Podsumowanie zmian po 4 tygodniach treningu (i 25 dniach blogu):
Nie bede pisal o zmianach obwodow, sily czy wagi bo to co 2 piatek
. Chce podzielic sie zdrowotnymi i zyciowymi doswiadczeniami i zmianami jakie teningi, dieta i regeneracja wniosly do mojej codziennosci.
Na plus:
- Zwiekszona odpornosc organizmu (zanik niedoleczonego zapalenia oskrzeli) - tu "winie" przede wszystkim diete i suplementacje.
- Wiecej czasu (to nie pomylka !!!) 40 minut treningu dziennie + dieta i witaminy (
cynk, magnez i B6 oczywiscie tez) powoduja ze wstaje wyspany po 8 a nie 11 godzinach.
- Zwiekszona odpornosc na stres - ostatnie zmiany w zyciu zawodowym powinny mnie przyprawic conajmniej o 3dniowa migrene a ja wszystko na spokojnie.
- Generalna poprawa samopoczucia.
- Zwiekszone libido
- Poprawa koncentracji (powrot do szkoly, kursy, szkolenia itp.) zauwazalna zwlaszcza na dluzsza mete.
- ciekawostka: kolega ktory mnie nie widzial 3 tyg zapytal wczoraj (a chlop wiekszy ode mnie): Co ty pompki robisz? Ten Twoj uscisk dloni jakis taki inny.
Na minus:
-Czas spedzony w kuchni i w sklepie, zwlaszcza na poczatku, kiedy wiedza co kupic i jak przygotowac wymaga dluzszego namyslu, a doswiadczenia brak. (ten minus znika z czasem
)
Podsumowanie:
Jezeli ktos ma watpliwosci czy warto, odpowiem prosto - amatorski trening plus podstawowa wiedza zmienia zycie na maksa. Nie trzeba byc zawodowcem/wyczynowcem, wystarczy chciec.
MOC z nami.