Szacuny
97
Napisanych postów
20120
Wiek
20 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
184405
Waga bez zmian od wczoraj, jest ok
Zmiany w diecie:
1. Ostrożnie będę podjeżdżał z kcal, celem minimalnym było nie zalać się, a waga jeszcze spadła. Co tydzień dorzucam 100-150 kcal żeby rozkręcić metabolizm aż do momentu gdy waga zacznie wzrastać.
2. Ponieważ mam więcej kcal, to wrzucę ser żółty jako źródło wapnia. W ogóle na stałe chyba zrobię taki trik, że mleko 3,2 % zamienię na 2 % i dam ser.
3. Ta, jest spora różnica między jedzeniem skrawków z indyka a filetem z indyka, rybą czy wołowiną. W teorii pomysł niezgorszy, ale w praktyce nikt nie wie co siedzi w takim mięsie i jakie ma wartości odżywcze. Dlatego mniej mięsa dobrej jakości, a trochę więcej (tańszego od mięsa) wpc.
Sobota, Dół II, zmieniony wedle zapowiedzi
1 Highbar squat Rampa do 130 kg x 6, potem regres na 100 x ... 6
Zakładając pas pod 130 kg zapiąłem się na 13 dziurkę (2gą najnowszą), ale tak mnie ścisnęło, że wolałem poluzować Założyłem na docelową nieco więcej niż planowałem (byłem), licząc na 8 repów, ale mnie przygniotło. Mimo to, nie jestem zmartwiony, najwyżej za tydzień dołoży się tylko 2,5 kg.
Chciałem sobie j**nąć regres (nie drop) na małym, hipertroficznym zakresie (bez pasa ma się rozumieć), ale te 100 kg zaważyło chyba więcej niż 130... Także za tydzień zostawiam ciężar na regres i mam nadzieję, że nie będzie zjazdu.
2. Rdl 70 x 8, 100 x 8, 130 x 6 (film ze 130)
Pierwszy ciąg od pół roku, dupka boli Rdl nigdy mi jakoś specjalnie nie wychodził, więc fajnie byłoby gdyby ktoś z boku, obiektywnie na to rzucił okiem. Sory za kąt jakby coś.
4. Uginanie na maszynie (20 kg x 12) x 3 serie; typowo hipertroficzny zakres, bez maksowania, bo muszę jeszcze przyoszczędzić dwójki. Za tydzień to samo tylko na 25.
5. Przywodzenie + odwodzenie 3 serie do 31 kg bodajże
6. Brzuch- allahy, 5 serii
Łydki być może dorzucę na małej objętości we wtorek.
Szacuny
97
Napisanych postów
20120
Wiek
20 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
184405
Dobra, żarty żartami, ale mnie gardło zaczęło boleć ;/ Pyerdolę te siłownie, porozkręcane na 35 stopni, wentylacji zero, a potem wychodzi się na 0 stopni... Przepłukałem gardło septosanem, zajadam strepsils i popijam zieloną herbatę...
Oby znowu sny o potędze nie prysły.
A i wziąłem gripex, Wiktor proszę Cię, nie komentuj...
Szacuny
4064
Napisanych postów
45434
Wiek
3 lata
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
347438
Dobry kawałek w tle
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Szacuny
11148
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Hubert81
Co Ty masz z tymi przeziębieniami?
Pandarek
Dobra, żarty żartami, ale mnie gardło zaczęło boleć ;/ Pyerdolę te siłownie, porozkręcane na 35 stopni, wentylacji zero, a potem wychodzi się na 0 stopni... Przepłukałem gardło septosanem, zajadam strepsils i popijam zieloną herbatę...
Oby znowu sny o potędze nie prysły.
A i wziąłem gripex, Wiktor proszę Cię, nie komentuj...
A jak Ci mówiłem, że za często chorujesz to podobno mi się zdawało.
Wszędzie na siłkach jest gorąco.
Wal co wieczór witaminę C1000 + wapno (koniecznie). Jak coś Cię bierze rano pij mieszankę z czosnku i wina. Ja na tym jadę i na razie uchowałem się od chorób.
Szacuny
97
Napisanych postów
20120
Wiek
20 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
184405
Ale ja mówię, że nie przeziębiam się często, nie wiem skąd ten pomysł...
Teraz np. to nie jest przeziębienie, tylko ta kurva lekarka zbagatelizowała sprawę i dała mi za słaby antybiotyk, który nie do końca zwalczył infekcję, mimo, że spędziłem tydzień w domu... Znowu angina (ropna tym razem), ale tym razem antybiotyk będę brał 9 dni, a nie 3... A po leczeniu czeka mnie jeszcze wymaz z gardła żeby zobaczyć czy coś tam jeszcze nie siedzi.