SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT Viki - przygoda z biegami przez przeszkody

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 511880

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2142 Napisanych postów 4614 Wiek 62 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 530529
drazekm



Ocr ze street workout wygrywa :)



Zmieniony przez - drazekm w dniu 2019-03-10 10:35:43


Fajny filmik, oglądałem i zazdrościłem
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 13003 Napisanych postów 20761 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 608166
Oglądałam to ostatnio Myślę że tu znaczenie miał brak techniki, w ocr trzeba wiedzieć jak oszczędzac siłę i bicki gdzie się tylko da. A i tak dobrze poszło i mało brakło.

Dodam, że Wojtek to jeden z najlepszych zawodników w kraju, od tego sezonu biega w naszej druzynie i za tydzień będzie prowadził u nas trening


Znowu zaległości....

Czwartek

dnt

Piątek

Bieganie i przeszkody. Na przeszkodach brak sił. Bieganie to już wspomniałam wcześniej, nogi zmęczone.














Sobota

Wycieczka biegowa w Lasku...
Totalne dno. Te górki w mojej okolicy to bez porównania z Laskiem. Prawie umarłam. Bolały mnie nogi, szczególnie łydki i tyłek. Dał mi ten lasek porządnie w kość. Gdzieś na 10km miałam kryzys i nie było siły na bieganie, ale po kilku krokach marszu przeszło. Na zbiegach troszkę szybciej, pod górę truchcik a czasem marsz. Odzwyczaiłam nogi od górek, słabe są że aż żal. Bieganie po asfalcie jest motywujące, ale po lesie przyjemniej i jednocześnie bardzo ciężko.





















Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-03-10 14:37:21
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12210 Napisanych postów 30623 Wiek 75 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1131711
Fajne zdjęcia i poza do tańca!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 13003 Napisanych postów 20761 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 608166
Niedziela

Wb2

Po wczorajszym lasku mega ból w nogach. Musze wrócić na stałe raz w tygodniu do lasu bo czarno widze to bieganie.
Dziś ogólne zmęczenie. Na pierwszych dwóch kilomterach myślałam, że padnę i nie zrobię 8km. Na czwartym jakoś się rozbiegałam i nawet te 8km poszło. Tętno nie przekroczyło 170 więc powinnam zrobić jeszcze jeden km a następnym razem pobiec szybciej. W sumie siły były na dodatkowy odcinek, ale jelita zastrajkowały. Z tego tez powodu nie zrobiłam na koniec 3x 1'. Musze coś wymyślić, bo to często problem u mnie.













Z Polarem biega się bardzo fajnie Nawet mi jakoś nie przeszkadza, że duży Szkoda, że treningi można planowac tylko przez polar flow, bo nie zawsze mam czas siąść do kompa. Tu akurat Suunto miał fajne rozwiązanie, że można było ustawiac w zegarku, ale z drugiej strony polar umozliwia tworzenie bardziej skomplikowanych zadań treningowych.
Co ciekawe dziś podczas wb2 tętno było na stałym poziomie i powlotku rosło, bez dziwnych skoków jak w suunto, raz 159 raz 169. Podobnie srednie tempo biegu w granicach 5:08-5:11 a nie jakaś loteria i rozstrzał od 5:00 do 5:30. Dzięki temu biega się bardziej równo i stabilnie


Poza tym przesadziłam w tym tygodniu z treningami i jestem zmęczona. 5 treningów biegowych to za dużo, bo musze je robić albo wcześnie rano, albo łączyć z przeszkodami i sił brakuje. Także zostają "tylko" 4. W przyłszy tydzień jeszcze normalnie wg planu a kolejny więcej luzu, bo to juz będzie przed zawodami. Za 2 tygodnie pierwszy start



Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-03-10 14:52:02
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 13003 Napisanych postów 20761 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 608166
Poniedziałek 11.03

Dziś podróż ponad 70 km, zeby sie pobawić się na czyms takim


Próbowałam m.in. drabinę salomona. Niby wyszło, ale po ca puściłam drążek? Jednak inaczej cwiczenia na sucho, a inaczej na drabinie.






Był tez latający i inne elementy. Sporo czasu spędziłam na labiryncie. Miałam problem z jednym końcowym odcinkiem. Raz mi się go udało przejść, ale cieżko było powtórzyć. Trzeba lepszy sposob opracować. Strasznie to łapy męczy.





Kilka cwiczeń na chwyt i tyle. Zastanwiam się czy zrobić jeszcze jakiś trening siłowy wieczorem w domu, czy odpuścić. W sumie za 2 tygodnie pierwsze zawody to nie ma co się przemęczać.



Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-03-11 17:28:34
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5964 Napisanych postów 9113 Wiek 64 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 346250
Viki --superowo
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51602 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Jawor50
Viki --superowo

Byczku bez przesady!
Ok
3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 13003 Napisanych postów 20761 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 608166
Jawor dzięki

Mistrzu nie jest jeszcze idealnie, ale będzie


Najpierw wrzucam linka do podsumowania testu redukcyjnego. Coś tam się zredukowało
https://www.sfd.pl/Test_redukcyjny_RedoxHardcore_Viki_vs_Jasiek_vs_RikRozz-t1183962-s44.html



Wtorek

Siła biegowa. Nie chciało mi się wstac rano Polar ma długi pasek, ale nie za długi, dla mnie ok. Przy okazji taki pasek ma jedną zaletę - jak się zpomni rękawiczek i jest bardzo zimno, to można go zapiąć na gruby polar Na wykresie tętna jest nagły spadek w jednym miejscu, może pas się przesunął, nie wiem i będę obserwować.
















...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 13003 Napisanych postów 20761 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 608166
Sroda

Najpierw ścianka. Jest progres 7 serii po 2:15 wchodzenia i 2:30 odpoczynku.

Później bieganie. Tym razem odcinki 2x4km + 1km. Oj cięzko było. Tempo dobrane wg wskazówek z książki, pierwszy odcinek na granicy drugiego zakresu, a drugi w trzecim. Odzwyczaiłam się od biegania na takim tętnie. I czarno widze te 5km poniżej 22 minut, nawet utrzymanie tempa 4:30 wydaje się obecnie nierealne Trudno tez było biec równo i strasznie duży rozstrzał tempa wyszedł, jakos się przyzwyczaiłam do tego, którym biegam wb2.
Teraz mam mega zakwasy w tyłku, ledwo siedzę

Pierwsze 4km czas 19:40 (poszczególne km 4:54.7, 4:56.5, 4:55.2, 4:53.4)
Drugie 4km czas 18:53 (4:44.2, 4:45.8, 4:42.4, 4:40.8). Na koniec 1km w czasie 4:13, myślałam, że umrę, nogi miałam ciężkie jak z ołowiu i to nie był bieg na maksa

Po tym treningu Polar stwierdził, ze w końcu osiągnęłam strefę maksymalnego zmęczenia i do piątku wieczorem powinnam leżec i nic nie robić






...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51602 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Viki, bardzo Ci dziękuje, bardzo. Już się odprężyłem ekran zaczerwieniłem, niebieskie wywalając.
Senność by za dwie godzinki przyszła ale nie, zajrzałem do tego redukcyjnego.
I co?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Motywacja- wytrwałość-organizacja

Następny temat

Bez spiny

WHEY premium