obliques jakoś tak się nie mogę z nimi zdecydować i zdaje się, że bujam łokciem to w przód, to w tył, zamiast ciągnąć w jednej płaszczyźnie, ale dopilnuję
aineko
ziuta dzięki, faktycznie
Troszkę straty na jakości, ale jeśli będzie widać, to mi sporo czasu oszczędziłaś
Dzisiaj latam jak kot z pęcherzem, więc tym bardziej dzięki.
W związku z powyższym obiad knajpiany, mocno zgadywany. Cukier w surówkach, olej niewiadomego pochodzenia, kura i warzywa na oko.
Wyzionęłam ducha. Żółte przerwy dłuższe niż planowane, ale nie byłam w stanie dychnąć po 30 sekundach. Dobrze, że miałam muzę w uszach, bo słysząc jak charczę, pewnie bym odpuściła. Ludzie wokół tego komfortu nie mieli i się dziwnie patrzyli, to zdjęłam okulary coby ich nie widzieć
Głucha, ślepa, ale dokończyłam
Plus 10 pięter (na piątym przy zakręcie między półpiętrami wylądowałam na ścianie
a potem na zakrętach łapałam się balustrady). Chyba mi się na tej bieżni nogi od korpusu odkręciły
Z pozostałych odczuć:
- Załatwiłam brzuch koncertowo. Ani kichać, ani kaszlnąć. Git
- Nogi się chyba lekko zdziwiły tym co im aplikuję i dziś się odezwała prawa kostka, zupełnie niespodziewanie jak wracałam spacerowo do domu - jeszcze
przed treningiem. W trakcie bieżnikowania (bieżnia + bieganie = bieżnikowanie) cisza, a potem jak wracałam do domu, na schodach znów lewe kolano leciutko. Łykam sobie glutaminę i kolagen
dorothy, wypatrywałam Ciebie
Nowy rok, nowe wyzwania, czekam na Twoje wypiski