Krzychu - Gruby podejście pod 1/2 IM 2022 ;)

Viki nie mam ustawionej pauzy, wyłączyłem ją. Poza tym nie jestem pedantem w tej kwestii, że muszę mieć wszystko do sekundy / metra / prędkości Po prostu robię swoje i tyle, nie zapominajmy, że nie jestem zawodowcem żadnym.
Tak, wiem, że M430 ma lepszy GPS bo pracuje na Mediateku, który nie oszczędza podobno baterii w tej kwestii. Jednak - jak wyżej

Jak dla mnie ułożenie wcześniej treningu interwałowego jest po prostu wygodne i tyle. I łatwiej później to analizować

Włączam aktywność, mam podgląd na czas, tempo i dystans - co mi więcej potrzeba w trakcie?
Wykres i tak jest przecież interaktywny, najeżdżam myszką i widzę na każdym metrze jak było później więc wyciągam wnioski wtedy od razu

Viki

Polar Flow jako jedyny umozliwia analizowanie tego samego treningu wg autolap, ręcznego lap, wg pdziału na 0,5km i 1km. Tej ostatniej opcji brakuje mi w Garminie.

wg podziału na 1km na stravie widać, więc da się obejść , ale fakt że w garminie też mogłoby być, chociaż ja wolę analizować konkretne LAPy a nie na sztywno zapisane odcinki wg kilometrów

BroStyle

Włączam aktywność, mam podgląd na czas, tempo i dystans - co mi więcej potrzeba w trakcie?

braku konieczności kontrolowania cały czas zegarka?
jak masz wklepany trening interwalowy to zegarek wibruje kiedy gaz a kiedy hamulec

Mimo, że mam go mocno zaciśniętego to czasami nie odczuwam tych wibracji. Nie przeszkadza mi spoglądanie na zegarek, to już szukanie dziury w całym

może i szukanie, natomiast mi jest wygodniej jak to zegarek pilnuje dystansu lub czasu interwału,
druga sprawa, że dzięki temu później nie trzeba jeździć po wykresie tylko mam z automatu podzielone na kawałki w tabelce
ale kto co lubi

kabo9

może i szukanie, natomiast mi jest wygodniej jak to zegarek pilnuje dystansu lub czasu interwału,
druga sprawa, że dzięki temu później nie trzeba jeździć po wykresie tylko mam z automatu podzielone na kawałki w tabelce
ale kto co lubi

Kabo właśnie o to mi chodziło Dla mnie tez wygodniej jak zegarek odlicza i informuje kiedy się kończy i zaczyna kolejny odcinek. U mnie wibracja + sygnał dźwiękowy. No i wykresy też są bardziej czytelne, bo od razu podzielone na odcinki i dla każdego odcinka mam różne dane jak czas, dystans, tempo oraz tętno średnie i maksymalne.
No ale jak komu wygodniej. Ja się przyzwyczaiłam.

29.05.2020

Upper:

1) Brama leżąc na ławce
25kg x12, 15kg x17 // pauza góra+dół

2) Ściąganie V do klatki
90kg x12, 60kg x17

3) Wyciskanie sztangi poziomo z gumą
80kg +*** x10, 70kg +*** x15

4) Wiosłowanie sztangą podchwytem
130kg x14, 100kg x20

5) Wyciskanie sztangi nad głowę
70kg x9, 52,5kg x17

6) Przenoszenie na maszynie
50kg x18 // pauza góra

7) Wznosy w bok z linką
10kg 3x20 // bez przerwy

8) Francuz leżąc z drążkiem za głową
40kg 2x20
9) Uginanie pajęcze z drążkiem
60kg 2x15
10) Brzuch
Wznosy nóg cc x25 + Spięcia cc x15

Dzisiaj już normalny trening, stwierdziłem, że te 4 dni są wystarczające tak samo jak to robiłem te ~5 tygodni temu.
Nowy trening, bo będzie podział PPL + Góra właśnie jako czwarty. Całkiem spoko weszło, bez zastrzeżeń większych. Z zapasem na przyszłe treningi.

Bieganie:
60min Moderate Run
Gdybym biegł w "formie" jak w poprzedni czwartek bodajże to byłoby to dla mnie Easy aniżeli Moderate i wykręciłbym dodatkowy kilometr.
Dzisiaj natomiast mocno średnio. Prawdopodobnie przez: wczorajszy trening (bo piszczele obolałe), dziwny skok wagi (bo ważyłem dzisiaj +1,4kg względem wczoraj lol) i jakiś zayebany taki dzień strasznie. Gdzieś od 40 minuty dopiero jako tako mi się biegło "dobrze", wcześniej biłem się psychicznie mocno sam ze sobą. A to ciekawe, bo te ostatnie 20min to w sumie wiatr w ryj non stop
Strata wagi -2,4kg. Poczułem to w trakcie.






Micha:
Trening
1) Kleik kukurydziany z poduszeczkami, kurczak z kiszoną
2) Tosty z polędwicą wędzoną
Bieg - intra 1x żel
3) Omlet z serkiem wiejskim i bananem
4) Kurczak z warzywami
5) Twaróg z masłem orzechowym i wiórkami kokosowymi



Potreningowa świnia z instagrama :



W niedzielę będzie normalny dłuższy wybieg, więc jutro mam dorzucić węgli, jednak nie dużo, zaledwie podwoić stawkę dzienną.


Zmieniony przez - BroStyle w dniu 2020-05-29 22:34:50

30.05.2020

DNT

Cardio: 55min rowerek



Micha:
1) Jajecznica z tostami z szynką drobiową i kajmakiem + truskawki
2) Tosty z szynką drobiową i goudą light + truskawki
Cardio
3) Kleik kukurydziany z poduszeczkam, kurczak z ananasem i kiszoną
4) Tosty z polędwicą wędzoną, serkiem light + truskawki
5) Skyr z arbuzem + coś jeszcze




Wyjdzie jakieś ~600ww może, nie więcej.

31.05.2020

Bieganie: 18km
Dobicie do tygodniowego kilometrażu i tyle, więc bez większej spiny.
Strasznie chu*owo dziś było. Wiatr w opór przez ponad połowę czasu prosto w twarz, nogi ciężkie, piszczele (jako kościec aniżeli mięśnie) bolące i to wszystko się złożyło na dosyć fatalny czas/tempo.
Strata wagi -2,7kg.
Mini rekord to tylko 1x siku






Micha:
1) Jajecznica z tostami z szynką drobiową, tosty z dżemem i bananem
Bieg - intra 3x żel, 20g EAA w 600ml wody
2) Ziemniaki z kurczakiem i ananasem
3) Łosoś z jabłkiem
4) Tu będzie burger
5) Tu będą lody ze Skyr'em i owocami






Wczoraj wyszło ~4200kcal finalnie i do tego dziś rano niższa waga niż wczoraj więc spoko.

Selfiak po biegu:



Zmieniony przez - BroStyle w dniu 2020-05-31 17:41:44