Krzychu - Gruby podejście pod 1/2 IM 2022 ;)

DamiosL

Jej jakieś konkretnie ilości sypiesz np. w zależności do ilości wody czy jakoś na oko?

Do kleiku, gdzie leje ~800ml wody daje łyżeczkę małą + chwile podgotuję zawsze i robi się mega budyniowato, jak ktoś chce mieć konsystencję jakiegoś ptasiego mleczka czy pianki to 2x tyle będzie chyba akurat

Cayek

No i to jest ładny prezent w ramach podziękowania, a nie jakiś Jacek Daniel

Jak kiedyś spróbowałem złotego i błękitnego Dżonego czy 18l Glenliveta to teraz Jacek dla mnie jakoś niechętnie przemawia

Dzień 31/56

Push:
0) Rotatory, łopatki
a) WL R6 20kg/40kg/50kg/60kg/70kg/80kg/90kg
b) Hantle skos+ 12x25kg, 10x30kg, 10x32,5kg, 8x35kg
c) OHP R8 20kg/30kg/40kg/45kg/50kg
d) Wznosy w bok 4x15x17,5kg
e) Dipsy 3x10x cc+12,5kg
f) Prostowanie z linką nad głową 4x12
g) Łydki stojąc 4x15
*) Cardio wieczorem, 20min rowerek ~60%

Zaczynam operować w końcu "ciężarami", już nie ma wstydu, że coś nie dźwigam Poza tym dziś trenowałem na Puławskiej w S4 (bo jedyna otwarta), spotkałem znajomego co chodzi do mnie w Ursusie, długo sie nie widzielismy, nie wiedział, że byłem w szpitalu to stwierdził, że coś lepiej wyglądam niż ostatnio (styczeń) No ładnie
Kondycha w górę, bo przerwy między seriami co raz krótsze mimo większych klamotów, na rowerku tętno mniejsze mimo tej samej prędkości więc super

Miska:
1) 180g pieczywa tostowego graham, 80g sera gouda light, 200g szynki konserwowej, 100g ananasa


trening
2) 100g kleiku ryżowego, 90g banana, 50g WPC


3) 400g ziemniaków, 250g schabu chudego

4) 100g kaszy jaglanej, 250g polędwicy wołowej

5) 4 jajka, 140g mąki pszennej, 30g mąki kokosowej, 15g WPC, 20g masła orzechowego + jogurt białkowy z biedry + kilkanaście plastrów chudej szynki


Makro zwiększe sobie od poniedziałku dopiero, bo teraz waga w miarę stoi, obwody też, siła w górę Poza tym w sobotę szykuje mi się mała kolacyjka w restauracji + jakiś winiacz nad Wisłą , w niedzielę będzie jeden nieliczony posiłek, a w poniedziałek wybieram się na sushi co w sumie zmieszczę sobie już w makro więc teraz nie ma sensu podbijać

Cel na jutro: klasyk MC 6x150/155


Zmieniony przez - BroStyle w dniu 2017-05-03 23:10:04

Dzień 32/56

Pull:
0) Łopatki, biodra
a) MC Klasyk R6 20kg/60kg/100kg/120kg/140kg/150kg/160kg
b) Podciąganie V 12p, 12p, 10p x cc
c) Wiosłowanie równolegle do podłogi 4x10x70kg
d) Ściąganie podchwytem do klatki 3x12
e) Owdrotny butterfly 4x15
f1) Facepull 3x12
f2) Łydki horyzontalnie 4x15
g) Uginanie ze sztangą 3x10x35kg
h) Uginanie na ławeczce skośnej z supinacją 3x12x10kg
*) Cardio wieczorem, rowerek 20min ~60%

Pociągłem dziś nawet więcej niż chciałem Lekko na prawdę dziś mi to poszło, ostatnie powtórzenie schodząc w dół z ciężarem zrobiłem 5sek pauzy w połowie ruchu jeszcze, bardziej tlenu mi brakło niż sił Wszędzie +, jazda dalej

Miska:
1) 175g pieczywa tostowego graham, 200g szynki konserwowej, 80g sera gouda light, 110g ananasa

trening
2) 80g kleiku ryżowego, 25g owsianych, 100g banana, 50g WPC


3) 100g kaszy jaglanej, 250g polędwicy wołowej, 35g oliwek + opakowanie mrożonych mini-marchewek


4) 100g kaszy orkiszowej, 215g schabu chudego + cała sałata lodowa


5) 60g bułki, 40g sera Królewskiego light, 355g serka wiejskiego lekkiego, 100g jaglanych, 130g jabłka, 20g masła orzechowego + jogurt proteinowy z biedy


Dopiero tym ostatnim się jakoś zapchałem i w miarę najadłem, że nie miałem ochoty nic podjeść, tak to krążyły mi myśli wrzucenia czegokolwiek tylko po to, żeby napchać brzucha Stary binge eater się odzywa

Dzień 33/56

Legs:
0) Stawy skokowe, biodra
a) SQ R6 20kg/60kg/80kg/100kg/120kg/140kg/150kg
b) Hack-SQ 4x12
c) Suwnica normalnie 5x15x240kg
d1) Uginanie leżąc na maszynie 3x12
d2) Prostowanie siedząc na maszynie 3x20
e1) Łydki stojąc 4x15
e2) Wznosy nóg wisząc 3x15p
*) Cardio wieczorem, 20min rowerek ~65%

Dziś trochę dostałem w dupę, narzuciłem sobie dobre tempo, wszędzie zwiększyłem ciężar, dodana seria do suwnicy czyli całkowita objętość do przodu, trening trwał zaledwie 45min, spociłem sie masakrycznie, jednak chyba było to potrzebne, bo backpumpsy pierwszy raz się pojawiły podczas ćwiczeń, waga troszkę w górze była ale jutro już się unormuję raczej wszystko

Miska:
1) Zapiekanki z pieczywa tostowego graham z serem gouda light i szynką konserwową + ananas


trening
2) WPC, kleik ryżowy z płatkami owsianymi i zblendowanymi truskawkami mrożonymi


3) Kasza jaglana z polędwicą wołową i zielonymi oliwkami


4) Kasza jaglana z kurą, cukinią, polane lnianym + cała kapusta pekińska


5) Dwie zwykłe bułki z szynką drobiową i masłem orzechowym, dwa serki wiejskie, banan


Bonusowo wpadł browar nad Wisłą, żal nie wykorzystać w końcu dwudziestu stopni bez deszczu Od razu spalony bo wpadło 7km spaceru
Ogólnie jutro jak pisałem wcześniej będzie grana restauracja włoska ale tu bez problemu się zmieszcze w makro ze wszystkim, w niedzielę będzie obiad rodzinny + jakieś dodatki czego nie będę liczyć już do końca dnia, a w poniedziałek zestaw sushi. W końcu kolejny roczek mija to trzeba uczcić przez 3 (4) dni

Dzień 34/56

Push:
0) Rotatory, łopatki
a) Sztanga skos+ R8 20kg/40kg/60kg/65kg/70kg/75kg/80kg
b) Hantle poziomo 12x30kg, 10x32,5kg, 10x35kg, 8x37,5kg
c) Wyciskanie na barki Hammer R12 40kg/50kg/60kg/65kg/70kg
d) High Pull 3x10x40kg
e) Wyciskanie wąsko 3x10x70kg
f1) Prostowanie z trójkątem 4x12
f2) Łydki horyzontalnie 4x15
*) Cardio po 3 posiłku, 20min rowerek ~70%

Siła upupup To najbardziej cieszy, nie zmiany w sylwetce tylko siła, która mi drastycznie spadła przez chorowanie. Im większe ciężary dźwigam tym całe wewnętrzne ja procentuje

Miska:
1) Tosty z serem gouda light i szynką drobiową + banan


trening
2) Kleik ryżowy z bananem i truskawkami + WPC


3) Ziemniaki z kurą + kiszona i ogórki małosolne


4) Włoska pizza + tiramisu



5) Jaglanka z masłem orzechowym + shake lodowy na mleku z WPC i WPI


Spacca Napoli na Świętokrzyskiej z Warszawie, śmiało mogę polecić Nie za drogo, jedzenie dobrze odwzorowane na włoska kuchnię, pizza typowa z rejonów Napoli a nie typowa włoska. Założyłem sobie taki wypad jako 15b/100ww/40t więc nie trzeba miec wyrzutów sumienia, dopełniłem makro w domu i zaraz idę jeszcze dalej świętować Oczko

Dzień 35/56

Pull:
0) Łopatki
a) Podciąganie nachwytem 12p, 12p, 11p
b) Ściąganie nachwytem do klatki 4x10
c) Przyciąganie V do brzucha 4x12
d) Narciarz 3x15
e) Focze wiosła 3x12x25kg
f) Odwodzenie linki w tył 4x15
g) Pajęcze uginanie 3x12x25kg
h) Modlitewnik z hantlami 3x15x10kg
i) Łydki stojąc 4x15
*) Cardio wieczorem, 20min rowerek ~70%

Wszędzie sztabki/ciężary w górę, dziś wszedł bardzo dobry trening, przerwy krótkie, oddechu sporo, ludzi mało, słuchawki na uszy i jakoś mi dzisiaj skupienie przyszło samo z siebie

Miska:
1) Zapiekanki z serem gouda light i szynką drobiową + banan
trening
2) Kleik ryżowy z owsianymi, bananem, otrębami pszennymi (i cynamon, koko) + WPC


3) Makaron z mięsem mielonym chudym z szynki wieprzowej w passacie z kukurydzą i fasolką + 2x miska lodów (wanilia, czoko, solony karmel) + półtora kawałka tortu




4) Omlet z samych białek jaj, WPC i jaglanych + resztki lodów (ok. 150g)


Rodzinnie urodzinowo, wbrew pozorom swoje makro przedobrzyłem zaledwie o ~40ww i 10t więc to jest nic
Lody weszły mi dziś jak ambrozja, nie jadłem żadnych od starego roku, a potrafiłem za dobrych czasów wciągnąć dwa litrowe opakowania Carte D'Ora na raz
Omleta z samych białek jaj (ubitych na sztywna pianę) też nie jadłem już dawno, zawsze takiego robiłem na śniadanie w kombinacji 250ml białek + WPC + 150g jaglanych + 80g masła na wierzch + banan do środka i to było moje śniadanie przez dobre 3 miesiące Więc sobie przypomniałem stare czasy.
Z dobroci dziś jeszcze wjechał błękitny Johny Kolejny raz piłem i nie ma dla mnie póki co lepszego trunku (a już troszkę spróbowałem takich "rarytasów")

Po tym żarciu jak robiłem cardio to głowy przyśrodkowe czwórek dosłownie mnie piekły od pompowania się
Jutro nogi to wrzucę wszędzie serie więcej, doyebie ciężaru i wykorzystam to wszystko z dziś, bo jutro jeszcze też coś wleci "SYFIASTEGO"

A tu mały prezencik jaki dostałem, będzie się komponować w międzyczasie w makro

Chwilkę mnie nie było a tu takie pyszności

Czy ja tam widzę Milky Waya Karmelowego? God damn, gdzie takie rzeczy są?

Swoją drogą, mam prawie taki sam kubek jak ten na zdjęciu z omletem

Skąd wzięte nie wiem, bo to prezent był ale jak sam przeglądałem sobie internety to niektóre strony z importowanymi słodyczami miały w ofercie, jutro spróbuję
Ten kubek to strzał w dziesiątkę bo ma 800ml, a ja tyle wypijam normalnie na raz do posiłków

Jadę właśnie na siłkę, oddalona 3km a minęło już 15min, tragedia jak co poniedziałek..

Dzień 36/56

Legs:
0) Biodra, stawy skokowe
a) MC Sumo R8 20kg/60kg/100kg/120kg/140kg/150kg/160kg
b) Hack SQ 4x12
c1) Suwnica wyciskanie wąsko 4x10x180kg
c2) Suwnica wyciskanie szeroko 4x10x180kg
d1) Uginanie leżąc na maszynie 3x12
d2) Prostowanie siedząc na maszynie 3x20
e1) MCNPN 3x12x55kg
e2) Łydki horyzontalnie 4x15
f) Spięcia na piłce 3x16p
*) Cardio wieczorem, 20min rowerek ~65%

Zajazd Martwy tydzień temu mówiłem, że dołoże 5kg, choooj tam Weszło 160, jest dobrze. Dalej to już palarnia czwórek, potem dwójek, w szatni jak ściągałem buty to nogi całe się trzęsły mimo, że z 5min się porozciągałem po wszystkim.
Dziś był 6 trening z rzędu, nakręcony jestem to polecą kolejne 3 dni i potem zrobię dwa dni przerwy, bo wypadnie mi impreza rodzinna i cały dzień badań i wizyt u lekarzy
Zazwyczaj śpię pełne 4-5h w nocy, bo się przebudzam do toalety, więc zawsze w ciągu dnia utnę komara, ale dziś jak wróciłem z siłki, zjadłem, wypiłem napar z melisy + wrzuciłem przez przypadek melatonine (poyebały mi się tabletki z D3K2, to i to białe ) to momentalnie usnąłem na 2h, wstałem jak młody bóg
Więc regen na plus i jutro jazda

Miska:
1) Zapiekanki z pieczywa graham z serem gouda light, szynką drobiową (+ cebula, ketchup, piri-piri) + banan


trening
2) Kleik ryżowy z bananem, owsianymi, otrębami + WPC


3) Mięso mielone chude z szynki z makaronem (+ kukurydza, fasolka, passata) + miska pomidorówki + kapusta młoda gotowana made by Mama



4) Sushi ze znajomymi, ok. 20 różnych kawałków (policzone jako 100ww/20b/20t)
5) Serek wiejski lekki z sosem wiśniowym + jaglanka (koko, cynamon)


Smacznie dziś Ogólnie mam zyebane kubki smakowe jeśli chodzi o słodkie, bo do tej jaglanki (100g + 600ml wody) wrzuciłem ~70 słodzików i to nie było słodkie Może tą słodycz neutralizuje cynamon i kakao, ale nie sypie tego sporo.
Ogólnie np. nie ciągnie mnie do słodyczy jak kiedyś, bardziej wolę teraz najeść się wytrawnych i słonych rzeczy niż słodkich, ze słodkich to zjem właśnie taką jaglankę/owsiankę, kleik czy omleta niż typowe słodkości jak czekolada, ciastka itd. Chyba uroki wyższych kcal

Jutro push, atak w WL na 95x6, ostatnio 90 przy ostatnim powtórzeniu z pauzą lekko poszło więc powinno wejść na spokojnie

Wymiary po kolejnym tygodniu:
Waga: 82,3kg / 83,8kg / 84,3kg / 89,6kg / 90kg / 91,1kg
Pępek: Pępek: 78cm / 78cm / 78,5cm / 81cm / 81,5cm / 82cm
Talia w najwęższym miejscu: 76cm / 76,5cm / 76,5cm / 78cm / 80cm / 80cm
Biceps: 37cm / 38cm / 38,5cm / 39cm / 39,5cm / 39,5cm
Udo: 60cm / 61cm / 63cm / 64cm / 64,5cm / 64,5cm
Łydka: 37cm / 38cm / 38,5cm / 40cm / 40cm / 40cm

Lustro mówi idzie dobrze Kalorie zostawiam dalej te same na kolejny tydzień.


Zmieniony przez - BroStyle w dniu 2017-05-08 23:07:52

Dzień 37/56

Push:
0) Rotatory, łopatki
a) WL R6 20kg/40kg/60kg/70kg/80kg/87,5kg/95kg
b) Hantle skos+ 12x30kg, 10x32,5kg, 10x35kg, 8x37,5kg
c) OHP R8 20kg/30kg/40kg/50kg/55kg
d) Wznosy hantli w bok 4x15x20kg
e) Dipsy 3x10x cc+15kg
f) Prostowanie z linką nad głową 4x12
g) Łydki stojąc 4x15
*) Cardio wieczorem, 20min rowerek ~65%

WL tak samo jak tydzień temu ostatnie powtórzenie z pauzą na dole ok. 3sek, łatwo poszło do góry W OHP też sztanga dzisiaj była lekka, super jak ta siła liniowo idzie w górę Cała reszta także do przodu.
Po powrocie do domu jak zdejmowałem koszulkę jakoś dziwnie wygiąłem ramię i poczułem lekkie kłucie tuż nad pachą z lewej strony piersiowego - na treningu po wyciskaniach czułem jakiś dziwny dyskomfort właśnie w tym rejonie ale wtedy bólu nie odczuwałem, bardziej na zasadzie spompowania i zmęczenie jak to bywało już nie raz. Jednak jak się pomacałem i pouciskałem brzusiec to ból był wyczuwalny - studiuję fizjo to są znajomi fizjo Od razu pojechałem do kolegi, który odbywa praktyki w jednej z placówek, szybki masaż + miejscowa krioterapia + ketonal dziś smarowany był 3 razy i praktycznie już nic nie czuć pod naciskiem. Mimo to kolejny push dopiero w niedzielę więc do tego czasu zaleczę się na zapas

Miska:
1) Zapiekanki z serem gouda light i szynką drobiową + banan
trening
2) Kleik ryżowy z bananem i owsianymi i otrębami (+ koko i cynamon) + WPC
3) Kasza jaglana w passacie z oliwkami i kurczakiem + brokuł


4) Kasza jaglana z kurą + olej lniany + warzywa z patelni + brzoskwinia z puszki


5) Jaglanka z masłem orzechowym i jabłkiem + serek wiejski light + Reese's