* planowo miał być siłowy B, ale czasowo i organizacyjnie wytrzymka bardziej mi pasowała.
Z MC chyba nieco lepiej. Kolejny instruktor mnie korygował i chyba dotarł do mej wyobraźni żebym schodziła z gryfem przy nogach, bo kazał schodzić "ruchem depilacyjnym" i coś w główce zaklikało. Widać do mnie trzeba poezją lub metaforą
Ale zarzut dalej masakruję. Może ja się o cycki boję, że zahaczę? Albo moja meduzowata przeszłość nie podświadomie nie akceptuje tego ćwiczenia Najgorsze, że wiem gdzie robię błędy, a nie umiem ich skorygować i wykonać całości poprawnie
Trener kazał ćwiczyć aż pojmę i nie zwiększać obciążenia, żebym sobie jakiejś kontuzji nie zafundowała, skoro jestem umysłowa kaleka.
Miska mocno zgadywana i zaokrąglana. Obiad w pracy, poprosiłam o rybę usmażoną bez panierki, ale już na olej wpływu nie miałam, na cukier w surówkach też nie
obliques ja się za bardzo objadam tymi cheatami. Muszę sobie przyjąć jakąś zasadę, że mają mieć max. ileś kalorii, albo objętość talerza, czy cuś. A w ogóle to się pogubiłam. Ja mam je jeść poza bilansem 1800 jako dodatek, czy w ramach, rezygnując np. z jednego posiłku (obojętne ilu kalorycznego)?
Dostałam dzisiaj powiadomkę do subskrypcji na YT o treningu Karola Małeckiego:
Na 17 minucie jest kółeczko, a potem rocky na brzuch. O maj gad Też tak chcę Jak będę już małą dziewczynką to się tego nauczę, prawda?
Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2012-02-22 17:42:54
Pierwszy rok: http://www.sfd.pl/DT/shrimp2_/_redukcja/_podsumowanie_6m_s.81,_rok_s.189-t695381-s189.html#post2
Drugi rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok2_/_podsumowanie_s._157_-t835141-s157.html#post2
Przemiana: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_SHRIMP2-t953222.html
Redukcja: http://www.sfd.pl/Brand_New_Kreweta,_czyli_startując_od_pulpeta_;__-t956939.html
Trzeci rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok3-t917908.html