w innym przypadku ktory tez mnie blisko dotyczył. Nie twierdze ze Twoj lekarz sie myli, ale...

Tak. Tzn. jeden powiedział o artroskopii, drugi o operacji.
I ten drugi bardzo logicznie powiedział czemu artroskopia się tu nie sprawdzi.

idź do 3... serio mówię. W takie sytuacji wziąłbym kolejna konsultację przed położeniem się na stół

No to masz dwie rożne jakby nie było opinie. Moja babcia jak kupowała materac leczniczy tez mówiła ze domokrążca logicznie gadał pozdrawiam

Tzn. tak: mam kawałek kości udowej (konkretnie to kłykieć: 0,5x3x2 cm) objętą tzw martwicą - kość nie jest odżywiona itp, może odpaść i "namieszać" w stawie kolanowym.

Artroskopowo można ten element przybić (dokręcić srubami)
Ale to będzie rozwiązanie tymczasowe, bo ten kawałek kości nadal nie będzie odżywiany. I prędzedzj czy później mógłby odpaść.

Operacja zakładałaby też przybicie tego kawałka, ale po uprzednim dokładnym oczyszczeniu tego miejsca, tak, żeby kość jakby "odżyła" (tego artroskopowo nie da rady zrobić)...

Nie chce udawac madrzejszego niz jestem, ale mam to samo, w obu nadgarstkach, potrzaskane kosci lodeczkowe, objete juz martwica. Pozwiedzalem nieco specjalistow w Polsce, UK, Szwecji i w Niemczech i takiej bzdury jak Ty jeszcze nie uslyszalem. Nie ma czegos takiego jak odzywienie tkanki objetej martwica. Mowimy tu o cudzie przywracania zycia martwej tkance - komorce, gdyby ktos to potrafil na poziomie komorkowym, Nobel w kieszeni, bo stad juz blisko do przywracania zycia zmarlym. Bzdura kompletna. Na moj problem sa dwa rozwiazania - takie jak Tobie zaproponowano - tj srubowanie tytanem - albo przeszczep zywej kosci - w moim przypadku pobranej z biodra. Nie ma opcji "ozywienia" tkanki objetej matrwica podkreslam raz jeszcze. Reasumujac, sluchaj Wojtka, dywersyfikuj badania, bo ktos naopowiadal Ci bzdur.

No to teraz dopiero mi sprawiłeś zagwostkę ;)

I po waszych wypowiedziach coraz bardziej zastanawiam się nad jeszcze jedną wizytą - u innego ortopedy. Co tu dużo mówić - artroskopia byłaby nieco lżejszym zabiegiem, niż operacja. Mam jeszcze kilku specjalistów na oku, myślałem, żeby nawet jutro (gdyby była możliwość) wybrać się.

Xzaar - takie pytanie jeszcze: kości które masz objęte martwicą bolą? Badania RTG / MRI wykazały, że może coś się oderwać od reszty?
I czy zdecydowałeś się / będziesz miał w przyszłości któryś z tych zabiegów (ewentualne śruby to operacyjnie czy artroskopowo zaproponował Ci lekarz - bo to mnie najbardziej interesuje) ?


Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2014-11-02 10:52:15

Miałem nie biec, ale chciałbym jakoś pożegnać się z bieganiem na dłuższy czas.
Także zamierzam jutro wziąć udział w Biegu Niepodległości.
Nie biegałem przez ostatnie 2-3 tygodnie, więc... ukończenie będzie sukcesem (idąc lub truchtając) ;)
A potem się leczymy. Na środę umuwiona wizyta z innym ortopedą (nawet prywatnie trzeba czekać dość długo do jakiegoś konkretniejszego lekarza...).

Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2014-11-10 20:24:53

powodzenia. walczyć trzeba.

W tym przypadku: zaliczyć :)
Byłem w tamtym roku i bieg był super. Sam bieg, jak i po nim.