Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

buli09876

Cwiczysz tez Kettlebellem ?

Nie, z powodu niemania ;) Planuje, co wiecej, licze ze sie gdzies z Magorem zjade w koncu w Polsce i mnie nauczy podstawowych podstaw, aby nie kaleczyc od poczatku. Poki co cwicze jeszcze odrobine na silowni, ale sklaniam sie ku treningom bez obciazenia, z drazkiem, ciezarem wlasnego ciala a w przyszlosci dwumiesiecznej wlasnie z kulami.

Marcel_197

Nie denerwuj mnie z tym "głodny chodzę" :)

Mowie niestety szczera prawde. Posilek wystarcza mi na okolo 2 godziny, pozniej jest juz walka z soba. Pociesze Cie, na 5,5 tysiaca kalorii bylo mniej wiecej tak samo :)

kabo9

Moim zdaniem jeżeli rzeczywiście chodzisz głodny to powinieneś zamienić węgle ze śliwek czy moreli na węgle złożone ryż, kaszę itd. Bo przez to z tego widzę to objętościowo te Twoje posiłki są małe. Chyba, że bekę kręcisz to przepraszam.
Ale ja tez mam ostatnio, że dodaję do miski i im więcejj dodam to coraz bardziej głodny jestem .

Obawiam sie ze masz racje. Dlaczego chcialem tego uniknac, po pierwsze, owoce suszone to sama przyjemnosc jedzenia, a ja po roku kuraka i ryzu obiecalem sobie ze nigdy wiecej jalowego zarcia. Po drugie to na co Magor zwraca uwage, nalezy unikac ogromnych objetosciowo posilkow, aby nie przyzwyczajac zoladka do ilosci ktorych bedzie sie w przyszlosci domagal jako naleznych. Powoli znajduje zloty srodek, przynajmniej jesli idzie o rodzaj jedzenia - tluszcze i bialko syca mnie na dluzej.

kalikstat

Xzaar, a czy widzisz (bo doświadczenie masz już już jakieś ze sportem i odżywianiem) jakieś różnice w sylwetce żywiąc się węglami prostymi i gdy zamieniasz je na złożone?

Od zawsze opowiadalem, ze sylwetka nie ma dla mnie znaczenia. Oczywiscie jest w tym nieco kokieterii, zawsze sie tam w lustro zerknie i milo jest jak ludzie ogladaja sie za Toba nad woda itp, ale naprawde to sprawa drugorzedna. Jestem teraz zafiksowany na jeden cel - wydolnosc, wydolnosc, wydolnosc. Zrobic maraton, zrobic polowke Ironman, zrobic Ironman. Jesli realizacja bedzie wymagac zrzucenia 15kg miesni i zostania wieszakiem, zrobie to bez cienia zalu. Naprawde.

Ale, odpowiedz na Twoje pytanie jest. W moim przypadku sylwetkowo wypadaja najlepiej wegle proste i duzo. Jesli zjem na noc sporo prostych, rano sam sie sobie podobam w lustrze, zyly az pulsuja. To samo jesli na obiad przed treningiem zaladuje suszone owoce, Milupe gdzie jest duzo cukrow itp - po treningu az nie wierze ze ja to ja, objetosc miesni az poraza, ale tylko na godzinke :). W moim przypadku proste to mus - musze natychmiast po treningu odbudowywac zapas glikogenu bo w perspektywie zawsze jest trenig kolejny za kilka - kilkanascie godzin, wieczorem czy rano.

Jesli idzie o sylwetke jeszcze, to chcialbym poprostu nie przekraczac realnych 12% BF w przygotowaniach, i zblizyc sie do 8-9 w okresach startowych. Czesciowa rezygnacja z treningu silowego musi predzej czy pozniej skutkowac spadkiem masy miesniowej, bo poprostu organizm nie bedzie utrzymywal czegos co jest mu zbedne - dlatego zszedlem z ciezarow, zwiekszylem liczbe powtorzen, tylko 2 treningi silowe w tygodniu. Teraz wyznacznikiem sily mnie satysfakcjonujacej nie sa krazki na sztandze ale ilosc podciagniec, pompek, dipsow itp. Jesli utrzymam rownowage, tj spadkowi sily spowodowanemu spadkiem masy miesniowej bedzie towarzyszyl taki spadek wagi, ze wspomniane parametry kontrolne utrzymam w miare na obecnym poziomie, bede bardzo bardzo szczesliwy. Gdyby finalnie dalo to okolice 92kg na maraton w kwietniu, bedzie super. A jak bedzie rzeczywiscie, czas pokaze.

Zglodnialem od tego pisania, lece do domu na obiad, drzemke i trening plywacki. Pa :)

PS. Kuba pamietam o Tobie, wieczorem napisze Ci swoje zdanie w podmiotowej kwestii ;)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-09-05 15:59:02

Marcel_197

Znowu fajny trening. Ilości kcal robią wrażenie. Nic nie tyjesz? Skład tłuszcz/mięśnie?

Marcel nie przesadzaj bo ja tyle prawie jem a ważę 82kg i nie "tyje"

kalikstat

staram się gotować jak najkrócej, żeby tak nie zapychało Ryż wychodzi wtedy al'dente

Poprawiasz indeks glikemiczny takim zabiegiem. Rozgotowany makaron razowy, ryż brązowy albo kasza zachowują się w żołądku tak jak ich odpowiedniki pozbawione łupin. Mają tylko więcej składników mineralnych.

Xzaar - dostań te odważniki To wciąga. Dzisiaj miałem pierwszy trening z grupą małolatów. Ogłoszenie powiesiłem o 13:30 z terminem na 15:00, a przyszło ich tylu, że zaczynało brakować sprzętu. Musiałem wyciągnąć worki bułgarskie i ćwiczyć w parach. I tak - siłą rzeczy - na pierwszym treningu złapali podstawy żonglerki (rzucanie odważnikiem do siebie). Chyba im się podobało. Mają sobie skołować swoje kettle Jem obiad, trochę odpocznę i lecę na trening, potem umówiłem się z chłopakami na piłkę, a o 20:00 biegam z córką. Że niby duże tempo? Tak jest zabawnie A regeneracja organizmu to kapitalistyczny wymysł lobby odżywkowego (sprzedać więcej białka) i fitnessowego (upchnąć więcej ludzi na siłowniach)

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-09-05 17:02:16

Witam. Podziwiam za ambicje i upór w dążeniu do celu. Sam jestem wielkim fanem CF, biegania. Mam jednak pytanie, które wg mnie jest oczywiste: nie warto pójść tylko w paleo? Zero chleba, produktów mącznych, więcej owoców i warzyw, mięsa, orzechy, więcej tłuszczy zwierzęcych i roślinnych oraz spora ilość wody?
Do tego obserwacja organizmu, treningi o OGROMNEJ intensywności, sporo burpees i podciągnięcia na milion sposobów?

Czekam na odpowiedź i pozdrawiam!

Dostałam dzisiaj do testu Purple Wraath'a. Pamiętałam, że go polecasz więc bez zastanowienia przyjęłam dawkę. Wprawdzie poirytowała mnie trochę słaba jego rozpuszczalność, ale smak rekompensował wszystko. No.... a co do działania - połykałam dzisiaj na rowerze kilometry jak szalona. Pod górki, na których ostatnio zdychałam - podjeżdżałam na sporym speedzie I po powrocie mimo tego, że było ciężko - czuję się taka jakoś niezmęczona Już zamówiłam puchę

A kumulując wypowiedzi - Bardzo widoczny masz kolor nowych Kayano A pisałeś, że Noosa nie każdemu pasują No i widzę, że przypadły Ci do gustu Wiedziałam, że tak będzie

MaGor

A regeneracja organizmu to kapitalistyczny wymysł lobby odżywkowego (sprzedać więcej białka) i fitnessowego (upchnąć więcej ludzi na siłowniach)

Dokladnie. Nawet suunto przesadza z ta regeneracja :) Trzeba sie najesc, wyspac i zapieprzac. Jak organizm mowi dosc, trzeba odpoczac. I zapieprzac dalej :) Samo sie nie robi.

DII

Witam. Podziwiam za ambicje i upór w dążeniu do celu. Sam jestem wielkim fanem CF, biegania. Mam jednak pytanie, które wg mnie jest oczywiste: nie warto pójść tylko w paleo? Zero chleba, produktów mącznych, więcej owoców i warzyw, mięsa, orzechy, więcej tłuszczy zwierzęcych i roślinnych oraz spora ilość wody?
Do tego obserwacja organizmu, treningi o OGROMNEJ intensywności, sporo burpees i podciągnięcia na milion sposobów?

Czekam na odpowiedź i pozdrawiam!

Dziekuje pieknie. Staram sie isc do przodu malymi kroczkami.

Paleo - nie dla mnie :) Nie zjesc chlebka ze smalcem, nie zjesc ciasta, nie zjesc spaghetti ? To jak i po co zyc :) Z czego w okresie startowym wyciagnac 800-1000 gram wegli dziennie, z owocow ? Nie zartujmy. Mam nie jesc nalesnikow i owsianki ? Bez jaj, to od razu lepiej isc do piachu.

Nie jestem wyczynowcem, nigdy nie bede. Chcialbym realizowac marzenia na miare mozliwosci, na poziomie amatorskim, i zycie przezyc przyjemnie, nie odmawiajac sobie prostych przyjemnosci. Stosowalem restrykcyjne modele zywieniowe, ale tylko w konkretnym celu, pozbycia sie 40 kilogramow tluszczu. Powoli odnajduje swoj schemat w normalnym, zbilansowanym zywieniu. Praca jaka wykonuje na treningach zapewnia mi pewna doze bezkarnosci jesli idzie o odstepstwa w diecie i zamierzam ja z premedytacja, bezwzglednie wykorzystywac :)

Takie ekstrema zostawiam ludziom nastawionym na wyczynowy wynik, lubiacym odmawiac sobie przyjemnosci z zycia, albo robiacym to zawodowo, dla kasy, w innej sytuacji nie widze sensu. Dla siebie, nie zebym negowal takie zywienie lub w jakikolwiek szydzil z ludzi stosujacych ten model - kazdemu to na co ma ochote. Szanuje kazdego kto ma swoj pomysl na zycie, nie musze sie zgadzac z jego pomyslami, ale szanuje, bo tak trzeba.

Trening wieczorny, plywalnia. Zadania - 1200 metrow naplywania plus 1200 metrow zadaniowo - nogi do kraula z deska i oddychaniem na obie strony, dokladanka do kraula, nogi w pionie. Lacznie okolo 70 minut, rejestrowalem tylko czesc z plywaniem. Poniewaz odkrylem w okolicy plywalnie otwarta dwa razy w tygodniu od 7 rano - jutro zaczynam dzien od kolejnego treningu plywackiego.




PS. Nie wiem skad suunto wylapalo predkosc maksymalna 30km/h, ale podejrzewam ze to inercyjny czujnik przyspieszenia dal sie oszukac i odnotowal skok ze slupka, innego pomyslu nie mam ;)


Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-09-05 20:44:07

Flourish

Dostałam dzisiaj do testu Purple Wraath'a. Pamiętałam, że go polecasz więc bez zastanowienia przyjęłam dawkę. Wprawdzie poirytowała mnie trochę słaba jego rozpuszczalność, ale smak rekompensował wszystko. No.... a co do działania - połykałam dzisiaj na rowerze kilometry jak szalona. Pod górki, na których ostatnio zdychałam - podjeżdżałam na sporym speedzie I po powrocie mimo tego, że było ciężko - czuję się taka jakoś niezmęczona Już zamówiłam puchę

A kumulując wypowiedzi - Bardzo widoczny masz kolor nowych Kayano A pisałeś, że Noosa nie każdemu pasują No i widzę, że przypadły Ci do gustu Wiedziałam, że tak będzie

Naprawde to jest najlepszy suplement jaki mialem kiedykolwiek, a rozpuszczalnosc ma doskonala, tylko potrzebuje 2 minut. Sypiesz do shakera, zalewasz, wstrzasasz i odkladasz na doslownie 2 minuty. Po tym czasie jest idealnie rozpuszczony, a z bardzo zimna woda smakuje najlepiej, ciesze sie ze Ci podeszlo :)

Nie bylo innych, ale mnie osobiscie kolor nie przeszkadza. Noosa jest w wersji 8 w meskim wydaniu w kolorystyce czerni z zarowami, ale to za miesiac lub dwa, bo bede musial naprawde jesc tylko sliwki i jablka z ogrodu :)

Jedzenie zaplanowane na dzis, plus warzywa i sliweczki:



Treningi:

Rano plywalnia o 7.00 - naplywanie 1200m plus zadania, nogi do kraula z deska, nogi do kraula na krotkich pletwach, dokladanka do kraula, nieudolne proby koordynacji delfina ;)

Wieczorem - rower - ile dupsko pozwoli wysiedziec, z zalozenia 90 minut kadencja 90 obciazenie dobrane pod 140-150 BPM.

Zrzuty wieczorem albowiem nie mam przystawki przy sobie a dzien wariacki.



Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-09-06 08:56:30

Aż tyle kcal ? Ja zamierzam startowac z 2500kcal chyba ,ze bede czuł ze mało wtedy zwieksze :) A tak w ogole 80g białka to nie za duzo jak na jeden posiłek ? kiedys czytałem ze max 45gram sie wchłania czy to mit ?

To jest malo kcal, przez miesiac jadlem 5,5 - 6 tysiecy. Waga stala. Teraz sie glodze ;)

Mityczna mitologia, ciemnogrod i zacofanie ;) Rozprawiono sie z ta teoria dosc dawno i bardzo szczegolowo, jedz na zdrowie jesli akuratnie wypadnie Ci wiecej w posilku. Zwroc uwaga na to ze ekstremisci IF jedza cala podaz dobowa w 3 godziny, niekiedy nawet w jednym posilku. I zyja, i wyniki maja ladne, udokumentowane.