Niusy:
Dzisiaj zasnąłem "planowo", ale zamiast przed 7 mój organizm sam siebie wybudził o 4:50... W tym momencie widziałem, że trening będzie najwyżej średni. W sierpniu będę miał trochę więcej luzu, więc powinna być lekka poprawa.
Z dobrych wieści- dzisiaj wreszcie przebrnąłem przez
plateau i przełamałem barierę 75 kg. Zeszło do 74,2-74,3 i, wnioskując po tym jak do tej pory szło, wynik utrzyma się albo w ciągu tygodnia spadnie jeszcze bardziej i zatrzymam się znowu na jakiś czas w okolicach 73 kg. W lustrze zmiany widać, mam nadzieję, że mnie znajomy spropsuje w niedzielę na treningu.
Piątek:
Myślałem, że prawy bok już jest "jako tako". Little did I know...
1. Przysiady rozgrzewka
60, 80, 100, 110, 120,
130 x 3, 130 x 3
Przy pierwszym powtórzeniu na 130 ból i pieczenie jakbym sobie naderwał prostownik. Po chwili 'postoju' i upewniania się, że jeszcze jestem sprawny dobiłem do 3 powtórzeń. Nie był to maks, ale gnieść-gniotło. Przysiady są jedynym ćwiczeniem, które naprawdę ucierpiały podczas redukcji, trzeba to przyjąć do wiadomości.
Nie żyłowałem 3 serii, tylko dałem 2 regresy, na których o dziwo obyło się bez bólu (w sumie regresy był bez pasa...)
Regres:
80 kg, tempo 602 x 6 razy , 2 serie
2. Wykroki chodzone + 2,5 kg do każdej serii
17,5 kg x 24
22 kg x 24
27,55 kg x 24
12 kg x 24
3. SERIA ŁĄCZONA: hack przysiady (+5 kg) + prostowania
30 kg x 10 + 40 x 6
40 kg x 10 + 40 x 6
50 kg x 10 + 40 x 6
60 kg x 10 + 40 x 6
Tu trochę spłyciłem, ale to i tak miała być seria na czwórki, a nie pośladkowe.
4. SERIA ŁĄCZONA: rdl + uginanie na maszynie
60 kg x 8 + 20 kg x 12
90 kg x 8 + 25 kg x 12
110 kg x 8 + 30 kg x 12
120 kg x 8 + 35 kg x 11 (PRAWIE 12
)
REGRES:
90 kg x 10 + 20 kg x 15
Na pierwszym powtórzeniu na 90 kg taki ból, że musiałem odłożyć sztangę i zdjąć pas- bez pasa ból dużo mniejszy, więc coś jest jednak na rzeczy z tym uciskaniem... Ogólnie na 110 z powrotem założyłem pas, bo byłem
in the zone i z powodu endorfin nie czułem bólu. Nie wiem co prawda, czy to było mądre, ale zobaczymy jutro.
Rdl na progresji spłycony, ale to wina bólu; nie ciężaru.
5. Prostowanie tułowia-- zamieniłem kolejnością z przywodzicielami i odwodzicielami
cc x 10
20 kg x 10
40 kg x 10
55 kg x 10 // 35 kg x 6
// 20 kg x 6 // cc x 5 drop trochę-za-hardkorowy, do powtórki
6. SS
przywodziciele i odwodziciele
26 x 15/20
36 x 15/20
46 x 15/20
56 x 12/15
powtórzyć ciężar
7. Ławka rzymska, brzuch
cc x 15, cc x 15, cc x 15
Skłony tułwia na skosy- 3 serie po 20 na stronę.