[BLOG] Ruski czołg DT

Kabo jak tylko czuje jakiś dyskomfort w nogach to roluje i rozciągam (zwykle po dłuższych biegach, szczególnie na górkach). Najlepiej odrazu po biegu. I to zwykle pomaga. Raz nie pomogło to poszłam do fizjo i przeszło. Zawsze mogę też zmniejszyć kilometraż czy intensywność, odpuścić górki. Poza tym trochę inaczej jak masz konkretny cel w postaci zawodów i realizujesz plan a inaczej jak biegasz dla przyjemności, dla zdrowia czy po to żeby schudnąć.


Też używałam tego co Kabo, mega wygodne, tylko że na telefonie nie mam, więc musiałam mieć dostęp do kompa.


Zmieniony przez - Viki w dniu 2020-06-24 21:29:30

Jak już o bieganiu i kontuzjach mowa to ... pod kolanem lewej nogi pięknie rozwija mi się niezłośliwy nowotwór, od kilku dni kłuje mnie w okolicach przyczepu czwórki (VMO), pośladkowy średni lub coś w tych okolicach w lewym półdupku nie pozwala mi siadać a codziennie rano gdy się budzę nim wstanę muszę wykonać po kilkanaście ruchów okrężnych stopami by stawy rozruszać. O bólu w odcinku lędźwiowym nie będę pisał gdyż nie wiem czy jest wynikiem biegu czy kolarstwa
Wziąwszy pod uwagę mój obecny stan, bieganie stanowczo odradzam skoro można zdrowiej spędzać czas jeżdząc na rowerze, spacerując czy grając w krykieta

Szajba myślę, że jednak jesteś trochę w innej sytuacji niż Czołgu Bo u niego te truchty mają być tylko dodatkiem, ciągnie chłopa do trójboju i siadów nie odpuszcza I rekordy to raczej w dźwiganiu a nie w bieganiu.
Jak dla mnie to Czołgu może biegać nawet i dwa razy dziennie, albo w końcu ten półmaraton przebiec bo takie chyba kiedyś miał plany Będzie kolejny dziennik do dyskusji o tempie, tętnie itd. No ale z drugiej strony tu jest potencjał na dźwiganie, ciężary robią wrażenie, więc szkoda jakby się od biegania coś popsuło.

Czołgu to o TOBIE
ale ze by nie było ze nie mówiłem


Zmieniony przez - KEBUL74 w dniu 2020-06-25 07:20:30

Viki - i tak i nie:)
Tak - dzwiga ciężary wielkie - ale chyba robi to just for fun - bo o żadnych zawodach nigdy nawet nie wspominał - np. u Fansa pamietam zawsze gdzieś z tyłu głowy start był.
Nie - skoro robi to for fun, a aktualny fun miałby z biegania - to czemu nie? Mnie ta siatkówka trochę przekonała, bo widac chłop miał zajawkę do aerobów tez.

Paatik

Viki - i tak i nie:)
Tak - dzwiga ciężary wielkie - ale chyba robi to just for fun - bo o żadnych zawodach nigdy nawet nie wspominał - np. u Fansa pamietam zawsze gdzieś z tyłu głowy start był.
Nie - skoro robi to for fun, a aktualny fun miałby z biegania - to czemu nie? Mnie ta siatkówka trochę przekonała, bo widac chłop miał zajawkę do aerobów tez.

Hmm...bo mu to na zdrowie nie wychodzi?

ajazy

Hmm...bo mu to na zdrowie nie wychodzi?

Bo raz kolano zakłuło? Z tego co kojarzę, to od dźwigania też już nieraz coś Czołga strzyknęło i nikt mu przestać dźwigać nie proponował

Aktualnie ledwo ruszam barkiem

Paatik to już Czołg musi zadecydować z czego ma większy fun, bo jedno z drugim może być ciężko pogodzić. Nawet tak patrząc po dziennikach to biegacze raczej nie dźwigają Krzychu dobrze sobie radził i godził długie bieganie z ciężarami i niestety noga się zepsuła. Nie wiem czy to na dłuższą metę można połączyć. Niby to tylko marszobiegi i to krótkie więc nie powinno być problemu a jednak ból jest. Zależy co jest priorytetem i z czego większy fun. Z ryzykiem trzeba się liczyć, może przejdzie a może będzie jeszcze gorzej.

ruski czołg

Aktualnie ledwo ruszam barkiem

Jak się ręka zepsuje to problem rozwiązany, można się przerzucić całkiem na bieganie i po problemie.