Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
czikita007Znajdź sobie chłopa, na nude wtedy nie ponarzekasz. Ewentualnie zaadoptuj jakiegoś kotka
nic tak nie podnosi kortyzolu jak chłop polecam psa lub kota
kebulaEveline, lekarze rodzinni są specjalistami od takiego podejścia- póki się nie słaniasz na nogach, to lekko podwyższony, ale za niski poziom danego parametru zostanie zbagatelizowany. jednak, z drugiej strony, każdy z nas jest indywidualny i jeżeli nie ma niepokojących objawów, to nie ma co z siebie robić hipochondryka.
np. mam wybitnie niskie płytki krwi (do tego stopnia, że nie mogę być krwiodawcą), ale nijak nie odbija się to moim zdrowiu: krew mi krzepnie normalnie (chociaż czytałam, że niskopłytkowość może mieć związek z niedoborami którejś wit.B, co by się w zasadzie zgadzało)
ale Bziu, czytałaś ten artykuł? pozwól, że zacytuję "Odwrotnie - niskie, graniczne stężenie FT3 z niskim, granicznym stężeniem TSH występuje u osób leczonych hormonami tarczycy, często w submaksymalnych dawkach. Jest to efekt mechanizmów fizjologicznych - tkankowej konwersji T4 do T3 i tkankowej inaktywacji hormonów tarczycy, o czym więcej w tekście o monitorowaniu leczenia niedoczynności tarczycy i leczeniu hormonem T3. Nieprawidłowa interpretacja oznaczenia FT3 i - szerzej - zbędność tego oznaczenia w trakcie leczenia niedoczynności tarczycy znalazła się na liście 90 najbardziej nadużywanych procedur medycznych, co opisano przy prezentacji projektu "Wybierz mądrze"."
wiem, że to bardzo niepopularne stwierdzenie w naszym środowisku, ale serio, artykuł lekarza z praktyką przemawia do mnie bardziej niż jakiejś tam blogerki....przynajmniej na razie
a jak się czuję? hm, ch**owo. jestem mega przemęczona, ale tu z kolei nie wiem czy to wina tarczycy, nadnerczy czy po prostu faktu, że od ponad roku nie miałam żadnych wakacji. serio, nie miałam więcej niz 3-4 dni bez pracy lub uczelni. ciągle muszę za czymś gonić, ciąglesa jakieś terminy i coś do zrobienia
w zasadzie nie mam porównania, bo specjalnie o tym nie myslę.
podejrzewam, że w sumie wszystkie moje problemy wynikają z przeciążonych nadnerczy. niby staram się spać 8 godzin, wstaję w miarę wyspana, ale szybko się "wypalam", ciężko mi się skupić itd. jak odpoczywam to w zasadzie na pół gwizdka- mam sobie jeden dzień wolny to wstaję (niekoniecznie późno), coś tam się pokręcę, pójdę na zakupy, trening, coś posprzątam i po dniu
nie przemawia to do mnie
spotkałam sie już z opinia endokrynologów,że t3 się nie bada, jesli sie bierze syntetyczny hormon
i tak wlasnie lecyzl mnie moj endo 4 lata, a ja czulam sie z roku na rok coraz gorzej, wiec..... na wlasnym doswiadczeniu moge powiedziec ze to bzdura i ft3 ma znaczenie
problemem moze byc jendak rownie odwrotne rt3
i nie pisze o tym tylko ta "blogerka"
Czika,chetnie, ale tacy, których ja chcę to mnie nie chcą psa nie chcę, mam uraz po tym, jak moja współlokatorka miała takiego zwierza
Bziu, z tym, że....ja się tarczycowo źle nie czuję. i mam wrażenie, że jednak tarczyca to najmniejszy problem.
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
お元気で
no, to skoro już jestem to może czas na konkretny wpis.
do wczoraj były same dnt, bo....sie rozchorowałam . całe szczęście l4 jest lekiem na wszelkie choroby. wyleżałam sie te2 dni (dzis też sie pobyczę) i jest o wiele lepiej, chociaz nie jest idealnie.
wczoraj po raz ostatni klepnęłam stary trening. czas być dużą dziewczynką i zaryzykować krok w tył- zmieniam plan. teraz będę trenować siłowo tylko 3x w tygodniu. plan jeszcze opracowuję, ale dziś wieczorem się nim podzielę. wszelkie sugestie mile widziane...może wezmę pod uwagę
środa DT--> nie, nie zaciorałam się. pomiziałam z ciężarami i...nie podoba mi się taki trening na pół gwizdka:(
1. siad 4x8
40kg
2. mc sumo 4x8
50kg
3. HT 3x12
50 kg (w ostatniej serii nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam do odcięcia- przyznaję bez bicia)
4. leg crossover kickbacks 3x15
2 kg
+ rozciąganie
+ wieczorem warsztaty z gwiazdy. ale dość lajtowe, więc na bank nie przesadziłam
czwartek: dnt---> ale poszłam się porozciągać. generalnie potrzebuję tych wyjść na siłownie- chociaż żeby się tam porozciągać, bo nie mam możliwości zrobienia tego u sie w domu, a poza tym, człowiek w domu dziczeje
Zmieniony przez - kebula w dniu 2016-09-22 18:43:05
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
oczywiście, jest to trening w fazie beta. założenie jest takie,że mam się zmieścić w 45 minutach, no,max godzinie
1. przysiad 4x8
2. mc sumo 4x8
3. wl 4x8
4. wiosło na wyciągu 3x12
5. bradford press 3x12
1. podciąganie 4x8
2. wiosło półsztangą 4x8
3. pompki na poręczach 4xmax
4. uginanie przedramion 3x15
5. leg crossover kickbacks 3x15
1. ohp 4x8
2. wznosy bokiem 3x12
3. rozpiętki 3x12
4. przyciąganie klamry do brzucha 3x12
5. ht 3x12
dodatkowo co drugi trening jakiś trening brzucha, tak do 10 min,.
no i rozciąganie, of course
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
obciazenie
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- ...
- 117