Panda: codziennie DT! 20/69/152/175 /275

Dobra żaluzja.

baj de łej. jestes ultra karłem

Typ za mną ma prawie 2 metry, serio, więc jestem tylko zwykłym karłem, a nie ultra.

Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-12-15 14:35:45

Wierze.

Swoja droga na stałe zmieniłes siłownie? Co z tamta, wyebali cie w koncu?;_P

No zmieniłem, bo zmienił mi się harmonogram- teraz pasuje mi bardziej rano chodzić, a na starej w weekendy zamknięte, w tygodniu dopiero od 15-16, a i tak parę razy zdarzyło mi się pocałować klamkę, dlatego stwierdziłem, ze to pyerdolę.

Panduś, weź mnie wytłumacz jaką różnicę dla pracy nóg ma ułożenie sztangi haj i loł? Bo ja zawsze robiłem raczej loł. Jak dawałem haj, to w chvy kilogramów musiałem odjąć, i na dole składało mnie jak scyzoryk W ogóle jest jakaś różnica, patrząc pod kątem kulturystycznym?

typowi trójboisci i silacze robion lołbar z tego co kojarze, a olimpijczycy haj, chyba ze sie myle ale tak mi sie kojarzy

prz1993

Panduś, weź mnie wytłumacz jaką różnicę dla pracy nóg ma ułożenie sztangi haj i loł? Bo ja zawsze robiłem raczej loł. Jak dawałem haj, to w chvy kilogramów musiałem odjąć, i na dole składało mnie jak scyzoryk W ogóle jest jakaś różnica, patrząc pod kątem kulturystycznym?

No właśnie taka jest różnica Dla dwuboisty dużo lepszy jest high, bo jest wsparciem dla frontów, a tak się podnosi sztangę w zarzucie. Trochę mniejsze zaangażowanie pleców, łatwiej je też puścić: dlatego łatwiej i więcej przysiądziesz w lowbarze; olimpijczykowi siad ma pomagać z zarzucie i rwaniu, nie ma konkurencji polegającej na przysiadanie jak największej ilości kg, dlatego ta technika odpada.

Tyle z teorii.

W praktyce (i jednocześnie w kulturystyce- odpowiadając na Twoje pytanie) nie jest to tak oczywiste. W pasie teoretycznie "osłabiasz swój wynik w siadzie", ale jak przywdziałem dzisiaj pas i założyłem trochę więcej kg, to poczułem głównie czwórki... Na splicie nie ma potrzeby robienia z przysiadu "ćwiczenia na wszystko" i spokojnie można sobie dobić czwórki, brzuch i plecy innymi ćwiczeniami. Ja na razie pobawię się kilka tygodni z highbarem, bo liczę tu na szybki progres, a potem zmieniam high na low- teoretycznie mniej angażuję uda, ale praktycznie niekoniecznie: więcej kg na sztandze też będzie mocnym impulsem dla czwórek. Innymi słowy nie mam parcia ani na jedno, ani na drugie: ćwiczenia trzeba porzucić, kiedy nie możemy dłużej wykorzystać ich potencjału.

Dzięki za obszerne wyjaśnienie
Ja przez jeszcze jakis czas nie będę w ogóle robić siadów, i szczerze narazie bardzo mi to pasuje. Za jakiś czas pewnie do nich wrócę, a wtedy - spokojnie będę mógł robić lołbar, bez obawy że czwórki coś na tym tracą?

Przecież i tak nie będziesz robił jednego ćwiczenia, więc moim zdaniem nie ma co się tym kłopotać.

High bar wymusza pionową sylwetkę,co za tym idzie tylny łańcuch mniej pracuje na korzyść czwórek.W teorii high bar jest na dłuższą metę kontuzjogenny(niby) ,choć ja się z taką sytuacją nie spotkałem


To taka mała dygresja

Darek-a czego ty nie przeniosłeś dziennika do działu Doping?

Zmieniony przez - ronie220 w dniu 2012-12-15 16:21:31