2013-07-15 poniedziałek - DT
cykl 7 - dzień 37
waga - 87,4kg
waga tłuszczu 11,9kg
po wczorajszym biegu na 10km pozostał ........ nieschodzący banan na twarzy, jestem mega szczęśliwy, wyniki przeszły mocno moje oczekiwania
obolałości po tym biegu jakiejś szczególnej nie czuję, może jedynie trochę w stawach czuję ten bieg, ale tragedii nie ma
niestety waga tłuszczu od jakiegoś tygodnia zatrzymała się na poziomie około 11kg i stanęło, ten tydzień jest ostatnim tygodniem obecnego cyklu (obecny cykl miałem kończyć wczoraj, ale źle policzyłem sobie tygodnie w teście redukcyjnym Hi-Tec'a)
w przyszłym tygodniu zaczynam kolejny cykl redukcji, na początek robię tydzień luźny z treningiem, bo czuję już bardzo mocno zmęczenie i muszę dać organizmowi trochę odpocząć
na zastój w progresji spadku wagi tłuszczu już mam opracowany nowy plan z dietą i treningiem, więc redukcja musi ruszyć bo będzie ostro i jeszcze ostrzej, jak to nie pomoże to zrobię jeszcze modyfikację w diecie i wtedy na pewno zacznie spadać fat
waga
zeszłotygodniowa dyszka pokazała że przez 2-3 dni pomiary będą mocno zafałszowane, do normy powinno wrócić gdzieś w okolicach środy (bardzo ładnie to widać na wykresach, choć zeszłotygodniowa dycha dużo mocniej mnie sponiewierała niż ta wczorajsza)
dieta
dziś bez żadnych odstępstw, szczegóły ->
link do diety
ostatnimi czasy idzie u mnie strasznie dużo warzyw
fotki szamki przedtreningowej
fota szamki potreningowej oraz serek na noc
suplementacja
spalacz x1 - przed wieczorną siłką 1kaps mocniejszy
kreatyna Hyperfusion - 6kaps na czczo + 2kaps po siłce (rozpocząłem 2 puchę)
witaminki Vitamin A-Z - rano
BCAA Powder - ~20g przed siłką oraz po siłce
Creasteron- 80g + 2kaps bezpośrednio po treningu
aeroby poranne - rowerek
dziś aerobów porannych z założenia miało nie być, ale wstałem rano i tak mnie nosiło że musiałem coś zrobić
serce mówiło idź biegać, rozum daj odpocząć nogom
zrobiłem rowerek 10 minut żeby pogodzić jedno z drugim, ale od jutra już biegnę z rana
siłownia - plecy, obręcz barkowa, tylni akton barków, biceps, przedramiona, łydki
plecy:
podciąganie na drążku - 12/7/7/6 - słabo mi dziś poszło podciąganie
ściąganie wyciągu pionowego do karku - 2 serie z drop setem 12+5+6 / 12+5+6 - bardzo fajnie te drop sety zadziałały i ładnie spompowałem plery
wiosło podchwytem - 80kg - 4 serie robocze
ściąganie wyciągu górnego na prostych rękach - 2 serie robocze - fajne czucie mięśni
obręcz barkowa
unoszenie ze sztangą z przodu - 90kg x 14/14/14 + 60kg x 20 - w ostatniej serii na dobicie przytrzymywałem barki w górnej pozycji przez co obręcz dostała mocno w kość (cały czas chwyt słabo)
tylni akton barków
unoszenie w opadzie hantelek - 11kg x 15/15/15/15
biceps
uginanie z hantlami - 14kg x 12/12/10/8 - końcówki mocno oszukiwane w pozytywnym ruchu, w negatywie wolno i dokładnie, super spompowałem bicka
uginanie ze sztangą gryf prosty - 30kg x 12/12/12 - końcówki podobnie jak wcześniej lekko oszukiwane
uginanie z hantlami na skośnej ławeczce leżąc na brzuchu - 2 serie robocze na dobicie bicka
przedramiona
uginanie ramion nachwytem - 30 x 12/12/12
uginanie przedramion z gryfem za plecami - 30kg x 20/20
łydki:
wspięcia siedząc - 4 serie robocze
aeroby wieczorem - orbitrek
bezpośrednio po siłce
obciążenie na level'u 13
standard:
wejście - 9 minut luźno
interwały - 12minut - 8 x 1,5 min (30s max / 60s luźno)
wyjście - 9 minut luźno
dziś było dość duszno na siłce, więc w trakcie treningu ściągnąłem koszulkę, brzuch i krata robi wrażenie na kolegach z siłki mocne, znów dostałem kilka komplementów odnośnie mojej redukcji
trening w miarę udany, mimo że czuję mocno zmęczenie i potrzebuję kilka dni luzu, ale to dopiero w przyszłym tygodniu
a banan dalej po wczorajszej dyszcze na gębie jest, już myślę o następnej i o tym jak ustawić bieganie żeby poprawić te 53 minuty
Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2013-07-15 22:24:21