[FIT]redcow/w drodze po figure i po zdrowie- cukrzyca "jedynka"

teoretycznie mózg niebedący w ketzoie zuzywa ok 120g ww, teoretycznie w czsie treningu silowego zuzywamy drugie tyle ww na energie, ale wlasnie mozna cwiczyc i w ketozie, pytanie tylko na ile sie nad nia panuje bedąc cukrzykiem

Dobrze że chociaż o mózg nie musimy się martwić (on nie potrzebuje zupełnie insuliny bez względu na to czy korzysta z glukozy czy ketonu)

Zmieniony przez - lukasz8719 w dniu 2011-11-04 20:55:33

Jak na ostatnie 7 dni 2 cukry powyżej 200 i średnia na glukometrze z cukrów 119
wow no to gratuluje u mnie srednia miesiaca 156, a z tygodnia 151 a bywalo juz i 130. no kurde musze Cie gonic

ja tez sie nie chowam bron Boze po kiblach z poziomami
a Tobie niezle idzie tych wegli na treningu no ale pewnie jako facet potrzebujesz ze 3 razy tyle co kobieta. ja sokow kupnych wogole nie pijam, wolalabym raczej owoca w to miejsce zjesc. a batoniki to wogole fee!

pytanie tylko na ile sie nad nia panuje bedąc cukrzykiem
i jak to wplywa na cukier?? pytanie na kolejna telekonferencje z dr. Bernsteinem. bo takich problemow wogole nie opisuje w swojej ksiazce

Wiesz średnia średnią ale niestety hipo było sporo :/ Jeden z tych cukrów powyżej 200 z głupoty bo za późno się skapowałem że nie dałem insuliny Człowiek już się przyzwycził, daje jak automat a potem grzebie w pamięci dał czy nie dał Kiedys maiłem pena Innovo który miał wyświetlacz elektroniczny i pokazywał ostatnią dawkę i ile godzin od niej minęło. Niestety baterie nie były wymienialne a tego pena przestali produkować.


i jak to wplywa na cukier?? pytanie na kolejna telekonferencje z dr. Bernsteinem. bo takich problemow wogole nie opisuje w swojej ksiazce
Niestety bardzo mało w necie o nim, szkoda że książki nie ma w języku polskim. na forach jedynie wyczytałem że ma dziwne podejście do analogów (niby gorzej działają od ludzkich) i że dawki insuliny powyżej 7j gorzej się wchłaniają według niego.



Zmieniony przez - lukasz8719 w dniu 2011-11-04 23:39:38

przeczytaj książkę,
w języku polskim w ogole malo literatury jakiejkolwiek, tłumaczą tylko to co ma szanse sprzedac sie w duzej ilosci egzemplarzy np dieta Dukana
Soki kupne, czysty twor produkcyjny
Ano ano spisać pytania i wysłać jak rozwiązują te problemy, wiadomo ze nie napisze wszystkiego...

Zmieniony przez - obliques w dniu 2011-11-04 23:54:43

Tu masz rację jeśli chodzi o polskojęzyczne książki, ale jeśli to co piszą na forach (cięzko powiedzieć ile w tym prawdy) co on za bzdety wypisuje o analogach i dawkowaniu to nawet nie mam ochoty jej brać do ręki....

no wlasnie, duzo hipo... im mniej insuliny tym mniejsze hipo. tak zwana "zasada malych wartosci". ale u mnie tez sa i wiadomo beda-
ja tez daje czasami jak automat i tez miewam czasami skleroze, pewnie jak kazdy cukrzyk

tutaj mozesz troche poczytac fragmentow ksiazki Bernsteina http://www.diabetes-book.com/readit.shtml - niestety po angielsku

jego podejscie do analogow jest takie ze nie dzialaja gorzej ale intensywniej i krocej niz ludzkie, a ze jego dieta ma wegle wolnowchlanialne to ludzkie insuliny bardziej sie w ten profil wchlaniania wegli i neoglukogenezy z bialka wpisuja. nie wiem czy udalo Ci sie wyczytac ale jego cukier jest 84 caly czas a 130 to juz skok. takze widzisz kurde jednak mozna! jedzac tak malo i traktujac kazdy poziom wyzszy od 84 jako skok kazda p******ka ma wplyw i dazy sie do tego zeby go zniwelowac. stad tez miedzy innymi dawanie dawek nie przekraczajacych 7j., bo sie inaczej wchlaniaja (a jesli przekraczaja to na kilka dostrzykniec sie je robi). ja przez ktorys tydzien dawalam sobie dluga w dwoch zastrzykach ale skoro nie mam jeszcze takich rowniutkich cukrow to na razie sobie podaruje dodatkowe klucie i daje te 16j. na raz

nie wiem czy dokopales sie do tego w necie, ale w jego ksiazce znalazlam swietna metode na szybsze zbijanie hiperglikemii. robi sie zastrzyk domiesniowo. ja sie tego zawsze balam bo ciska sie strzykawa w miesien z takim impetem prawie tak jakby sie rzucalo w tarcze od lotek. ale przelamalam sie i okazalo sie ze nie boli (przynajmniej w wiekszosci przypadkow) a insulina rzeczywiscie dziala znacznie szybciej

co on za bzdety wypisuje o analogach i dawkowaniu to nawet nie mam ochoty jej brać do ręki....
dla ludzi ktorzy jedza wiekszosc cukrow szybkochclanialnych to moze i bzdety o analogach. dla tych co pozyskuja wegle z warzyw, nabialu lub orzechow to calkiem madre.
to co mi sie podoba u niego to niesamowita chec manewrowania roznymi czynnikami tak zeby ich sprzezone dzialanie usprawnilo dzialanie insuliny. bo dla wiekszosci lekarzy to odpowiedz jest prosta: "walnij sobie wiecej insuliny i po sprawie" wiadomo jak jest wysoko tylko takie jest wyjscie ale na dluzsza mete warto powalczyc o bardziej dlugofalowe rozwiazanie

Zmieniony przez - redcow w dniu 2011-11-05 00:30:43

On pisze 7 j a lekarze mówią 15 j Trochę przesadza. A co do podawania insuliny domięśniowo to sam się kiedyś zastanawiałem nad tym i na jednym z wykładów co byłem poświęcony techniką podania, profilowi działania insulin itp itd (rok temu) pytałem o to orynatora oddziału diabetologii i według badań podanie domięśniowo przyśpiesza działanie insulin ludzkich, ale w przypadku analogów nie ma praktycznie różicy. Więc komu tu wierzyć, bo ja różnicy nie widziałem jak podawałem domięśniowo. Tym bardziej podawania ciągłe domięśniowo niszczy mięśnie, w przypadku skóry ciągłe zastrzyki mogą powodować zrosty a domięśniowe miejcowy powiedzmy zanik mięśnia - mowa o zastrzykach liczonych w setkach.

Nie spierajmy się o tą książkę Jedno jest pewne oboje dążymy do maksymalnego wyrównania cukrów i tego się trzymajmy. Szukamy tylko odpowiednich choć odmiennych metod by to osiągnąć.

Zmieniony przez - lukasz8719 w dniu 2011-11-05 00:50:42

a u mnie ma roznice i to duza...tez mnie uczyli o 15j., nie nalezy tej 7 traktowac religijnie, dla mnie to orientacyjna liczba i byc moze ze dajac sobie 2x8 lantusa zamiast 1x16 moglabym zejsc 1-2j jeszcze nizej ale poki co nie opyla mi sie na razie. i tak 16j w porownaniu do 28 kiedys to ogromna roznica

no i jak sie ma malo hiperglikemii to potrzeba domiesniowego zastrzyku nie jest specjalnie czesta. ja z reguly tak daje kiedy mam powyzej 200. zrosty na skorze moga sie zrobic wszedzie nawet przy zastrzykach podskornych a przeciez kluc sie i tak musimy. miesnie sie regeneruja wiec zastrzyk w nie raz na kilka dni albo rzadziej nie spowoduje ich zaniku

a czasami taka dyskusja jest przydatna przeciez to ze sie "klocimy" o poglady to nie oznacza ze sie obrazimy na siebie juz na smierc i nie odezwiemy sie do siebie do konca zycia

Zmieniony przez - redcow w dniu 2011-11-05 00:56:11

dla ludzi ktorzy jedza wiekszosc cukrow szybkochclanialnych to moze i bzdety o analogach. dla tych co pozyskuja wegle z warzyw, nabialu lub orzechow to calkiem madre.

Wiesz ja rozumiem, że podbijanie insuliny to nie rozwiązanie. Już nie jednego d****a poznałem co dawał 100j< na dobę i szczęśliwy że sobie poje herbatniki a cukry dalej kosmiczne... ja też pojem sobie czasem słodkie ale wiem gdzie granica między powiedzmy rozsądkiem a głupotą. Już poznawałem "takich" bo nawet nie mam na nich określeń co mimo zaawansowanych powikłań nie umieją sobie odmówić słodzonej cukrem herbaty.