SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

temat działu:

Po 35 roku życia

Ilość wyświetleń tematu: 276628

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
xzaar77

Idziemy podobna droga, mam teraz 40 dni ciezkiej pracy nad sila nog -


Ano tak. Moim zdaniem każdy, kto szuka i traktuje na poważnie to co robi, prędzej czy później trafia w te same koleiny. Prawa aktywności i treningów wytrzymałościowych są raczej stałe (piszę raczej choćby w łamaniu dogmatów, o niepodzielnym królowaniu węglowodanów w diecie). Potrzebujemy silnych nóg. Wszyscy ich potrzebują. Znalazłem nawet ostatnio ślad u Suworowa (który notabene g**** się zna na treningu jako takim, ale pewne zależności mu nie umknęły. Pozwolę sobie zacytować.
W. Suworow Specnaz
Skok w dal z miejsca najlepiej pokazuje siłę nóg człowieka, a siła nóg to najlepszy sprawdzian ogólnej tężyzny fizycznej żołnierza. Nogi skupiają blisko połowę mięśni człowieka. Specnaz przywiązuje ogromną uwagę do rozwoju nóg swych żołnierzy. W tym celu wykonują oni wiele prostych, acz skutecznych ćwiczeń: bieg w górę po schodach, skoki ze związanymi nogami po kilka stopni w górę i w dół, bieg po piaszczystych wałach pod górę, skoki w dół z dużej wysokości, skoki z jadącego samochodu i pociągu, przysiady ze sztangą na plecach i, oczywiście skoki w dal z miejsca. W końcu lat 70-tych rekord Specnazu w tej dyscyplinie, oczywiście nie uznawany przez oficjalne władze sportowe, wynosił 4 metry 15 centymetrów. Powiedzmy po prostu - sllne nogi miał Specnaz!

Nie mam zamiaru ćwiczyć jak ruski komandos, ale na pewno nie będę unikał forsownych treningów. Żabki, schody, podbiegi, przysiady itp. Bieganie po każdym treningu ma być odpoczynkiem po sesji. Nawet jak będzie się rozgrywało na dystansie 10 km, to będzie to odpoczynek. Za to potem, jak w ostatnim okresie przed biegiem poluzuję i dam sobie tydzień względnego odpoczynku...
Mnie nie bolą stopy. W ogóle nie bolą mnie mięśnie. Może dlatego, że od samego początku utwardzam je biegając w butach drugiej kategorii (przepraszam moje wierne i kochane buty). Zakup nowej pary startowej odkładam na ostatnie tygodnie solidnych przygotowań. No i biegam wolniej niż Ty, a i ważę odpowiednio więcej. Zresztą myślę, że nadchodzący okres wyssie ze mnie spor "rezerw" tłuszczowych.
No i szkolenie głowy. Tu kupę roboty do zrobienia. W ramach treningu samotności długodystansowca rezygnuję od czasu do czasu z muzyki. Wczorajsze bieganie po nocy utwierdziło mnie w przekonaniu, że jestem na dobrej drodze i potrafię złamać kark swoim słabościom, bez srania po krzakach i tłumaczeniu zmęczeniem, stresem, problemami życiowymi itp. Nie masz czasu albo siły na trening? Postaraj się mocniej

Wczoraj też okazało się, że można obrócić największą wadę zimy (temperatury) na swoją korzyść. Sposób w jaki dzisiaj funkcjonuję sprawia, że trwale uzależnię się od lodowatych kąpieli. Moim zdaniem nastąpił potężny wyrzut endorfin, adrenaliny i naturalnego testosteronu. Gdybym robił trening na masę, to regularnie moczyłbym dupsko w lodowatej wodzie. Nie mam żadnych, powtarzam: żadnych, śladów w organizmie po wczorajszej aktywności. Nie bolą mnie ponaciągane plecy, nogi, barki - nic. Niektórzy uznaliby to za wadę, ale ja nie trenuję po to, żeby na drugi dzień tracić/ograniczać sprawność ruchową. Trenować po to żeby być niepełnosprawnym? Dziękuję. Postoję
Suworow
Żołnierz Specnazu wiedział, że jest niezwyciężony. Mogły panować na ten temat różne opinie, ale jego opinia innych zupełnie nie interesowała. Wiedział, że to prawda, i to mu wystarczało. Idea niezwyciężoności była mu podsuwana ostrożnie, delikatnie, niezbyt natrętnie, ale systematycznie i efektywnie.
[...]
Przygotowanie psychologiczne było nierozerwalnie związane z treningiem fizycznym. Rozwój wiary w samego siebie, samodzielnoścl, poczucia przewagi nad przeciwnikiem dokonywany był równolegle z rozwojem serca, mięśni, płuc. Najważiejsze w wyszkolniu żołnierza Specnazu było wytworzenie w nim wiary we własne siły.


xzaar77

Dzieki raz jeszcze za pomysl na zapiekanki z mies mielonych Macko - ratuja mi teraz dupe, zaczal sie okres ogromnego natezenia pracy - a to zalatwia mi problem dwoch posilkow. Przy trzecim prostym jak drut - jajach na boczku itp - kuchnia zabiera mi kilka minut dziennie - dar niebios !

Wygodne są. To prawda A pasztet jeszcze fajniejszy bo można go jeść po kilka kęsów, na zimno, na ciepło. W niedzielę piekę schab ze śliwkami i orzechami, a drugi z boczkiem. Też mi to pasuje. Robię też placki z otrąb, smalcu i jajek. Do roboty zabieram coś, co przypomina klasyczne kanapki. W razie czegoś, wożę w aucie słoik smalcu z boczkiem i łyżkę Jak indiański pemikan.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
Ten pasztet, tez wrzuc prosze przy okazji, zrobie sobie, bo czemu nie ? ;) Jak wyjezdzam w podroz, to biore do auta jaja na twardo, smietane 30%, salami ( 45% tluszczu ) - i gotowe. Jak zabraknie, to w kazdym lidlu itp. kupie smietane, smalec, salami. Zyc nie umierac ;)

W glowie Panie Macieju, to rezerwy mamy gigantyczne, wiem to. Lapie sie na treningach biegowych, ze gdy wypuszcze sie za daleko w myslach, np. ukladam sobie, ze teraz jestem na 35 km maratonu - przytomnieje, bo biegne ponizej 4.40. Jest moc, trzeba ja bedzie tylko umiec trzymac w ryzach na naprawde trudny moment, wtedy uwolnic, reszta zrobi sie automatycznie. Bedzie kilka asow w rekawie, bo to i tysiace kibicow, i znajome, przyjazne twarze gdzies pod koniec dystansu, dla doladowania emocjonalnego rozstawione - no i poniewaz biegne na obczyznie, bedzie orzelek na sercu - a z orzelkiem poddac sie ? Nie da rady. Chyba predzej naprawde zszedlbym z tego lez padolu tam, na trasie ;)

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
xzaar77
Ten pasztet, tez wrzuc prosze przy okazji, zrobie sobie, bo czemu nie ? ;) Jak wyjezdzam w podroz, to biore do auta jaja na twardo, smietane 30%, salami ( 45% tluszczu ) - i gotowe. Jak zabraknie, to w kazdym lidlu itp. kupie smietane, smalec, salami. Zyc nie umierac ;)

Roboty mniej niż z zapiekanką. Mielone mięso mieszam z jajkami w proporcji: 1 jajo na 100 g mięsa. Można dodać przypraw i otrąb dowolnych (5 g na porcję). Do tego leję 50 g roztopionego smalcu/masła na każde 100 g mięsa. Umieszczam to miskach żaroodpornych i wkładam do zimnego piekarnika. Szykuję inne wypieki i włączam piekarnik. Od nagrzania piekę przez 40 minut. Zostawiam do ostygnięcia. Tłuszcz musi zostać wchłonięty przez mieszankę. Zawartość opuszcza miskę bez problemu. Daje się kroić w "kromki", które można podsmażyć, zjeść na zimno z pomidorem, sałatą itp.

A boczek rządzi.

Nie lubię sklepowych produktów z tłuszczem. Obawiam się zawsze o jego jakość. My tu żyjemy w kraju, gdzie nawet sól może być lewa. Odkąd czytam etykiety nie tykam prawie gotowych wędlin, które w 80% mają w sobie cukier, glukozę itp.

Kolega zrobił sobie badania i przybiegł do mnie przerażony ilością cholesterolu. Był zdziwiony, bo on przecież zdrowo żyje. Jakieś rowery, unika tłustego jedzenia, je góra dwa jajka tygodniowo, nie tyka masła, pieczywo tylko razowe, a wieprzowina od święta, dużo owoców i warzyw. Nie tyje, więc nie unika słodyczy. Co mu miałem powiedzieć? Rzuć to g**** i usmaż sobie jajecznicę na boczku? Przecież by się na mnie obraził
Ludzie są zastraszeni przez oficjalną wersję prawdy do granic absurdu

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
Z drugiej strony, tutaj coraz wiecej osob je podobnie do nas. Mam nadzieje, ze nie pod naszym wplywem - bo jak cos pojdzie nie tak - pojdziemy pod lincz ;) Chcialem zrobic juz dzis pasztet, ale niestety, chuda wola ze jak chce pasztet to mam sobie jechac kupic mieso. Bo w lodowce jest JEJ mieso, i z niego ma byc zapiekanka taka jak ostatnio. I znow sam na siebie bicz ukrecilem, z Twoja pomoca ;)

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
W ogóle na świecie coraz więcej ludzi tak je. Skandynawia zaczyna przodować w LCHF, a potomkowie Wikingów słyną z dbałości o jakość życia. W razie czego będziemy na nich zganiać Zresztą nie przeceniałbym naszego wpływu
Taka zapiekanka potrafi nawrócić na "dobrą drogę" Idę do piwnicy po mój nowy produkt. Cały trening mnie czeka.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1778 Wiek 48 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 23820
Oj tu chyba jakiś Wasz wpływ jest, przynajmniej na mnie. Obserwacja Waszych dzienników oraz diet i efektów daje więcej niż.jakiekolwiek namowy. Więc postanowiłem sobie poczytać więcej na temat i dokształcić się.
Jednak gdyby nie wyszło mi (nie ma takiej opcji) musiałbym winić wyłącznie samego siebie. Dlatego żeby nie żałować samej próby oraz nie marnować tych blisko 3tyg na tej diecie nie pozwalam sobie nawet na mikroskopijne odstępstwa.
Podsumowanie w marcu w naszej rywalizacji o kratę. Do tamtego czasu ciężka praca i trzymanie diety. Samo jej trzymanie nie sprawia mi samemu żadnych problemów. Tylko moja żona jest zfrustrowana tym jak i co jem, że muszę inaczej. Itd....

Zmieniony przez - Amidoman w dniu 2014-02-07 19:58:08
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
MaGor
Idę do piwnicy po mój nowy produkt. Cały trening mnie czeka.

Zrobiłem sand-bag. Waga (bagatela) 67,5 kg. Myślałem, że będę miał wspaniały przyrząd do przysiadów, zarzutów itp. A tu porażka. Mam problem z założeniem takiego ciężaru na barki. Może nie ciężaru ale jego formy. Jak to powiedzieć? Wór z piaskiem jest jakiś taki bezwładny i nie ma jak go złapać. Pokombinowałem z uchwytami i od biedy da się nim zrobić nawet swingi. Nic więcej. Brak standardowych uchwytów powoduje, że do wtarmoszenia tego cudu z piwnicy na czwarte piętro zużyłem sporo silnej woli i jeszcze więcej siły. Na cztery razy. Niby uzbroiłem go w dwie rączki z wojskowych pasów transportowych, ale to ciągle nie to. A może właśnie to jest to?
Technika przenoszenia przypomina raczej techniki zapaśnicze. A przysiady to samo zło. Stawiam wór pionowo na ziemi, obejmuję wpół, ściskam ręce i dopiero wtedy wstaję. Nie mam szansy na zgarbienie pleców i wysunięcie kolan przed stopy. Oprócz ud czuję pracujące (totalnie) mięśnie brzucha, góry pleców i pośladki. No i mogę rzucić całość na glebę nawet w mieszkaniu. Da się też robić martwe ciągi, a nawet swingi. Jutro na targowisku u rodziców postaram się złapać handlarza szpejem z demobilu i dokupię jeszcze komplet uchwytów.
Docelowo chcę to coś zarzucać na garba i chodzić po schodach, robić przysiady.

Może postaram się nagrać kilka przysiadów to zobaczycie o co kaman. Dziwnie to brzmi, że można mieć jazdę z przysiadem o tej masie, a jednak rypie ładnie

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Potęga... a nie lepiej byłoby wypełnić zwykły duży worek mniejszymi woreczkami z jakimś piaskiem - powiedzmy 1kg?? Mógłbyś regulować wagę i łapać go "za szmaty".
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
panteon
Potęga... a nie lepiej byłoby wypełnić zwykły duży worek mniejszymi woreczkami z jakimś piaskiem - powiedzmy 1kg?? Mógłbyś regulować wagę i łapać go "za szmaty".


On jest wypełniony mniejszymi workami foliowymi, które są włożone do większych worków z tkaniny. Chodzi o to żeby wór nie zaczął sypać. Wczorajsze doświadczenia wprawiły mnie w rozterkę. Albo ujmuję obciążenia i ułatwiam ćwiczenie, albo walczę z tym czymś. Wszak kiedyś stanie się "lżejszy". Mam jeszcze około 40 kg piasku. Wybiorę się do lumpeksu po dużą torbę i zmontuję sobie takie cudo na 40 kg. No i kupię jakieś stare dresy, z których uszyję takie podłużne "kiszki" z piaskiem. Siła jest. Czuję, że zamiast brzucha mam dzisiaj kawałek pancernej płyty

Jadę do rodziców. Biorę ze sobą kulkę 20 kg. Dzisiaj lekki trening, jutro bieganie. Długie. Kupiłem czekoladę gorzką 90% Od popołudnia zaczynam lekkie ładowanie głównie warzywami i ciemnym chlebem (po kromce). Rano owsianka, a może nawet kasza manna. Na drogę pół tabliczki czekolady.

Jakieś znaki będę dawał

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
No to zrobiłem "lekki" trening. Pomyślałem, że szkoda marnować okazji na domowy trening jak mam do dyspozycji dość fajną siłownię w dobrej cenie (całe 7 zł za trening). Po treningu i tak chciałem pobiegać, a tuż obok siłki jest kawał bieżni bez błota pośniegowego. No i na siłowni jest odważnik (wydawało mi się że 25 kg) oraz "tłuczki" a'la maczugi.
Rozgrzewka z tłuczkiem + wygibasy różne.

LCCJerk (odważnik okazał się być 32 kg) 5
x 5 EH na zmianę z przysiadem tylnym 70 kg. Połączenie obu ćwiczeń okazuje się ciekawe

Potem energiczny martwy ciąg ze 110 kg 5 x 5

Na koniec EMOM snatch 5 rep. przez 10 minut.

A potem pobiegałem. Normalnie, nerwowo w kółko po stadionie. Nogi lekko sfatygowane po treningu i po wczorajszych testach wora.
Jem trochę więcej węgli w intencji jutrzejszego biegania. Mam zamiar wypocząć i pobiec zgodnie z planem. Nogi wprawdzie czuję ale nie mam obowiązku rwać z kopyta z językiem na brodzie. Trasa z dużymi podbiegami i raczej nie byłoby szaleństw. Potężny walor, że u siebie. Tam każdy kilometr to wspomnienia z dzieciństwa i młodości. Ogniska z kumplami, wyprawy rowerami, dzikie czereśnie, okna dziewczyn, dla których wtedy warto było poświęcić całą przyszłość Ech... Rozczuliłem się. To znak, że trza coś zjeść Lipa z tymi węglami. Jutro po bieganiu jabłko i wracam na drogę miecza.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-02-08 20:31:22

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Super Konkurs-Krata Na Lato 2013

Następny temat

Krata na Lato-według -astry1

WHEY premium