DT Viki - przygoda z biegami przez przeszkody

Moja żona też mocno chora, L4, kaszle i ponad 37 st. Klima nie działa, więc na pewno to nie jest powód przeziębienia.

Paatik za tydzień w piątek wyjeżdzamy do Jastarni
Zawody są od czwartku 27.06, ja startuję w piątek i w sobotę. Zawody mają być na stadionie rugby.

Co do sylwetki - trzeba by się pozbyć mięśni w tyłku nad którymi tyle lat pracowałam Nie wiem czy to jest możliwe. A do tego tłuszczu w udach, ale tu genetyka nie pomaga. Łatwiej chyba będzie wzmocnić jeszcze bardziej górę - plecy, łapy niż odchudzić dół.


Fans

Olo u mnie kilma. Nawet wiem dokładnie kiedy. Nie polecam prosto po treningu biegowym w pełnym słońcu wsiadać do auta i odpalac mocny nawiew Owszem jest fajnie, ale skutki tego są marne


W każdy razie ja już po treningu Fajnie tak z samego rana.
Zajęcia bardzo fajne. Trening obwodowy, 10 ćwiczeń, 3 obwody. Zarówno typowe ocr jak ringi, lina, zwis ale też wytrzymałościowe czy stabilizacyjne (plank, skoki). Nie robiłam dawno takich treningów, więc się zmęczyłam. Wytrzymałość marna. Z jednej strony fajnie - krótko i intensywnie, a z drugiej jakiś niedosyt czuje Raczej jestem przyzwyczajona do dłuższych i cięższych treningów
W miarę możliwości chciałabym chodzić regularnie 1-2x w tygodniu.

Zresztą w treningach będą zmiany.
Jesli chodzi o bieganie - juz nie raz wspominałam, że jestem stworzeniem leśno-terenowym Dlatego porzucam asfalt i jakieś konkretne plany treningowe. Będę chciała częściej biegac w lesie, będzie głównie teren i chcę więcej górek Treningi bardziej dopasowane do samopoczucia. Nie chcę juz się katowac mocnym treningiem po kiepskiej nocy, jak jestem ledwo żywa.

Co do góry - tu trzeba pracować m.in. nad mobilnością i elastycznością. Wzmocnić brzuch, bo zwykle ćwicze go jedynie przy okazji KNL Widziałam ostatnio filmik z treningu pole dance jednej z zawodniczek i jestem pod wrażeniem tego, jak mocny ma core i co potrafi zrobić. Też tak chcę Co prawda zajęć w pasujących mi godzinach nigdzie w okolicy nie ma, więc z tej formy aktywności nie skorzystam (a szkoda ), ale trening pójdą bardziej w stronę kalisteniki. I to nie tylko pompki, podciągania i dipy. Chciałabym w końcu nauczyć się stania na rękach i zrobić... mostek. No wstyd się przyznać, ale ze mnie takie drewno, że nie zrobię Nawet jak mi to ma zająć 2 lata, to się w końcu nauczę
No i brzuch. Musze się też nauczyć oszczędzać łapy i bicki i nie marnować niepotrzebnie siły Treningi bardziej na luzie, bez spinania się czy zrealizuje plan tygodniowy czy nie.
Musze tez naprawić rękę porządnie, ale to się zastanowię, czy zrobić przerwę po ME, czy dociągnąć sezon do końca i wtedy dopiero


Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-06-12 10:35:20

Myślę, że zmniejszenie wagi w spokojny sposób, jest możliwe, tylko, że najpierw trzeba by było się skupić głównie na tym. Kiepskie noce i przetrenowanie = dużo stanów zapalnych, nie pomagają.

Fighter jak już wyżej wspominałam, mam spore doświadczenie w redukcji. Robiłam kilka razy wycinkę na scenę. Niestety taką mam budowę, że walka z nogami to walka z wiatrakami Kiedyś moderatorka w Ladies z dużą wiedzą i doświadczeniem napisała, żebym nie walczyła z naturą, bo nóg sarenki nigdy nie będę miała. I to jest prawda. Owszem, może coś by tam zleciało, ale utrzymanie tego jest bardzo ciężkie. Zresztą ja już nie chce się katować redukcjami. Chce ćwiczyć głównie dla przyjemności. Nie chcę zmieniać treningu i porzucać tego co lubię

Viki

Fighter jak już wyżej wspominałam, mam spore doświadczenie w redukcji. Robiłam kilka razy wycinkę na scenę. Niestety taką mam budowę, że walka z nogami to walka z wiatrakami Kiedyś moderatorka w Ladies z dużą wiedzą i doświadczeniem napisała, żebym nie walczyła z naturą, bo nóg sarenki nigdy nie będę miała. I to jest prawda. Owszem, może coś by tam zleciało, ale utrzymanie tego jest bardzo ciężkie. Zresztą ja już nie chce się katować redukcjami. Chce ćwiczyć głównie dla przyjemności. Nie chcę zmieniać treningu i porzucać tego co lubię

Pewnie, na koniec ma sprawiać Ci to przyjemność ja też dorosłem do tego ostatnio, chce się fajnie czuć

Viki - a mostka nie robiłaś z nami z racji konkursu z 2-3 lata temu co Masti prowadził? Pamiętam, ze chyba Jezzo i Pan Jan i ja robiliśmy. Ty nie?
Pole dance fajna sprawa, ja kiedyś w końcu pójdę...

Paatik nie robiłam, jeszcze mnie wtedy w tym dziele nie było A jak to było 3 lata temu, to jakieś pół roku po tym jak Młody się urodził, więc inne rzeczy niż mostek miałam w głowie

Ty byś na pole dance wymiatała z Twoją przeszłością baletową Ja to bardziej jak słoń


Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-06-12 11:17:00

Viki

Fajnie tak z samego rana.

Noooo, najlepiej od razu dzień lepszy (i się rymuje )

Fans widze, że nadrabiasz nieobecność ze zdwojoną siłą


Pojawił się dziś RULEBOOK ze wszystkimi przeszkodami przygotowanymi na ME W sumie prawie z każdą gdzieś tam kiedyś się spotkałam, inna sprawa że nie wszystkie potrafię zrobić Najbardziej chyba mnie martwi drabina, bo ostatnio na biegu wychodził tylko jeden przeskok a tu trzeba zrobić aż 3!

Jakby ktoś był ciekawy:
http://ocrec2019.com/cnt/upld/RULEBOOK_11_06_2019_final_mailsize.pdf?fbclid=IwAR27s0CTRUewkCO65qWyMzyQPKARedYkpMWOVq-tML2mghEYuXg0ixe02Es 

Mam spore zakwasy w tyłku po wczorajszym. No wstyd, bo w sumie nic takiego nie robiłam. Jakieś przeskoki na trx, wskoki na skrzynie i trochę stabilizacji.

Upał to nic się nie chce. Jutro może uda się pobiegać w lesie. Góry nie ćwiczę bo ręka boli.