Raimunda,
eveline,
rzabba: Dzięki, dziewczyny

Wszystko jasne. To chyba wrócę do któregoś z kremów Ziaji, żeby nie przekombinować. (Oleju kokosowego używałam rafinowanego, bo mam dosyć sporo i nie mam do czego używać, to pomyślałam, że jako kosmetyk pójdzie. No i nie wyszło ;P)
ŚRODA
leki/suple: Novothyral ½; Gold - Vit. D max; Castagnus x2; Chela - Cynk
płyny: woda
Praktycznie od razu po 1. posiłku wydęcie i ból brzucha – dziwne, bo jadałam tak i nic się nie działo.
3. posiłek rozdzielony na dwa, nie zdążyłam.
Góra lekko
1. Wyciskanie sztangielek na skosie 3x12
10x12/12x12/14x10 [R:4/8]
10x12/12x12/14x9 [R:4/8]
10x12/12x12/14x8- [R:4x15/8]
8x12/10x12/12x12 [R:4x15/6x12]
8x12/10x12/12x10? [R:4x15/6x12]
2. Rozpiętki 3x12
4x12/5x12/6x12 [R:3x15; z 5-kami niewygodnie, bo to talerze; z 6-kami mocno pracowały bicepsy]
4x12/6x12/x12 [R:3x15; z 6-kami gorzej czułam – nie wiem, co tu zrobić]
4x12/6x12/x12 [R:3x15; z 6-kami chyba trochę za bardzo pracowałam ramionami; miałam jakby zaćmienia widzenia i to już mi się zdarzało podczas robienia rozpiętek]
4x12/6x12/x10 [R:3x15]
4x12/6x12/x12 [R:3x15; z 6-kami już ciężko]
3. Ściąganie na wyciągu górnym 3x12
25x12/30x12/35x12 [R:20x15]
25x12/30x12/35x10.5 [R:20x15]
25x12/30x12/35x8.5 [R:20]
25x12/30x12/35x9 [R:20x15]
25x12/30x12/35x8 [R:20x15]
4. Wiosłowanie sztangielką 3x12
10x12/12x10/x8 [R:8x15]
10x12/12x12/14x6.5 [R:8; ciężko i regres]
10x12/12x12/14x9 [R:8; tym razem średnio czułam]
8x12/10x12/12x? [R:6; w ostatniej serii nie pamiętam powtórzeń, ale raczej niedobite do zakresu]
8x12/10x12/12x7 [R:6]
5. Wyciskanie hantli siedząc 3x12
8x12/10x9/x6
8x12/10x10/x8
6x12/8x12/10x12
6x12/8x12/x9 [do 10-ek jeszcze nie podchodziłam]
jako 6.: 6x12/8x10/x10
6. Face Pull 3x12
7.5x12/10x12/12x10 [R:5x12]
7.5x12/10x12/12x12 [R:5x12]
7.5x12/10x12/12.5x9 [R:5x12]
5x12/7.5x12/10x12 [R:2.5x12; czy to jest tragicznie mało…?]
jako 5.: 10x12/x8/7.5x10/5x12
7. Wyciskanie sztangi wąsko 3x12
22.5x12/25x12/27.5x8 [R:20; przy ostatnich powtórzeniach ostatniej serii trochę mi przeskakiwało w prawym barku, ale zupełnie bez bólu]
22.5x12/25x12/27.5x7 [R:20; szczególnie w ostatniej serii lewa strona nie nadążała]
22.5x12 [R:20; więcej nie zdążyłam]
22.5x12/25x12/27.5x8 [R:20]
20x12/x12/x12 [jeszcze wyczuwałam to ćwiczenie – robione po raz pierwszy, ale dobrze angażowało tricepsy]
8. Uginanie z supinacją 3x12
4x12/6x12/8x7 [R:3x15; z 8-kami się nie liczy, bo zdecydowanie nie była to praca samych bicepsów, bardzo ruszałam ramionami/łokciami]
4x12/6x12/8x9 [R:3x15; już z dużym pośpiechem]
---
4x12/6x12/8x12 [R:3x15; z 8-kami mniej stabilnie]
4x12/6x12/8x10 [R:3x15]
+
Trzymanie hantli
--- [oczywiście znowu nie zdążyłam]
---
---
2x20kg/2x23kg/2x23kg [ostatnie to już dosłownie chwilę]
---
________________________________________________________________________________
Kolejny kiepski trening, chyba jeszcze gorszy niż wczoraj; powstrzymywałam się, żeby nie wyjść. Nieliczne „progresy” spowodowane raczej dłuższymi przerwami przez zamyślenie/wyłączenie się. Ogólnie to niemoc, nie tylko treningowo, jakoś ciężko mi się w ogóle ruszać
CZWARTEK
leki/suple: Novothyral ½; Gold - Vit. D max; Castagnus x2; Chela - Cynk
płyny: woda, trochę wody z gotowania mrożonego brokułu
PIĄTEK
leki/suple: Novothyral ½; Gold - Vit. D max; Castagnus x2; Chela - Cynk
płyny: woda
Ups, za duży odstęp między 2. a 3. posiłkiem, może także z tego powodu kiepski trening. No i potem bardzo późno dojadałam, ale to chyba lepiej niżby zakończyć na niewiele ponad 1300kcal…
Dół ciężko
1a. Reverse Lunges 3x10
10/10/10
10/10/10
10/10/10
10/10/10
10/10/10
10/10/10
1b. Curtsy Lunges 3x10
10/10/10
10/10/10
10/10/10
10/10/10
10/10/10
10/10/10
2. MC 4x10
60x8/x8/x7 [R:20x15/35x12/45x12/55x10; od 55kg paski; albo zapomniałam o jednej serii, albo jej nie zapisałam]
60x10/62.5x10/65x8/x7 [R:15x15/35x12/45x10/55x10; od 55kg paski]
60x10/62.5x9/x8/x8? [R:15x12/35x12/45x10/55x10; paski od 55kg; w 1. serii z 62.5 8. powtórzenie było niechcący nieodkładane]
60x10/x10/x10/x10 [R:15x15/35x12/45/55; paski od 55kg; większe problemy z utrzymaniem sztangi dopiero w ostatniej serii, kiedy musiałam poprawiać chwyt – poprzednim razem poprawiałam chyba w każdej roboczej]
60x10/x8/x8/x8 [R:20/40/50, od ostatniej rozgrzewkowej paski; robocze mega na raty z powodu chwytu – dociągałam gdzieś do 5. powtórzeń i musiałam poprawiać, nie tylko z powodu słabego chwytu, ale też, co widać po początkowych obciążeniach, inna sztanga]
60x10/x10/x10/x9 [R:15x15/35x12/45x10/55x10 – w ostatniej rozgrzewkowej zaczął się problem z utrzymaniem sztangi, w seriach roboczych gdzieś koło 8. powt. poprawiałam chwyt]
3. Hip Bridge 4x10
65x10/75x10/85x8/x7 [wymuszony taki progres z powodu braku mniejszych talerzy; chyba jedyne ćwiczenie, z którego mogę być zadowolona]
65x10/70x10/75x10/80x10 [już ciężko, trochę przerwy i chyba mniejszy zakres]
62.5x10/67.5x10/72.5x10/77.5x10 [
60x10/65x10/70x10/75x10 [za którymś razem jak się lokowałam pod sztangą, to przesunęłam się używając głownie prawej nogi, aż zabolało w łydce]
60x10/65x10/70x10/x10 [nie wiem, czy nie odwalam tu trochę jakiejś „maniany”, ale jednak nie progresowałam w nieskończoność

]
55x10/60x10/x10/x10?9?
+trzymanie sztangi - akurat ją odkładam, więc sobie ze dwa razy przytrzymuję
4. Wykroki 3x10
12x10/14x10/16x5?6? [oczywiście 14-ki leciały z rąk]
12x10/14x10/16x8 [już z 14-kami ciężko utrzymać hantle]
12x10/14x10/16x7 [w ostatniej głównie przez ręce + równowaga, która już z 14-kami szwankowała]
10x10/12x10/14x10
10x10/12x10/14x8 [chwyt

]
Wypady: 8x10/10x10/12x10
5. Wypychanie nóg na suwnicy 3x10 obciążenie w funtach
210x10/230x7/x6
210x10/230x10/250x8
210x10/230x8/x8?? [od 1. serii mega ciężko, aż dziwnie]
190x10/210x10/230x10 [nie jestem pewna, czy w ostatniej dobiłam]
170x10/190x10/210x10
170x10/190x10/210x6
6. Łydki na suwnicy 3x10 obciążenie w funtach
250x10/270x10/290x7
250x10/270x10/290x8?9?
250x10/270x8.5/x8-
230x10/250x10/270x8
210x10/230x10/250x10
Seated Calf Raise 33x10/x10/x10 [R:14x20/20x15]
7. x-band walk 3x
20/20/20
20/20/20 [oczywiście raty/przerwy]
20/20/20 lub 15 [raty]
15/20/15 lub 20/15/20
20/20/15
---
8. Plank
35/25/20
45/25/20 [o nagraniu przypomniałam sobie podczas robienia ostatniej serii…]
40/25/20 [dziwnie podobnie wyszło i też głównie w 1. serii się trzęsłam; zupełnie zapomniałam o nagraniu]
40/24/21 [w 1. serii się cała trzęsłam, a w kolejnych nie, więc chyba powinnam nagrać wszystkie]
35/25/20 [1min. przerwy; od 2. serii za mocno czułam ręce]
x/25/25
________________________________________________________________________________
Ten trening myślałam, że będzie w porządku, szczególnie, że chyba najbardziej lubiłam ten zestaw, ale jednak dzisiaj kontynuacja złej passy. Masakryczne regresy. I wszystko było taakie ciężkie. Czuję się słaba.
Potrzebuję zmienić trening także dlatego, że zupełnie tracę zapał. Z powyższych propozycji nighta i rzabby chyba najbardziej podoba mi się ten 4-dniowy split z konkursu, głównie ze względu na małą ilość ćwiczeń

, ale obecnie odpada, bo potrzebuję czegoś 3-dniowego, i to z 2 dniami pod rząd, więc też nie FBW. Z 3-dniowych splitów z forum znalazłam głównie dzielone na nogi/klatkę+plecy/barki+ramiona, ale większość z nich już robiłam, poza tym w tym ostatnim dniu czułam się mało „rozruszana”.
Oprócz tego mam takie:
https://www.sfd.pl/Pojedyncze_pytania__TRENING-t1066620-s30.html
https://www.sfd.pl/langrafio_biegnij...-t1067641-s3.html
Push
sobota
1. Wyciskanie hantli na ławce skośnej dodatniej 4x10
2. Rozpiętki 3x12
3. Wyciskanie sztangielek siedząc - oparcie ławeczki niemal pionowe 3x10-12
4. Wznosy sztangielek w opadzie tułowia lub leżąc przodem na ławeczce ukośnej dodatniej 2x12
5. Wyciskanie sztangielki oburącz siedząc zza głowy 4x10-12
6. Brzuch wedle uznania
Pull
wtorek/środa, czyli najszybciej/najlżej
1. Martwy ciąg klasyczny 4x10 (tu delikatnie, ważne, żeby technicznie było, ruch zaczynamy nogami)
2. Wiosłowanie sztangielką w podporze (np. o ławeczkę)
chętnie wreszcie robiłabym wiosło sztangą
3. Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki 3x10
4. Wznosy tułowia na krześle rzymskim 2x15-30
tu musiałabym zmienić, bo bolą mnie plecy przy tym ćwiczeniu
5. Uginanie ramion ze sztangielkami - pełna supinacja nadgarstków przez cały ruch - 4x10
6. Brzuch - wedle uznania
Nogi
piątek
1. Przysiady 4x8-12
2. Przysiad bułgarski 4x10 - w poprzednim planie miałam bułgary, zmieniłabym na wykroki
ja za to miałam ostatnio wykroki, ale też bułgarów nienawidzę
3. Zbieranie grzybków 3x10 - czy można zamienić na RDL?
trochę miałam z plecami problem przy zbieraniu grzybków, więc w sumie też bym zamieniła
5. Uginanie nóg na maszynie 3x10-12
6. Wymachy nóg wyciąg dolny lub maszyna tzw. "ginekolog" 3x10
odwodziciele i przywodziciele w superseriach czyli bezpośrednio po sobie
ani maszyna – nie ma, ani wyciąg – nieefektywne z powodu problemów z „zainstalowaniem się”
7. Wspięcia na palce na maszynie - 3x max
jakaś suwnica albo wznosy siedząc z ciężarem na kolanach
https://www.sfd.pl/Drugi_DT_ilomi_-t1105428-s2.html
Dzien 1
sobota
klata/barki/tric/brzuch
1.Wyciskanie sztangi skos 12/10/8/6
2.Rozpiętki na płaskiej 3*10-12
3.Wyciskanie żołnierskie 12/10/8/6
4.Wznosy ramion bokiem 3*10-12
5.Odwrotne pompki 3*max
(jak idzie więcej niż 10-12 to nogi na podwyższeniu)
6.Wznosy na palce 3*20
7a.Kolana do łokci w zwisie 3*15
7b. Allachy 3*20
Dzień 2
piątek (czyli kolejność inaczej niż w oryginale)
nogi, pośladki, plecy, bic
1.Przysiad 12/10/8/6
2.RDL 3*10-12//
3.Wiosłowanie sztangą 12/10/8/6
4.Podciąganie szeroko (z gumą) 3*10
--> inverted rows; podciąganie poza moim zasięgiem
5.Uginanie przedramion ze sztangą łamaną 3*12
6a.Wykopy z linką wyciągu dolnego 3*15-20
do zmiany j.w.
6b.Unoszenie nogi bokiem z guma (lub z linka wyciągu) 3*15
-> albo z gumą, albo x-band walk
Dzień 3
wtorek/środa, czyli najszybciej/najlżej
1.Goblet 3*12-15
2.Wznosy bioder leżąc 3*12-15
3.Pompki 3*max
4.Wyciskanie hantli siedząc 3*12-15
5.Wiosłowanie hantla w podporze 3*12-15 na stronę
6a.czachołamacz 3*15
6b.Uginanie przedramion z hantlami 3*15
Plus 3 razy
plank - max
wznosy nóg leżąc *20
spięcia brzucha z nogami na piłce *20
żadnego nie jestem pewna – chciałabym coś głównie w celu poprawy siły i wzmocnienia pleców (bo jest strasznie słabo; sylwetkowo nic nie ugram, ale żeby jeszcze na dodatek machać różową hantelką z wielkim wysiłkiem, to już za wiele -.-), ale jako że nie znalazłam nic super dobranego pod te cele, będę chyba wybierać z tych. Zresztą w obecnej sytuacji to chyba każdy trening będzie lepszy od aktualnego

No i może któryś okaże się w porządku, zawsze to po spróbowaniu wychodzi. Ogólnie się już trochę zajarałam zmianą treningu.
Który wydaje się odpowiedniejszy?
Zmieniony przez - nolose w dniu 2016-03-19 12:29:24