DT Brann- Headlong

Paatik to jest choroba, uzależnienie... no nie da się Zawsze szkoda czasu na leczenie kontuzji, ja wiem że to głupie
Brann ja mam 29.09 ostatni w tym sezonie bieg, na którym moga być trudniejsze przeszkody. I też mam nadzieję, że te 2 tygdonie wystarczą, żeby ręka odpoczeła

Paatik

Zaczynam widzieć podobieństwo do Viki - chyba to bieganie taki ma wpływ - napraw się porządnie i będziesz latał.

Bieganie jest super. I czym dłużej nie biegam tym bardziej mi go brakuje. Wkurzają mnie te kolana. Z drugiej strony może być tak ze będą mi siadały kolana regularnie.Zacząłem biegać jako 98 kilowy kloc( przy 174) i to nie było faktycznie mądre. Dlatego ogaraniam rower, żeby odciążyć je i żeby urozmaicić źródła aktywności. Pływakiem jestem fatalnym ale lubię pływać, zobaczymy jak będzie z pedałowaniem. Będzie więc :pedałowanie, bieganie i basen. Jak dobrze pójdzie to się przed 2020 z tym TRI wyrobie.

A ta piątka jest ważna. 50-lecie mojego LO. Ja muszę mieć tą blachę.


Oglądałem ostanie dokonania Viki. Czytałem o problemach z bickiem. Widziałem zdrapki i zdarte dłonie. Viki to pancerna maszyna do zabijania....i do takiego hardcore duuuużo mi brakuje

Brann

Viki to pancerna maszyna do zabijania....i do takiego hardcore duuuużo mi brakuje

Ty sobie z Viki podśmiejek nie rób, bo ja widziałem na żywo jakiego ma bicka.
Tak że ten, tego myślę że jakby się zeźliła to tą sadzawkę z wodą bym przeleciał w powietrzu i Ty zapewne tez.

paawo

Brann

Viki to pancerna maszyna do zabijania....i do takiego hardcore duuuużo mi brakuje

Ty sobie z Viki podśmiejek nie rób, bo ja widziałem na żywo jakiego ma bicka.
Tak że ten, tego myślę że jakby się zeźliła to tą sadzawkę z wodą bym przeleciał w powietrzu i Ty zapewne tez.

Paawo- to nie są żadne podśmiejki Nieśmiabłbym. Poprostu dla mnie to hardcore nie mieć Przez bicka pełnego wyprostu w łapie i jeszcze na tej łapie wisieć, wspinać się i latać:) a zdarte łapy do krwi...przez miesiąc lamentowałbym że mi łodciski zostaną:)

Aha. Byłem w rowerowym. Siedziałem i jeździłem na Authorze Roninnie( gravel), Treku Roscoe 8 i Treku xCaliber 7. Ale się tym jeździ. Wow. Wózek na zakupy idzie na emeryturę. Będzie MTB. Zakochałem sie w geometrii i baloniastych oponach. Tylko nie wiem czy Roscoe czy xCaliber. Na obu hulało mi się dobrze mimo podobno znacznych różnic w geometrii. Na korzyść xCaliber przemawia cena ...wiec chyba będzie xCaliber :)

Nie zapomnij o kasku i NW

Te wymachy kettlem w filmiku który wrzuciłeś to były swingi czy rozgrzewka na barki?

_Szajba_

Nie zapomnij o kasku i NW

Te wymachy kettlem w filmiku który wrzuciłeś to były swingi czy rozgrzewka na barki?

No teoretycznie z założenia to chyba swingi. Ale że była i ławka to i mogą być rozgrzewka barków ;). Kask będzie. A jak się okaże że w moim wykonaniu to kontaktowy sport (kontakt z glebą mam tu na myśli) to i reszta gearu. I finalnie będę wyglądał tak

Takie nakolanniki to już chyba masz?

_Szajba_

Takie nakolanniki to już chyba masz?

Tylko jeden

Po dwóch tygodniach nadwyżki kcal i ograniczeniu aktywności na wadze 70,4. Czyli zasadniczo bez zmian (dwa tygodnie temu było 70,9). W pasie 83,5. Jem na tyle dużo ze mam ochotę dźwigać ale nie tyle żeby jakoś gwałtownie przybierać -czego się obawiałem. Ja niestety „masuje” bardzo szybko. Jest dobrze :)

Dziś wieczorem basen jak się uda.

Trochę się pokręciłem rowerem na mieście o po drodze zaliczyłem szybki basen. Czas coś zjeść bo słabo z tą nadwyżka kcal będzie