DT Opalinho (prawie Weteran) - Wiosna 2022

Chcesz mieć kopyta jak Nicolas Vullioud to tempo w sumo napewno zrobi robotę.

domino1664

Chcesz mieć kopyta jak Nicolas Vullioud to tempo w sumo napewno zrobi robotę.

wlasnie jak schodzę w tempie to ...widzę jego "małe" dwójki, a na sluchawkach leci Armin i płyta IMAGINE

siemka, wczoraj dnt. dzisiaj klatka, biceps i brzuch. wypiskę dam jutro bo zaraz spadam na nockę. wrzucam filmik z pseudopozowania - wczoraj ok.godz.15, bez pompy,owsłosiony itd. nie hejtujcie mocno

to jak nie za mocno to napisze dwie rzeczy tylko - wszystkie quater turn popraw, bo w klasyku na to mocno patrza i pozy bokiem puszczasz brzuch bardzo no i triceps bokiem jak ifbb to noga z tylu

no i staraj sie w line up nie wygladac jakbys jechal na harleyu :P

ty spotkałeś Banana w łODZI a ja jak leciałem do Rumuni to na lotnisku w wawie :D

nagraj kiedys te siady sumo ja chyba ich nigdy nie robiłem :D

dejwikk - dzięki, wlasnie Adam napisał żebym brzuch bokiem kontrolował bardziej i te obroty trenował. Akurat te obracanie robilem...pierwszy raz. Nie wiem czy robić tak jak Nick radził, że obracamy się na lewej nodze , nieodrywając jej i robiąc tylko takie "koła" prawą. Sama postawa wiem, że kulawa. I generalnie wiecej luzu mowi Adam, bo zanim się zepnę do pozy klatka bokiem...to juz bedzie trzeba nastęną robić więc trochę luzniej i szybciej sie zbierać. Zaraz walnę kawkę i kolejne kilka minut sobie ponaparzam do lustra.

Marian - no stary kopara mi opadła w tej Łodzi, Bananowi zresztą tak samo. Podjechał i mówi pod nosem, co to za koks stoi przed serwisem....a to ja.
siady sumo nagram przy najbliższej okazji jak będzie dzien dwójek. Co do pozowania....to na ustawce u Ciebie jak wypali...pierdzielę ten trening, będę o pozy męczył

10.09.18
klatka, biceps, brzuch
- ściąganie linek w bramie, 3-0-1-0 - 4s x 20,15,12,12
- wyciskanie w skosie na smithcie - 130 x 6,6, 100 x 15
- rozpiętki w lekkim skosie, 3-0-1-0 - 10 x 15, 17.5 x 12, 22.5 x 10
- floor press z hantlami, 4-0-1-0 - 20 x 15, 25 x 12, 30 x 12
- ściąganie w bramie przed siebie, linka na wysokości barku - 4-0-1-1 - 3s x 20,15,15

- uginania z hantlami naprzemiennie stojąc- 10 x 12, 15 x 12, 20 x 10, 25 x 8
- uginania na modlitewniku z łamaną - 30,32.5,35 x 15,12,12
- uginania w bramie z linkami - 2s x 15,15
- młotki stojąc -1s x 10, 1s x 15

- plank - 3 x max
- allachy 4 x 25-15

Wczoraj łyknąłem Olfen przed treningiem, bo z klatką jest zwykle najwiekszy problem i faktycznie nieco ulzylo. Siła w skosie na smithcie, no tyle jeszcze nie wyciskałem wiec tym bardziej jestem zadowolony. Reszta w tempie ale i tu staram się o te 2,5kg wiecej robic,przynajmniej w roboczej.

Małe zmiany wprowadzane od dzisiaj, w diecie -340gr ww, cardio 4x35. Taka krótka i mocna obcinka aby odpoczęły nieco flaki, zobaczymy jak zareaguję. Potem jeszcze króciutko masa i już docelowa redukcja.

11.09.18
czwórki, lekko dwójki

- siady klasyczne - 152.5 x 5,4 120 x 10, 100 x 13
- odpychanie od platformy, 3-0-1-0 - 4s x 20,20,15,12 + 6 (70-140)
- przywodzenie na maszynie - 3s x 20-15
- bułgary z hantlą 2-0-1-0- cc x 15, +20 x 12,12
- prostowania na maszynie, 3-0-1-1 - 4s x 20,15, 15, 12+6 rest pauza
- uginania siedząc na maszynie + syzyfki - 3 x 20,15,15 + 3 x 12,12,12

Trening mimo, lekkiego wkurvu przed poszedł naprawdę extra. Nocka w pracy lajtowa, po powrocie do domu sniadanie i kimka do 11, dalej przeglądałem forum, troche pozowałem, robilem zarcie dla siebie i Mojej i czekalem na cynk od mechanika czy auto gotowe. Dzwonil juz o 14 wiec w planie byla podwózka przez Moją po 15 do mechanika, odbiór fury i od razu na trening. W efekcie zleciała mi godzina u niego, bo zapomnieli wymienic olej, klocki,tarcze czyli tylko gaz byl zrobiony. Uwinęli się dosyc szybko no ale godzinny poślizg był, a tu nogi do zrobienia i Moja takze w planie miala trening. Skrócona rozgrzewka i jazda z girami, w siadzie +2,5kg i poszło 5 i 4 powt. Za tydzien jednak dam 155 i pyknie 2 serie po 5 - tak i ujj. Dalej juz standardzik, nieco skrocone przerwy , lało się ze mnie na maxa. Finisz z syzyfkami, nie robilem tego praktycznie nigdy i tak sobie wymyslilem na zakonczenie. Mialy byc wykroki chodzone ale sporo ludzi, malo bylo miejsca tu gdzie zwykle sobie spaceruję wiec poszło to.
jutro plegar wjedzie i łydki z dzisiaj.

Takie incydenty często p******a nastawienie na trening ale grunt ze poszło jak należy;)

MARIAN 17

Takie incydenty często p******a nastawienie na trening ale grunt ze poszło jak należy;)

żebyś wiedział, tym bardziej jak lubię mieć wszystko zaplanowane. Wiadomo, że czasem się tak ułoży, że z przyczyn niezależnych od Nas nie idzie zgodnie z planem ale tu mi typ dzwoni, że gotowe....no było gotowe zagazowanie tylko, a reszta nie. Mnie takie rzeczy podkurviają na maxa....dobrze że jeszcze nie jestem na deficycie

Dawno mnie nie było u Ciebie a forma widzę ze caly czas bardzo dobra.