SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT Viki - przygoda z biegami przez przeszkody

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 510509

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12214 Napisanych postów 22072 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627813
Nawet trochę bardziej Cię lubimy jak Ci raz coś nie do końca poszło (według Ciebie of course). Jakaś taka bardziej ludzka się na chwile wydajesz a nie superwoman.
Na serio- sezon naprawdę masz napięty do granic...


Przeczytałam relację. Start z Maluchem dla Malucha - rozumiem. Ale reszty już nie. Zresztą sama wiesz, co mam Ci tu pisać...


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2019-06-08 17:48:52
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12977 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607896
Paawo dzięki

Paatik ale czego nie rozumiesz, zejścia z trasy?
A tak serio - nie raz już biegłam chora więc liczyłam że tym razem tez jakoś będzie.

W każdym razie psychicznie też mam ostatnio dość szczególnie tego kombinowania jak wszystko pogodzić - pracę, treningi, wyjazdy, rodzinę. No brakuje doby.
W sumie tak myślę o tym, żeby odpuścić ligę. Został jeszcze tylko jeden start, ale znowu prawie nad morzem, więc kawał drogi.

Najchętniej to bym biegała tylko te biegi, które lubię i które są dość blisko. No i jednak górskie ocr to jest to co lubię najbardziej


A jeszcze taka ciekawostka. Ostatnio widziałam taki ogólny plan treningowy do ocr autorstwa jednego z czołowych europejskich zawodników. Dziś czytałam fajny artykuł jednego z naszych zawodników, gdzie też było o planie treningowym. I oba plany mają jedną wspólną cechę - rower. Jak był mocny trening biegowy to praca w tlenie powinna być innego rodzaju, najlepiej na rowerze. Bo długie wybieganie 2h tylko dobije nogi a nie zregeneruje. Ciekawe podejście.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 7301 Napisanych postów 12497 Wiek 65 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 87774
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12977 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607896
Wycwiel dzięki


Wrzucam relację z fb:


Commando Race

Co, ja nie dam rady?
Ja nie pobiegnę?

Najwyżej 2 ibupromy i jakoś to będzie. W końcu nie pierwszy raz biegłam chora.

Nie ważne, że przez cały tydzień nawet nie było kiedy odpocząć po Barbarianie. Ciągle w biegu, brakowało czasu na sen i jedzenie. Do tego infekcja zatok.
Na treningach jakoś mocy nie było, ale zawody to co innego, tam zawsze jest moc

Rano obudziłam się z koszmarnym bólem gardła i ucha, do tego jakieś dziwnie osłabienie. Ledwo zwlekłam się z łóżka, ale przecież nie można odpuścić. A szczególnie VI Edycja Commando Race, w końcu zawsze na tym biegu stałam na podium

I nie piszę tego jako usprawiedliwienie, raczej jako przestrogę. Pewnych rzeczy nie warto ignorować.

No to pobiegłam....
Biegło się ciężko i źle. Już na początku większość mnie wyprzedziła i mogła się cieszyć 3 pozycją... od końca
Pierwsze przeszkody - ścianka i monkey bar zrobione, ale z ogromnym wysiłkiem. Spociłam się i zaspałam jak po porządnym treningu.

Czułam że nie mam siły, kilka razy przechodziłam do marszu. Patrzę na zegarek - niecałe 2 km. No coś było nie tak. Dwa razy przewróciłam się na prostej drodze. Osłabienie i zawroty głowy. Pierwszy raz w życiu zaczęłam się zastanawiać czy w ogóle dotrę do mety
Łapy jak z waty, w nogach brak sił.
Nie było szans na zrobienie przeszkód ani sił na bieg w open i robienie burpees.

Poleżałam trochę przy low rigu i postanowiłam zejść z trasy. W sumie pierwszy raz w życiu to była moja decyzja (wcześniej tylko raz mnie ściągali z trasy na RMG Pabianice ).

Cały czas czułam się słabo.

A czekał mnie jeszcze jeden bieg
Na szczęście zebrałam siły i jakoś dałam radę, choć łatwo nie było
Maluch bawił się świetnie, poradził sobie znakomicie i bardzo mu się podobało.
Tym razem to on przywiózł medal

Po tym biegu zamiast do pracy pojechałam do domu. Zaliczyłam drzemkę a teraz siedzę pod kocem pomimo, że jest jakieś 30 stopni
Wszystko mnie boli, najgorszy jest ból w nogach, a przecież prawe nic nie biegłam

No trudno, trzeba w końcu odpocząć. A przede wszystkim porządnie się wyspać
































Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-06-09 20:10:45
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12214 Napisanych postów 22072 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627813
Twój Komandosik fajnie ubłoconą łapkę ogląda... Szkoda, ze głowy nie podniósł do zdjęcia - bo jestem pewna,ze bym zobaczyła szeroki uśmiech - dokładnie taki jak zwykle ma ubłocona Mamusia:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1813 Napisanych postów 2920 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 73562
Viki herosko
Odpoczywaj , zdrowiej
I tak jesteś wielka
1

"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn

https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2083 Napisanych postów 2753 Wiek 57 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 33476
Jestem wykończony, nogi mi wysiadają od chodzenia, może ja powinienem przeplatać chodzenie stacjonarnym rowerem, spróbuję, może to trafne spojrzenie z tą regeneracją czołówki ocr, u mnie każdy marsz to mała Golgota. Warto poczytać, jak inni podchodzą do tematu, coś można wyciągnąć dla siebie.
Syn się wdraża, mama dumna.

Olek Walczy
http://pomocdlaolka.blogspot.com/ 
przekaż 1% podatku

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4723 Napisanych postów 10989 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 552700
No dobra. Nikt tego nie napisze, to napiszę to ja.
Uważam Viki, że Twoja masa startowa jest za wysoka. Nie ma co owijać, przepraszam za zwrot, "gówna w bawełnę" ale jeśli chce się osiągać dobre wyniki w sporcie wymagającym nie tylko siły, ale przede wszystkim szybkości i zwinności, trzeba stworzyć ku temu optymalne warunki.
Ot co

When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12977 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607896
Paatik z tego błota to średnio zadowolony był, ale całą trasę się śmiał i dobrze bawił

Nadinka dzięki

Olo z tego co czytam, to praktycznie każdy inaczej przygotowuje się do ocr i wszyscy osiągają sukcesy A zamiana aktywności na inną pozwala nie tylko odpocząć np. nogom ale także i głowie.

Szajba w zeszłym roku biegało mi się dobrze przy tej samej wadze
Ja niestety nic z tym nie zrobię. Taką mam budowę i już. Mogę wysuszyć górę na wiór, ale nóg nie ruszę, nie w zdrowy sposób, a zdrowia mi szkoda na ostrą redukcję. Kcal na poziomie bmr + yoha + ciezki trening siłowy i lekkie cardio to jest przepis na to, żeby zejść do ok. 54-55kg. Przy okazji zatrzymanie okresu, mega wk*** na wszystkich dookoła, totalna niechęć do wszelkiej aktywności. W normalny sposób nigdy poniżej 58kg nie zeszłam. Redukcję do zawodów zawsze kończyłam w okolicy 54-55kg. A teraz mam więcej mięsa na plecach, więc nie wiem na ile ta waga jest realna. Do tego dochodzi woda, którą trzymam w nogach. Po odwadnianiu, przed wyjściem na scenę najniższa waga to była 51kg z hakiem. Puchnięcie nóg, to jest problem z którym zmagam się od lat, szczególnie jak przyjdą upały.

Zresztą u mnie kuleje regeneracja, wszyscy mi to mówią, tylko ja nie słucham Od ponad dwóch tygodni nie przespałam ciągiem ani jednej nocy i czuję się mega zmęczona. Nie mam kiedy pójść do fizjo czy na saune. Dieta też ostatnio kuluje, bo mi się nie chce nic robić i nie mam apetytu. Owszem jestem głodna, ale zupełnie na nic nie mam ochoty. Pomijam fakt, że przed zawodami ze stresu potrafię nie jeść nawet 2-3 dni.
Do tego dochodzą też inne rzeczy, o których akurat w dzienniku pisać nie mogę, ale psychicznie tez mam ostatnio dość.
Szykują się zmiany, ale więcej o tym wkrótce.

Jakby tego było mało, załatwiłam się klimą i to dwa razy. Najpierw infekcja zatok. Nie sądzę, żeby kogoś interesowało, że mam zatkany nos, ból głowy przy każdym ruchu i gęsty zielony katar, więc te rzeczy w dzienniku pomijam. Dowaliłam sobie klimą drugi raz w piątek, dzień przed samym biegiem. W rezultacie od soboty rano mocno powiększone węzły chłonne po prawej stronie, przez co boli mnie ucho i gardło. Za to katar zmienił kolor i jest czerwony
Aha i bolą mnie mocno wszystkie mięśnie. Także póki co mam zamiar w końcu się wyspać, może się uda. I wyleczyć.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12150 Napisanych postów 30569 Wiek 75 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1131226
"Aha i bolą mnie mocno wszystkie mięśnie."

Nie jesteś sama.
Olo i ja jesteśmy z Tobą.
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Motywacja- wytrwałość-organizacja

Następny temat

Bez spiny

WHEY premium