Panda: codziennie DT! 20/69/152/175 /275

Nie czytam książek, gdyż ćwiczę na siłowni.

Darek, to czemu Shitman dołożył 20 kg na ławie w 7 tygodni ćwicząc co 5-6 dni? Poczytaj o metodzie ciężkoatletycznej, może zmienisz zdanie nt. programu z bojem 1x w tygodniu

Zapytaj go na pw o pełen wygląd cyklu, a nie same ćwiczenia.


Dodatkowo: trening partii co 5 dni, to nie jest to samo co 7.

I dodatkowo numer 2: stosowałem już jeden z wariantów metody ciężkoatletycznej, więc oprócz wiedzy teoretycznej mam też praktyczną- dzięki temu między innymi odrobiłem spadek po odstawieniu 3 wyciskań w tygodniu. Zresztą metoda ciężkoatletyczna nie przesądza o częstotliwości itp itd.









SODOBTA, DNT, SAUNA

Micha





Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-07-14 19:45:50

Z tego co wiem, to Senegroth mu rozpisał cykl, więc jest on ogólnie dostępny. Zresztą, póki co jestem tylko teoretykiem, więc nie mam wiele do powiedzenia nt. różnych metod, ale rzuciło mi się w oczy to, że właśnie Sene promuje metody polegające na rzadszym ćwiczeniu, a o nieco większej objętości, jak widać z sukcesami.

Nie taki cykl miałem na myśli. Chociaż ten plan Senegrotha nie jest splitem z partią raz w tygodniu, tylko częściej, o czym właśnie mówię.

Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-07-14 21:25:35

Racja, ale sam przyznasz, że częstotliwość co 5 dni nie jest jakaś zbyt duża. Bardziej mi chodziło o porównanie większa-mniejsza częstotliwość, niekoniecznie akurat raz na tydzień. Co do cyklu - teraz zajarzyłem, myślałem, że Shit zaczął brać hmb dopiero po zawodach, podczas redu. I przy okazji - też uważam, że ława 1x w tygodniu to za mało, te 2x to IMO minimum podczas cyklu długofalowego, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ćwiczyć nawet 3x w tygodniu, albo np. 2x WL i raz wycisk wąsko.

Powiedzmy, że mleko jest pite od lat, a nie od miesięcy. (Nie umniejszam tu niczyich zasług czy nakładu pracy. Wikor otwarcie mówi, że pije mleko, a nie pyerdoli głupoty o sile umysłu niczym Kai Greene, za co chwała Sziciowi)

Co do częstotliwości- racja. Plan Senegrotha wygląda na bardzo interesujący, ale w ciągu miesiąca jest 6 treningów wyciskania, a nie 4. Plan jest mega przeładowany, a i tak treningi powtarzają się częściej, niż co 7 dni.


Sam najlepsze rezultaty miałem na planie- 2 razy wycisk szeroko i 1 raz wąsko. Może spróbuję w piątki wytrwać i dowalić sobie po dociskach aktywne opuszczanie , bo fazy ekscentrycznej jeszcze nie testowałem. Tylko pytanie czy jest sens ryzykować przetrenowanie, żeby poprawić wynik w ćwiczeniu na którym mi obecnie średnio zależy?


Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-07-14 21:52:29

Negatywki chyba mocno CUN obciążają, ale od czasu do czasu czemu nie

Dzięki za głos krytyki. Na pewno mój głos jest niewyważony i raczej jest zaczątkiem stanowiska, niż stanowiskiem. Nie pisałem arta, tylko podzieliłem się moimi przemyśleniami na bieżąco. Powinienem był w ogóle pisać tylko wl, a nie o bojach, bo miałem z tyłu głowy rwanie, a przysiad też jest bojem- stopień obciążenia układu nerwowego jest trochę inny... Po prostu zdziwiło mnie to, że przy wydłużeniu odstępu między treningami siła w tym boju poleciała nagle 4 osobom (wliczając mnie), które znam. Nie oznacza to, że spada siła grupy/partii mięśniowej- można np. dodawać kg w wyciskaniu hantelek na skosie, podczas gdy wl jako takie jest gorsze, niż było wcześniej podczas częstszej stymulacji. Zdaję sobie sprawę z istnienia choćby 5/3/1 (nikt w Herkulesie nim nigdy nie ćwiczył...), ale nie uważam traktowania WL na równi z przysiadem i martwym ciągiem za słuszny zabieg. O ile robienie MC raz na tydzień czy nawet dwa ma sens, o tyle WL z ćwiczeniami uzupełniającymi już moim zdaniem nie jest optymalnym rozwiązaniem. Nawet rozpyerdalający (!) cun krótkookresowy plan Senegrotha miał krótszą rekurencję, niż 7 dni... Długofalowy plan Senegrotha wygląda w uproszczeniu tak:
1. Piersiowe + agoniści
2. Wolne
3. MC/ + agoniści
4. Wolne
5. Piersiowe + agoniści
6. Nogi
7. Wolne

Mc i siad lowbar to właściwie ten sam ruch, więc jest stymulacja 2 x w tygodniu. Ławka- musi być minimum te 2 razy...


Oczywiście jak wiecie, nie jestem głuchy na argumenty i nie mieszam rozmówców z błotem. Jeśli ktoś ma ochotę na polemikę, to zapraszam. Jak komuś się uda nakłonić mnie do zmiany zdania w kwestii częstotliwości stymulacji w WL, to polecą SOGi (Czapka Mikołaja symbolizuje akt rozdawania prezentów, którymi w tej sytuacji są SOGi. Captain Obvious to the rescue! )




Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-07-15 01:24:53

Może siła poleciała dlatego, że WL jest relatywnie mało obciążające dla CUNa, czego nie można powiedzieć o siadzie czy ciągu. Co do rozpiski - sam Sene w temacie jej poświęconym zaakceptował masę innych rozwiązań, m. in. siad+ława, ciąg, siad+ława, nawet chyba wymienienie WL na pompki na poręczach jako ćwiczenie główne. Swoją drogą, kwestia pompek na poręczach w treningu trójbojowym czy WL to temat na osobną dyskusję, bardzo ciekawą, zważywszy na fakt, że sam Wodyn popiera takie rozwiązanie (jeżeli mówimy oczywiście o TSK, TS ze sprzętem to inna bajka). Jest to też dobra alternatywa, jeżeli ktoś dużo wyciska, a nie ma asekuranta i nie chce się zabić lub po prostu jako kolejne urozmaicenie dla WL. Jak bym to widział w rozkładzie trójbojowym:
Pn Siad ciężko, ława lekko
Śr Ciąg, wycisk wąsko
Pt Siad lekko, poręcze ciężko
Jeżeli to offtop, to wybacz