Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Shadow - myślę że nie tylko na pudła wielokrotne Viki ma szansę
Viki - niższe tętno to progres, jakby to pocieszny Wiesiu Wszywka powiedział, nie zasypujesz popiołu w gruszkach
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
Ronin78
Shadow - myślę że nie tylko na pudła wielokrotne Viki ma szansę
Cicho wariacie nie zdradzaj co miałem na myśli... :)
Z tym tętnem to nie ma co szaleć. Jesteśmy inni, jak to przewielebny Ron kiedyś napisał, niektóre to diesle, niektóre benzyniaki. Każdy kręci się trochę inaczej ;)
Zmieniony przez - shadow78 w dniu 2018-02-06 17:24:43
Szacuny
12988
Napisanych postów
20750
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
608019
shadow78
Szczerze od serca piszę Viki, szykuj się na mastersów, masz szansę na wielokrotne pudła :)
Ciekawie to zabrzmiało
W mastersach to dopiero za 5 lat mogę biegać W tym roku podobno będą dwie ciekawe imprezy (MP), na których zasady i kategorie maja być takie jak na ME i MŚ. A to oznacza, że tam będą kategorie wiekowe. Ciekawe jak to w praktyce wyjdzie, bo jednak w porównaniu do facetów to niewiele kobiet biega OCRy, więc mogą być kategorie 1-2 osobowe, trochę bez sensu Mam nadzieję, że uda się pojechać, choć organizacyjnie będzie ciężko, jedna impreza ma być na drugim końcu Polski, w Gdyni. Może kiedyś uda się wystartować gdzieś poza PL i sprawdzić się na tle innych starych bab
Garp ciągle zapominam sprawdzić tętno rano, za szybko wstaje Teraz jak usiadłam na chwile było 60, spadło do 50. Przed ciążą miałam 40 i ciśnienie 90/50
Ciekawa jestem, kiedy nastąpi jakiś progres i będe mogła robić długie wybiegania w pierwszym zakresie. I tak musiałam poprzestawiać te strefy w ustawieniach zegarka, bo mi treningi wychodziły tylko na najwyższych zakresach
Wrzucę fotkę dzisiejszego obiadu, chyba tym razem nikt nie napisze, że mało. Makaron z mięsem, sosem pomidorowym i warzywami, posypany parmezanem + surówka. Dobre było
Szacuny
12988
Napisanych postów
20750
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
608019
Jeśli chodzi o zawody, to chyba najprościej napisać, że nie ma dwóch takich samych biegów Wszystko zależy od organizatorów. Każdy bieg ma swój klimat i jakieś specyficzne cechy.
Dystanse są różne. Zwykle organizatorzy proponują 2 - krótszy na ok. 5-6km i dłuższy na 10-13km. Te są najbardziej popularne. Niektóre biegi są rozgrywane tylko na jednym dystansie. Są też biegi dłuższe, np. 21km (bardzo rzadko można się spotkać z takim dystansem) albo krótkie, takie na zachętę - 3km.
Ja akurat startuję w biegach na 12-13km, a w maju chcę pobiec 21km.
Przeszkody.
Tu też zależy od organizatorów. Niektóre biegi mają swoje charakterystyczne, unikatowe przeszkody. Ich liczba na trasie też jest różna. Niektóre zawody są bardziej biegowe i na tym samym dystansie mają mniej przeszkód, inne są mniej biegowe a bardziej przeszkodowe. Nie ma stałych, określonych odległości pomiędzy przeszkodami. Czasem można biec 1km i nic nie ma, a czasem są dosłownie co krok.
Dla przykładu Runmageddon oferuje dystanse od 3km do 44km (ten 44km jest raz w roku):
3km i 15+ przeszkód, 6km i 30+, 12km i 50+, 21km i 70+, 44km i 150+
Inny bieg, Barbarian Race (mój ulubiony) to 6km i 20+ oraz 13km i 30+. Przeszkód mniej, ale za to znacznie trudniejsze.
Do tego dochodzą jeszcze przeszkody naturalne, np. strumienie, rzeki, błoto, bagna, krzaki. I tu znowu ta sama sytuacja - na jednych zawodach jest mnóstwo błota, wody i krzaków, a na innych tego nie ma, ponieważ organizator stawia na wymagające, zbudowane przez siebie przeszkody. Zdarzają się zawody, gdzie jest tyle wody i bagien, że nawet nie ma możliwości biegania Nieodłączną częścią każdej imprezy są zasieki i czołganie w błocie Poza tym niektóre biegi są bardzo podobne do siebie.
Teren.
Im ciekawszy, im więcej naturalnych przeszkód, tym lepiej. Zarówno w górach jak i na nizinach. Ja akurat zakochałam się w biegach górskich i takie przeważają w moim kalendarzu.
Najlepiej różnice zobrazują filmiki, wrzucam kilka relacji (ostrzegam, że to zaraźliwe a oglądanie grozi myślami o starcie ):
1. Bardzo ciekawy Runmageddon na ternie kopalni:
2. Tu też Runmageddon, teren płaski, bardzo dużo przeszkód (mój pierwszy bieg, od tego wszystko się zaczeło):
3. Dla odmiany zupełnie inny klimat, wstawiłam już ten film ostatnio - Barbarian Race, najtrudniejsze przeszkody w PL:
Jak widać różnica duża, dwa pierwsze to mnóstwo wody i błota. W moim kalendarzu są głównie Runmageddony i Barbariany, głównie dlatego że raczej wybieram biegi organizowane w okolicy, tak do 200km Wstawię niedługo kalendarz z zaplanowanymi startami, przynajmniej na pierwsze półrocze
I jeszcze jeden Runmageddon - górski (tych Runmageddonów jest najwięcej, praktycznie co miesiąc w różnych cześciach Polski):
Szacuny
11150
Napisanych postów
51582
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Viki dzięki za wyczerpująca odpowiedź. Podpytałem, bo zainteresowałaś mnie tematem, no i widzę że nie taka prosta sprawa,
Bardzo duża wszechstronność jest potrzebna, siła i dynamika oraz wytrzymałość . A jedno z drugim nie idzie w parze.
Ale co począć, czym trudniej tym satysfakcja większa.
A z BC1 i tętnem, to skąd wiesz że jest coś nie tak? Jak to ustalałaś? Na podstawie tętna maksymalnego, max tępa
czy jakoś badałaś pobór tlenu albo stężenie kwasu mlekowego.
Bo może pierwszy zakres biegasz za szybko, albo po prostu tętno u Ciebie musi być wyższe.