Dziennik Kuby - konspekt po dzienniku str 283

2013-05-20 poniedziałek - DT
cykl 6 - dzień 6
waga - 90,2*

waga - spada, kolejny rekordzik

dieta - wg wytycznych dla DT -> szczegóły diety link

siłownia - plecy, obręcz barkowa, tylni akton barków, biceps, przedramiona, łydki
dziś trening na siłowni pro

podciąganie na drążku - 4 serie x 10/8/8/6, w pierwszej serii jest sporo powera i nawet bardzo fajnie to podciąganie mi wychodzi, ale niestety w kolejnych spada moc i średnio to wygląda
ściąganie wyciągu do karku - 4 serie x 10/9/9/9
wiosło podchwytem na łamanym gryfie - 80kg x 9/9/9 + 60kg x 12
unoszenie barków, sztanga za plecami - 60kg x 15/15/15
unoszenie hantelek bokiem w opadzie - 11 x 3 serie
uginanie ramion z hantelkami - najpierw 14kg x 10/8/8, trochę za duży ciężar więc końcówki oszukiwane, później 11kg x 12/12
uginanie z linką wyciągu jednorącz - 3 serie
uginanie łamanym nachwytem - 4 serie robocze
wspięcia na łydki siedząc - 3 serie robocze

trening w miarę udany

aeroby
bezpośrednio po siłce orbitrek
dziś pierwsza moja próba z interwałami
zrobiłem:
8 minut lekko - tempo aerobowe
5 x 1 min interwałów (45s max / 15 luźno)
8 minut lekko - tempo aerobowe
w sumie 21 minut

pierwotnie myślałem o zrobieniu 8 interwałów, ale po 2 wiedziałem że nie będzie to możliwe, wydusiłem 5, było naprawdę mega ciężko i ostro, nie spodziewałem się że aż tak bardzo
pot lał się ze mnie strasznie mocno
na następny trening będę chciał zrobić 6 seerii orbitreka

w interwałach jest moc

No Kuba, jak Ci sie udaje te 45s na max robić?? Ja mam 10s max, 50 luz 8 serii i przy 5 ledwo zipie. Ale fakt nie palę dopiero 2 tyg jakoś. Szacun

RafalRRRR

No Kuba, jak Ci sie udaje te 45s na max robić?? Ja mam 10s max, 50 luz 8 serii i przy 5 ledwo zipie. Ale fakt nie palę dopiero 2 tyg jakoś. Szacun

jakoś dałem radę, na orbitreku nie jest tak tragicznie, jak przyśpieszałem na maksa to myślałem że maszyna się zaraz rozleci, prędkość na luzie miałem w okolicach 5 a na maxie szło do góry do okolic 13-14 i potem wskaźnik głupiał pokazywał 100
bardzo mi się spodobały te interwały

ale podczas biegania była by total masakra

fakt dziwne te interwały :), ale ważne że Ci się podobają, ja robię 10 razy 20s bieg 60s trucht i później ledwo się toczę , mimo że te 20s biegu to takie oszukane trochę (w sensie że nie jest równo po maksie) ;)

Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2013-05-20 23:01:19

Kumpel wuefista wytłumaczył mi jak chłop krowie na miedzy: w interwałach (ma moim poziomie) nie chodzi o to żeby się zajechać, ale żeby wykorzystać ten piękny moment przechodzenia przez progi tlenowe. Wtedy organizm pracuje na maksymalnych obrotach i włącza mechanizmy zarezerwowane na szczególne okazje. Inaczej mówiąc: musisz przyspieszyć na maksa i potem zwolnić, ale aż do lekkiego odpoczynku. Po to masz regulację interwału. I tak ileś tam razy. Ćwiczenia w progu przemian mleczanowych są podobno dla amatorów prawie nieosiągalne i chyba nienajlepsze na początek.

MaGor

....
musisz przyspieszyć na maksa i potem zwolnić, ale aż do lekkiego odpoczynku
...

i tak właśnie lecę 45 sekund maxa / 15 sekund luźno, przy czym z 5 sekund początkowych jest koszmarne bo trzeba tego orbitreka rozbujać co jest strasznie męczące
po tych 5 minutach ciekło ze mnie tak że pot kapał dookoła mnie

w tym tygodniu zapoznaję się i uczę jak ćwiczyć z interwałami, jak Masti zrobi trening z Dawidem i wrzuci filmik to może wtedy będę coś modził

na razie to po wczorajszych aerobach czuję lekki niedosyt, że trwały tak krótko (ale może to być spowodowane tym że dziś rano waga skoczyła mi delikatnie do góry)

automatycznie z tym skokiem wagi do góry, zacząłem się zastanawiać czy nie zrobić jakichś korekt w diecie, bo od jakiegoś czasu na dzień po treningu z rana mam zawsze delikatny skok do góry z wagą, ale to muszę jeszcze przy obserwować i się zastanowić bo wyniki z analizy składu ciała mówią że wszystko idzie jak najbardziej w dobrym kierunku

nachodzi mnie też taka myśl żeby delikatnie przebudować podział grup mięśniowych w moim splicie
obecnie moją najmocniejszą stroną są nogi, a najsłabszą góra i zastanawiam się czy przed trening nóg nie wrzucić np barków, ale to prawdopodobnie odłożę na później, teraz jest najważniejsza redukcja

Stawiasz browary jak bedzie "8" z przodu na awdze. Rzeklem

Kapitan Wodka

Stawiasz browary jak bedzie "8" z przodu na awdze. Rzeklem

wczoraj już prawie było brakło naprawdę niewiele, ale dziś waga wypluła 91,1 (w DT idzie więcej węgli, a do tego wczoraj po siłce jakoś nie czułem zbytnio głodu i jadłem w sumie tak bardziej z przyzwyczajenia)
do końca tygodnia chciałbym zejść poniżej tej 90'ki, zobaczymy jak to będzie szło

Czyli rozumiem ze stawiasz? To jak cos to sie w pazdzierniku ustawimy ekipa z forum, juz bede w Polsce.

pewnie że mogę postawić, będziemy tak wychudzeni i wypruci, że wystarczy jedno-dwa pifka i będziemy ugotowani

Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2013-05-21 07:34:41