
Forum obserwuje już długi czas z tzw. "cichacza", dzięki temu sporo pochłonąłem wiedzy na przeróżne tematy, zawsze byłem skłonny do myślenia w tym sporcie i tępienia typowych wyjadaczy i trenerów anty-personalnych. Dziennika nigdy nie planowałem zakładać, ale ostatnio w moim życiu nastąpiła bardzo duża zmiana i stwierdziłem, że będzie to dobry pomysł na jeszcze lepsze kontrolowanie siebie i swojego samozaparcia (mimo, że mam sprzed poprzednich 3 lat wszystkie zapiski z moich treningów, diety, zmian w sylwetce, zdjęcia itd.).
O mnie:
21 lat, zacząłem ćwiczyć jakoś 3 lata temu, natomiast "z głową" mogę określić, że zaczęło się to we wrześniu 2015.
Wyżej wspomniana zmiana w życiu to choroba - WZJG (dla ciekawskich skrótu zapraszam do Google, warto poświęcić 5 minut na poczytanie o tym, bo co raz częściej słyszy się o tej chorobie, a niedoświadczona osoba na prawdę nie zdaje sobie sprawy co to jest za piekło dla chorującego

Poza tym przyszły fizjoterapeuta, więc jeszcze bardziej jestem anty-typowy-personalny

Co więcej to później

Dieta
Dzień treningowy: Dzień nietreningowy:
B: min. 230g B: min. 230g
W: 400g W: 200g
T: 60g T: 100g
Białko liczę tylko ze źródeł białkowych, węgle z węglowodanowych, tłuszcze z tłuszczy, ale oczywiście doliczam przy niektórych produktach resztę, jak tłuste mięso, niektóry nabiał czy syf

Trening
Będzie to z początku P/P/L, 3 dni treningowe, 1 dzień przerwy, objętość jak i intensywność z samego początku bardzo niska/mała, żeby nie chodzić obolałym miesiąc

Jeszcze tutaj moje rekordy siłowe z czasów, kiedy byłem jeszcze "w formie":
WL; 130kg x1
SQ: 230g x1, 180kg x8
DL: Sumo 240kg x1, 215kg x8 w wersji T&G; Klasyk 220kg x1
Hantle skos+: 55kg x9
A reszty nie pamiętam

Teraz troszkę zdjęć aby Wam pokazać co całkowite odwodnienie, niewydolność nerek i tydzień na kroplówkach/tydzień na 3x kleiku ryżowym szpitalnym (swoją drogą z bananem tak mi zasmakował, że jem teraz w domu

Tutaj zdjęcie z samego początku kiedy porzuciłem sporty zespołowe (unihokej) i zacząłem coś dźwigać (ważyłem ok. 70kg przy wzroście 179cm) oraz zdjęcie, które zrobiłem tuż przed pobytem w szpitalu, gdzie ważyłem ok. 90kg (czyli jakoś się trzymałem mimo ostrego stanu choroby):

Tutaj zdjęcia głównie z grudnia, kiedy miałem szczyt masy, z formy byłem na prawdę zadowolony, miałem wchodzić w ostrą redukcję aby zrobić formę życia (czyli przebić tą z avatara z czerwca 2016);
Wymiary z tamtego okresu: waga ~100kg, biceps 41-41,5cm, udo 68cm, talia w najwęższym miejscu 83cm, pępek 85cm, łydka 43cm

Oraz zdjęcia po powrocie ze szpitala do domu (psychika serio dostała po dupie, szczerze po prostu wstydzę się sam siebie);
Wymiary obecne: waga ~82kg, biceps 37cm, udo 60cm, talia w najwęższym miejscu 76cm, pępek 78cm, łydka 37cm

Plany
8 tygodni, licząc od jutra, powolnej odbudowy ciała, następnie 2 tygodnie szybkiego mini-cuta dla podbicia wrażliwości insulinowej, tydzień luzu związany z wyjazdem w rodzinne strony i później długa masa tak, aby nie przegiąć z talią

To tyle, wpiski od jutra

Zmieniony przez - BroStyle w dniu 2017-04-02 20:48:12
Silny Fizjoterapeuta
https://www.sfd.pl/_Krzychu__Gruby_pod_Maraton_2020-t1145156-s231.html#post-19459530