Kalikstat - pokonać przeciwności

Pierwszy moj wpis tutaj :)
Jedzonko wyglada elegancko. Zycze powodzenia i bede kibicowal.

Dzięki, witam i zapraszam

Dzień 60

Kolejny dzień wakacji, choć nie powiem - raczej aktywny. Najpierw rano wycieczka piesza - dystans i czas może nie jakieś genialne, ale jakieś 70% trasy było pod górkę - miejscami bardzo stromo

Po południu basen - zarówno sportowy, jak i relaksacyjny - sauna, jacuzzi, zjeżdżanie Zrobiłem też siłownię - raczej lajtową, bo nie było za bardzo jak planu wykonać i brakowało wolnych ciężarów - zrobiłem nogi, tak jak pozwalały warunki Główni klienci siłowni - starsi panowie z brzuszkami - wchodzący zazwyczaj na 5 min na rowerek, robiący 2 serie po 5 powtórzeń na brzuch, do tego 1 seria na klatkę i biceps - patrzyli na mnie bardzo dziwnie

TRENING

basen sportowy - 1000 m (20 x 25 m crowl + 20 x 25 m styl klasyczny)

1. Syzyfki - rampa 12
0 kg / 3 kg / 6 kg / 9 kg

2. Wykroki - rampa 12
9 kg / 9 kg / 9 kg

3. Prostowanie nóg na maszynie siedząc - rampa 12
25 kg / 25 kg / 25 kg

4. Martwy ciąg na prostych nogach - rampa 12
20 kg / 20 kg / 20 kg

5. Wspięcia - 3 x max
50 / 50 / 50

Poranna wycieczka piesza - głównie pod górę
2h 22 min - 7 km




DIETA

Śniadanie: polędwica z kurczaka, ser żółty, ser camembert, twarogi: na ostro, truskawkowy, naturalny, pasta jajeczna, roladki z łososia, warzywa

Obiado-kolacja: tilapia, pierś z kurczaka, karkówka, wołowina, paluszki krabowe w cieście, banan w cieście, warzywa





Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2012-07-19 20:45:33

micha bardzo fajnie wygląda co Ty tam powiedziałeś żeby ładnie Ci podawali bo fotki na sfd wrzucasz?

a co do starszych panów to w ich wieku już się nie można przemęczać:P

nakłada się samemu
co się chce i ile się chce

Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2012-07-19 21:52:39

to Ty chyba masz jakiś zmysł artystyczny

mk127

to Ty chyba masz jakiś zmysł artystyczny

faktycznie

tak ładnie to wszystko poukładane że aż miło popatrzeć Ja teraz jestem w domu i niestety na żadną dietę sobie nie mogę pozwolić... nikt w domu nie rozumie że jak chce sie mięśnia przybrać itd. to trzeba się odpowiednio odzywiać... no ale trudno - odbije sobię Więc ty korzysta jak możesz i myśl że inni maja gorzej

Ja uwielbiam sam gotować ale przychodzi taki czas wypalenia, że się nie chce i ma się ochotę by ktoś to robił za Ciebie. Dlatego urlop może mieć też pozytywne działanie - bardziej na psychę niż na mięśnie.

Mateusz - taa, a to teraz wymysliłeś....

TOYS - pogadaj ze starszymi, ewentualnie może jakieś podroby, jaja - wszystko dla ludzi Tydzień luzu się należał

Artur - racja, z tą psychiką to prawda Tydzień luzu kiedy wszyscy skaczą wokół Ciebie, nie musisz się o nic martwić, jedynym problem jest kasa, odpczywasz od codzienności, problemów naprawdę pomaga na psychikę

Taką michę to w domu mi ciężko ogarnąć, a nie na wyjeździe. Pospaceruj tam za mnie, bo strasznie spodobały mi się góry i do tego tam sporo tych szlaków jest. Walą tam gwarą góralską w Wiśle? :)