DT / shrimp2 / rok2 / podsumowanie s. 157

Hey,Krewetko! Zalecono mi lekture Twych dziennikow Jestem pod wrazeniem! Ja dopiero zaczynam i mam nadzieje,ze uda mi sie tak jak Tobie powodzonka w dalszych bojach! Kibicuje mocno

Ano, my z Kokosik szyfrem do siebie, bo obie crash**emy
SeaHorse nuki to klasyk tego forum Kiedyś jedna chłopina napisała coś o treningu dla nuk i się przyjęło
Swoją drogą, dzisiaj nuki pieką jeszcze bardziej Poszłam z kumpelą na zakupy, ledwo weszłyśmy do sklepu a ja w stronę wind. Koleżanka wielkie oczy, bo zawsze ją namawiam na schody, a dzisiaj sama z siebie poleciałam do windy. I musiałam się tłumaczyć
Adziszcze no to Ci ktoś zadanie domowe zadał Trochę stron się namnożyło Widziałam Twój dziennik i trzymam kciuki za wytrwałość i wyniki (ino z czasem krucho, to się nie wpisuję ).

Cześć

Wiesz co Krewetko, przyjedź do Poznania i zawstydź tych pakerów na mojej przyszłej siłce. Wczoraj zabijali mnie wzrokiem....mnie leszcza mogą ale Tobie to by mogli co najwyżej przetrzeć ławeczkę przed wyciskaniem.

Z wyrazami szacunku i tego..podziwu

Jolka ja też leszcz, więc wrażenia nie zrobię, a i do Poznania niestety daleko (a szkoda, bo piękny), ale jakbyś zaprosiła na wspólny trening naszego lejdiskowego Karka vel MagdęK i by im niepozorne dziewczę ponad setkę w MC dźwignęło, to by się skończyło podskakiwanie i od razu by był szacun na dzielni A Magda jest z Poznania

Dzięki Krewetko. Oszukalam juz Magde :)

Hey,Krewetko ciesze sie,ze lookasz na moje wypociny dziennikowe;) Na razie przeczytalam prawie caly dziennik nr 1daje kopa hehe zapraszam do mnie czasem na pogaduchy oczywiscie treningowo- dietkowe hehe

O matko..nie oszukalam a odszukalam....ręce opadają z tym jablkopadem :) miłego dnia Krewetko życzę

Niedziela, spowiedź zatem

Fikanie:



Micha:
3ci tydzień crash diet z dwoma dniami ładowania węglami

Cyferki:


Zostały jeszcze dwa obwody do odrobienia i mogę iść realnie do przodu

Dziś ładowanie Kocham węgle
Placek wg Dafne

Boszz... dalej na crashu? Podziwiam i trzymam kciuki.
Ja miałam zapędy, żeby powtórzyć za ciosem crasha ale po dwóch dniach normalnego jedzenia opuściły mnie całkowicie takie myśli...
Podobne ładowania miałam - naleśniki z owocami - dużo naleśników z jeszcze większą ilością owoców

Oooo ciotka, za ten placek to się kop należy Też chcę taki - zrób mi!