Kalikstat - pokonać przeciwności

Panda -> znakomita większość osób to mówi, argumentując swoje tezy tym, że podczas treningów siłowych, robiąc "aero", to ni chooja nie zbudujesz masy, tylko się popalisz. Coś podobnego, do demonicznego gnojenia tych, którzy robią coś "wbrew" utartym 3x seriom po 10x powtórzeń i NIC WIĘCEJ, bo od razu się spalisz, a nie urośniesz.
I tak ( patrząc na własne odczucia ) łaziłem na siłownię przez pół roku i przez ten czas trening dobrze poczułem może z sześć razy. Bo kierowałem się właśnie tymi "złotymi myślami".

Nie sposób się z tym nie zgodzić.
Sam walczę z mitami rzędu 3x10pow dla początkujących.

Paszkos nie masz racji z tymi aerobami. Ja robię aeroby okrągły rok i co ? Nie zabezpieczam się BCAA i co ? Zginąłem, popaliłem się?
Nie zgadzam się też z Twoim paleniem. Doprowadzanie do upadku mięśniowego przy każdym ćwiczeniu to nie jest droga, zamiast rosnąć będziesz się przeciążać- może będzie pompa i zakwas, ale wzrostu nie uświadczysz- wiem to po sobie.. Moim zdaniem kali powinien przywalić jedno ćwiczenie 5x5- typowy siłowy bój, przy klacie wycisk sztangi, przy nogach siad klasyczny, przy plecach martwy, przy barkach wyciskanie żołnierskie i dokładać po 2,5 kg. Ja bym tak zrobił , w reszcie też stopniowo dokladał ciężaru, bo moim zdaniem technika techniką, ale kali ma trochę stażu, a ciężary stoją jakby w miejscu.

Przepraszam za nowy post, ale nie mogłem już edytować poprzedniego, a chciałem jeszcze dodać, że mówiąc to, słyszałem tylko:
BO ŹLE TO ROBISZ, KOMPLETNY BRAK TECHNIKI, ŹLE, DO DUPY, GOOVNO A NIE PRACA!
I tak, zamykałem się na ultra perfekcję, stojąc tym samym z ciężarami i progresem, bo "przecież jak zwiększę ilość serii i powtórzeń to świat się skończy", albo "jak dodasz ciężar przy tej technice, to już w ogóle możesz zostać w domu w łóżku i śmierdzieć, a nie ćwiczyć".
Trzeba pozbyć się klapek z oczu i zacząć patrzeć tylko na własne odczucia, bo ludzie z zewnątrz nigdy nie będą w naszej skórze. Na każdego działa co innego, każdy potrzebuje innego bodźca dla danej partii mięśniowej.

Misiek - Nie mówię od razu o upadku mięśniowym w każdej serii i w każdym ćwiczeniu. Dlaczego od razu moje słowa odbierane są w pojęciu "albo 0 albo 100000000". Można robić coś, kosztem czegoś. Ja np. robię tak od miesiąca i doświadczyłem wzrost. Wiem, że jestem początkującym ( na takich działa większość ), ale Kali też jest i długo jeszcze tacy będziemy.
Ja mówię tylko o "wyjście" z zamkniętego pudła, o zdjęcie przysłowiowych klapek z oczu i posłuchanie siebie i swoich mięśni.

Zmieniony przez - Paszkos244 w dniu 2013-02-13 18:06:51

a zauważyliście, że piszecie o swoich odczuciach?
macie podobne rozmyślenia jak ja kiedy zaczynałem "a może robić 5x5 bo brakuje ciężarów?" "a może robić regresją na której tak fantastycznie rośnie siła? " "a może skorzystać z planu gdzie w jednym ćwiczeniu będę miał nawet 10 serii a reszta to 3x12 ćw. pompujące?", dlatego piszę o indywidualności w tym sporcie :

"tak robiłem, wiem po sobie"
"przestałem się słuchać tych złotych myśli i urosłem"
"to Ci g**** da bo mi nie dało"
"piszesz bzdury bo na mnie to nie działa"



tak z mojego doświadczenia : inny może być zakres pow dla dolnej połowy ciała a inny dla górnej, zupełnie różna może być objętość dla góry jak i dla dołu. Klatka może zareagować na 6 ruchów, a pleców nie ruszysz poniżej 16-tu. Tak to jest i trzeba spróbować wszystkiego by się przekonać.

Dokładnie, ale co do jednego się zgódźmy, Paszkos nie ma racji co do aerobów- to zostało udowodnione naukowo to raz, a za progresem ciężaru idzie progres sylwetkowy czyż nie Antku? Stąd moja propozycja takiego jednego boju siłowego typowo dla Kalego, dopierdziel na tą sztangę trochę, zatrudnij kogoś z rodziny w charakterze osoby która pomoże Ci zrobić kilka powtórzeń więcej, załóż pas- gwarantuję, zwiększysz ciężar przy optymalnej technice powiększysz się.

Antos098

tak z mojego doświadczenia : inny może być zakres pow dla dolnej połowy ciała a inny dla górnej, zupełnie różna może być objętość dla góry jak i dla dołu. Klatka może zareagować na 6 ruchów, a pleców nie ruszysz poniżej 16-tu. Tak to jest i trzeba spróbować wszystkiego by się przekonać.

DOKŁADNIE - i o to mi też chodziło.
U MNIE nogi na przykład dostają "po tyłku" po 4x seriach, plecy i klatkę muszę zgnoić bardziej. Inaczej po prostu stałem w miejscu.
"DZIĘKUJĘ DOBRANOC" - nie śmiecąc Kalemu w dzienniku

Ja pyerdole ja na nogach dostaję po tyłku po 30 seriach i co ? Tylko wtedy zupełnie nie rosnę, mimo ,że mam zakwasy tydzień i super pompę. Dopóki nie nauczysz się tego będziesz miał dalej 25,5 w bicepsie.

No tak, tak, ale czemu zakładasz z góry, że Paszkos mimo większej ilości pow czy też serii czy jednego i drugiego nawet nie robi progresu? dokłada na sztangę, robi dokładnie taki sam progres ciężarowy jak Ty na powtórzeniach średnich czy niskich. Ja bardzo długo stałem na ciężarze 175kg w MC na siłówce. Stwierdziłem "pyerdolę, niech się dzieje co chcę, najwyżej stracę mięśnie" zacząłem robić po 20pow w serii, efektem czego było po dość krótkim okresie czasu 190kgx15 w MC. Nie dość, że życiówkę przekroczyłem i zostawiłem daleko w tyle to wykręciłem jeszcze tyle pow... a na dawnej siłowni też mówili "20pow w martwym? co to aeroby ?!" Tylko i wyłącznie własne ciało.

Możesz znaleźć nawet badania, że martwy ciąg w takiej ilości pow nie przyczyni się do progresu siły - całkiem serio. Ale odpowiem Ci na to, że naukowy to tacy ludzie, którzy przedstawiają daną tezę, za co zbierają nagrody, udowadniają tą że tezę, za co nagrody... a później TĄ SAMĄ tezę obalają za co nagrody... nie ufam nikomu oprócz siebie samego w płaszczyźnie treningu.

Powiedziałem, po ilu moim nogom wystarczy, żeby ROSŁY, w porównaniu z inną partią ciała. Bo chyba mnie nie zrozumiałeś.
Potrafię rozróżnić zapyerdolenie treningu do kompletnego wyczerpania od racjonalnego wysiłku, potrzebnego do wzrostu masy mięśniowej .