parę pytań odnośnie melmankowej redukcji :)

A to co innego. W takim razie to koniecznie bye, bye czekoladki...

Ruda, właśnie ze mną jest tak, że wydaje mi się, że po takiej jednej kostce spokojnie mogę zastopować..

Btw, pytalas kiedys, o to, czy moja mama tak samo się przejmuje jak ja. Otóz: jestesmy takie same, ja, moja mama i moja siostra - i wszystkie mamy taki sam ksztalt brzucha, oponke na dole

Dzisiejsza micha

DNT

Założenia: 1800kcal (B:130, T:85, WW:130)
napoje: woda mineralna 1l, kawa czarna x1
suplementy: kozieradka, kurkuma, melisa x2, ZMA przed snem, BCAA (zapomnialo mi sie i wezme tylko teraz wieczorkiem - btw, jak to jest wlasnie z braniem BCAA, w jakich porach, ile razy dziennie?? )

wpisałam tą parszywą kostkę czekolady

Humor jakiś taki bezsensowny, a w zasadzie, to właściwie humoru brak







Zmieniony przez - melmanka w dniu 2012-03-13 20:17:10

tiki taki w misce, ale potem na siłowni riki taki
A mi się chyba cukier ustabilizował, bo jakos nie mam ochoty na słodycze jak zaczęłam więcej mięcha szamać, może to przez te banany chce Ci sie więcej słodkiego

wiesz co, ja ogolnie slodkie kocham a banan jeden tylko a bialko bananowe dodaje do omleta, zeby troszke go spulchnic

No, no. Ja też wychodzę z takiego przekonania jak wyżej. Jeśli sięgnie się po jedną kostkę dziennie, organizm będzie się dopominał "ej, wczoraj była czekoladka to dzisiaj też ją chcę" . Ciężko jest odzwyczaić się od słodkiego ale można to zrobić. Trzeba przejść na odwyk jak radzi Ruda .
Moim zamiennikiem na słodycze są czekoladowe żele do kąpieli i masła do ciała haha!

Monia, no to robię odwyk Nie ma, że skusi mnie jakaś parszywa czekolada

Dzisiejszy trening - zaczęłam robić 3 serie po 8 powtórzeń i powiem szczerze, że całkiem nieźle mi dzisiaj szło jest progres!


1. Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej - 8kg / 9kg / 10kg (tylko 8 powtórzeń)

2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej - 10kg / 12kg / 12kg

3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem (maszyna) - 32,5kg / 32,5kg / 335kg (ojjj, ciężko już było bardzo, ale dałam radę!

4. Unoszenie bokiem w górę sztangielek - 5kg / 6kg / 7kg (przy ostatniej serii już ciężko było i widziałam, że zaczęło mną troszkę bujać, więc nie wiem, czy zostać w takim razie przy 6kg na razie? )

5. Prostowanie tułowia na ławeczce - 10kg / 10kg / 15kg

6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne) - 4kg / 6kg / 6kg

7. Prostowanie ramion na wyciągu - 12,5kg / 15kg / 17,5kg (poszło!! )

8. Prostowanie nóg siedząc - 40kg / 42,5kg / 45 kg

9. Uginanie nóg leżąc - 40kg / 42,5kg / 45kg

10. Przywodziciele na ginekologu - 95kg / 100kg / 100kg

11. Odwodziciele j.w. - 100kg / 105kg / 105kg

12. Łydki na maszynie do wypychania nóg - 115kg / 117,5kg / 120kg


Trening dobry, poza tym fajnie w końcu skoczyć na siłkę w ciągu dnia, a nie wieczorem, po całym męczącym dniu Plus braku jednej pracy



Dzisiejsza micha DT
Jakoś tak dużo coś owoców wyszło dzisiaj, ogólnie soczewica mi się skończyła i jakoś tak mało węgli ogólnie... jutro już będzie elegancko

Założenia: 1800kcal (B:130, T:85, WW:130)
Napoje: woda mineralna ok. 2l, kawa czarna x2
Suplementy: kozieradka, kurkuma, BCAA, wit. C i E (po treningu), ZMA (przed snem), melisa x3




Zmieniony przez - melmanka w dniu 2012-03-14 13:10:53

mel jestes?

w temacie unoszenia bokiem to nie tylko ze cię buja ale ze oszukujesz nie ma sznasy byś prawidłowo podniosła bokiem wiecej niz 4kg

Mass, teraz jestes

Obli, to ja już nie wiem, jak to robić, żeby było poprawnie... patrzyłam na necie i pytałam itd i wydawało mi się, że robię ok.. Jak w takim razie prawidłowo wykonać to ćwiczenie?