Dzięki
Jest tak jak piszesz.
Jajka też 40 minut.
Żadnych przypraw, jedynie kura posypana przyprawą do drobiu (gotowa mieszanka Prymata)
Schab z boczkiem, to właśnie "schab z boczkiem". Kładę kawałek boczku (
50 g.) na nim kawałek schabu (100 g.), a na nim znowu kawałek boczku (50 g.) Na wierzch kawałek boczku (plasterek) gotowanego i obwędzonego dla smaku.
To samo z piersią (wyszła masakrycznie apetyczna - chyba najlepsza z całego zestawu)
Oczywiście można dodać przypraw. Ale po co?
===
Widzę, że mocno się ożywiają dzienniki jak mowa o jedzeniu
Ale nie zapominajmy, po co tu jesteśmy
Dzisiaj w planach swingi i bieg.
Standardowo 500 swingów i 8 km z 8 przebieżkami po 20 sekund.
Czuję się wypoczęty i wyspany. Ostatnio podejrzanie dobrze sypiam. I to bez piguł! Ergo: czuję w sobie energię i moc. Boję się tykać kuli z rana, bo może się to zamienić w jakąś masakrę. Może dzisiaj zrobię sobie sesję na siłowni ze sztangą. Chociaż korci mnie las i jezioro...
A zwłaszcza jezioro. Jakbym się zaciął to zaliczyłbym dzisiaj komplet: swingi + bieganie + morsowanie. W tym tygodniu trzeba będzie napiąć się mocniej i przeprowadzić taką akcję.