Witam!
Na początek, dzisiejszy trening... cos niestety zepsulam sobie w nadgarstku
chyba rozgrzewka niedokładna i za krotka o i teraz mam za swoje..
2 serie po 12 każdego ćwiczenia:
1. Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej 9kg / 10kg
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej 10kg / 12kg
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem (na maszynie) - 32,5kg / 35kg (ojjj przy koncu to juz ciezko bylo baaaardzo)
4. Unoszenie bokiem w górę sztangielek - 5kg / 6kg
5. Prostowanie tułowia na ławeczce 0kg / 10kg
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne) - 5kg / 6kg
7. Prostowanie ramion na wyciągu - 12,5kg / 15kg
8. Prostowanie nóg siedząc - 35kg / 37,5kg
9. Uginanie nóg leżąc - 35kg / 37,5kg (na siedzacej maszynie)
10. Przywodziciele na ginekologu - odpuscilam ze wzgledu na naciagniety miesien? sciegno? nie wiem, w kazdym razie boli..
11. Odwodziciele j.w. - odpuscilam ze wzgledu na naciagniety miesien? sciegno? nie wiem, w kazdym razie boli..
12.
Wspiecia na palce siedząc (łydki na suwnicy) 120kg / 120kg
A jesli chodzi o jedzonko jutrzejsze, jak zwykle standardowo, monotonnie, byle szybko
musze sie w koncu zmotywowac raz a porzadnie, przejrzec przepisy ladies, podrukowac i wprowadzic w zycie
i wniesc troszke kreatywnosci i zmian w ta miche!
1800kcal (B:130, WW:130, reszta z T )