Zacznę od tego, że jestem naprawdę zmęczona, chociaż wydawało się, że trening krótki itd i pewnie jutro będę zdychać..
Troszkę na początku ciężko mi było się ogarnąć, przysiady na razie bez żadnego obciążenia, ale najważniejsze, że pierwszy poważniejszy trening mam za sobą!
Myślę, że jak na początek, ładnie dałam sobie radę. Udało się nawet 'zmontować' maszynę do przyciągania drążka dolnego musiałam siedzieć na podłodze, ale dałam radę!
Ogólnie dzisiejszy trening dał mi takiego pozytywnego kopa i zastrzyk nowej energii! Chcę więcej więcej więcej!!!
+ po treningu 10 minut bieżni, na razie troszkę mało, ale zmęczona byłam już dzisiaj dość mocno..
P.S. Ogólnie po przysiadach np boli mnie tak jakby wierzch nadgarstków i nie wiem, czy wynika to z tego, że niewłaściwie trzymam sztangę? Jak szeroko należy chwycić, żeby było dobrze?
Zmieniony przez - melmanka w dniu 2012-04-04 23:57:09
http://www.sfd.pl/parę_pytań_odnośnie_melmankowej_redukcji_:_-t832708.html - moja redukcja - I pods. str. 25 / II pods. str. 62 / III pods. str. 98